Kto pracuje w "Tonsilu"

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: fugasi »

Vault_Dweller pisze:Miała rację co do tego słońca. Ledwo wychodzę z domu, to mnie oślepia, już mi się słabo robi i w głowie kręci - dlatego unikam jak mogę i cieszę się, gdy pogoda jest taka jak dzisiaj. Nie muszę chyba wspominać o tym, że można się paskudnie spalić, a nawet mieć raka skóry. No, ale- w odróżnieniu ode mnie- dla jakiegoś macho to chyba bez różnicy...
Ja też nie znoszę Słońca! Gdyby nie to, że lubię szpinak, truskawki i inne dary fotosyntezy, to byłbym szczęśliwy w świecie, w którym panowałaby permanentna noc. Być może jestem wampirem, na co wskazywałoby nawet upodobanie do gryzienia kobiet po szyjach. :P

A pogoda dzisiaj u mnie taka jak zawsze, niestety. Grzeje jak GU81 z odleglości 0,5cm. :(
I jak tu przy takiej pogodzie flejmy uprawiać? ;)
_
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: Vault_Dweller »

MarekSCO pisze: Zaś miejsce kobiety jest w domu - przy garach
Miejsce i kobiet, i mężczyzn jest tam, gdzie sami sobie wybiorą, a nie tam, gdzie ktoś by ich chciał zmuszać. A to, czy ktoś będzie się lepiej sprawdzał w wojsku, czy np. w opiekowaniu się rodziną, to już sprawa indywidualna.
fugasi pisze: Ja też nie znoszę Słońca! Gdyby nie to, że lubię szpinak, truskawki i inne dary fotosyntezy, to byłbym szczęśliwy w świecie, w którym panowałaby permanentna noc. Być może jestem wampirem, na co wskazywałoby nawet upodobanie do gryzienia kobiet po szyjach. :P
Teraz to Ty mi się chcesz podlizać, co? Myśli mi tu, że jeden wampir tak od razu się będzie chciał zaprzyjaźnić z drugim bez względu na różnice światopoglądowe. Już ja pamiętam, jak forum chciałeś kadzić, bo szatana w mojej osobie uwidziałeś! ;)
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

:arrow: Vault_Dweller :)
To był żart, w kontekście tej propagandy, od której zaczął się wątek :D
Golda Meier była wprawdzie pierwszą kobietą-premierem, ale Izrael nie należał
do krajów specjalnie liberalnych pod pewnymi względami ;) ( wystarczy poczytać biblię ;) )
Stąd w procesie kreowania wizerunku, po prostu musiało pojawić się jej zdjęcie przy garach :P
Vault_Dweller pisze:Miejsce i kobiet, i mężczyzn jest tam, gdzie sami sobie wybiorą, a nie tam, gdzie ktoś by ich chciał zmuszać. A to, czy ktoś będzie się lepiej sprawdzał w wojsku, czy np. w opiekowaniu się rodziną, to już sprawa indywidualna.
Oczywiście :P

:D http://pl.youtube.com/watch?v=SSRVtlTwF ... re=related ;)
Ostatnio zmieniony sob, 21 czerwca 2008, 22:31 przez MarekSCO, łącznie zmieniany 1 raz.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

tszczesn pisze:Wiesz, że autarkia nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Czy przypadkiem znowu nie popadamy w skrajności zbytnio ;)
Ja jakoś nie widzę tendencji do izolacjonizmu jakiegokolwiek w poście kolegi Janusz...
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: Janusz »

tszczesn pisze: Ale udało ci się zauważyć zmianę warunków zewnętrznych, rozwój techniki, zasady funkcjonowania świata i parę innych rzeczy? Wiesz, że autarkia nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Ja Panie, jeno prosty elektryk jestem :wink:
Samowystarczalne gospodarczo nie są chyba nawet obecne mocarstwa. W przypadku Polski nigdy nie mogło być o tym mowy. Ale jest różnica między państwem o dobrze rozwiniętej gospodarce w której większość kapitału pozostaje w rękach jego obywateli, a państwem o gospodarce w stanie zapaści. W tym ostatnim inwestorzy dyktują warunki, czyli na mój nie kształcony greką rozum, mają możliwość faktycznego sprawowania władzy, mimo że tylko w pewnym zakresie. Ale to wystarcza do ustalenia w prawodawstwie zapisów stwarzających inwestorom duże przywileje kosztem, niestety, firm krajowych. Taką sytuację mieliśmy przed wejściem polski do Unii. Nie chcę tutaj zwalać winy za niepowodzenia naszego przemysłu na jakiegoś wyimaginowanego wrogą, bo nie byłym przy zdrowych zmysłach, podobnie jak nie podważam istnienia w kraju wolnego rynku (na ile jednak wolnego?). Zadziałała jednak brutalna, znana z przyrody zasada: duża ryba połyka małą rybkę.
I dzięki temu mamy sporo montowni, a mało OBR-ów. Polska myśl techniczna, jeśli istnieje, to albo nie ma siły przebicia na rynku, albo uzdolnieni ludzie z oczywistych względów wyjeżdżają z kraju.
Zdaję sobie sprawę z mojego anachronicznego sposobu myślenia, przecież mamy jedną, wspólną Europę, państwa narodowe tracą na znaczeniu, zyskują znaczenie regiony itd. Ale jeśli śledzimy wiadomości, to z pewnością zauważymy, że umowy o budowę gazociągów są zawierane przez rządy, zauważymy kto korzysta i kto dyktuje warunki.
I z tego punktu widzenia imponują mi osiągnięcia międzywojennej Polski, bez sentymentalnego idealizowania. Wiem że sytuacja geopolityczna była inna, co wymuszało na państwie decyzje,które dzisiaj nie miałyby uzasadnienia. Moim jednak zdaniem wspaniałą sprawą było poparcie i nacisk kładziony na osiągnięcia polskich inżynierów i polskiego przemysłu. W kraju, którego kilka lat wcześniej nie było, produkowano wyroby śmiało konkurujące na rynku światowym, bo początki globalizacji można było obserwować już wtedy.
785mm
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: marekb »

Ileż różnic między kobietą a mężczyzną przytoczono w trakcie dyskusji. I aż dziw że nikt nie zwrócił uwagi na łatwo zauważalną "gołym okiem" różnicę - otóż kobiety rozróżniają znacznie więcej kolorów niż mężczyźni, za to mężczyżni lepiej widzą w nocy. Jak łatwo się zorientować, wszystko zależy od proporcji czopków i pręcików w oku. Nie należy więc dyskutować z kobietami o kolorach. Za to po ciemku widać więcej :wink:
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: Vault_Dweller »

Wciąż zależy, które kobiety i którzy mężczyźni. Ja np. uważam się za osobę dobrze rozróżniającą odcienie kolorów [tylko czasem trudno to wyrazić za pomocą słów - cóż, niedoskonałości języka, "o czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć" jak to niejaki Wittgenstein powiedział]. A moja dawna ukochana- jako osóbka nocna, jak i ja- bardzo dobrze widziała w ciemności. No, ale my to androgyniczni jesteśmy.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

A ja przygotowałem coś w ramach "uświadamiania" fugasiego :)
Przyczynek do opracowania:
"Siła rażenia współczesnej armii w odniesieniu do objętości pęcherza żołnierza" :P
Za przykład pozwolę sobie obrać kraj, w którym kobiety służą w wojsku powszechnie...
Niestety nie na własną prośbę :(
Od razu zastrzegam, że chodzi mi tylko o podważenie tezy o nikłej "wartości bojowej" armii złożonej w prawie 50%
z żołnierzy płci żeńskiej. Nie zaś o sam sens uczestnictwa kobiet w armii...
Moim zdaniem zarówno kobieta, jak i mężczyzna, w mundurze wyglądają jednakowo idiotycznie :P
Dlatego zamieszczam zdjęcia żołnierzy bez mundurów :P
Oto fugasi od samego początku istnienia tego państwa, w jego siłach zbrojnych służą w równym stopniu kobiety, jak i mężczyźni :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82y_Obronne_Izraela
Wprawdzie nasi rodacy z "Canon-board" uważają, że sposób trzymania i posługiwania się orężem przez
żołnierzy jest niewłaściwy, a poziom wyszkolenia - wątpliwy :lol:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12878
Zaś co bardziej ortodoksyjni rodacy żołnierzy, też mają im sporo do zarzucenia :D
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=161dd
Więc możemy śmiało mówić, że tzw "wartość bojowa" tak sfeminizowanej armii jest znikoma...
Chyba, że jako kryterium przyjmiemy liczbę przegranych wojen :lol:

PS: Przepraszam za "wartość bojową" i inne idiotyczne sformułowania w tym poście...
Oczywiście chodziło mi przede wszystkim o fotki :mrgreen:
Załączniki
soi2.jpg
soi1.jpg
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
darczar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 549
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 21:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: darczar »

MarekSCO pisze: Przyczynek do opracowania:
"Siła rażenia współczesnej armii w odniesieniu do objętości pęcherza żołnierza" :P
Mój przyczynek pochodzi z naszego kraju i będzie miał formę krótkiego fotoreportażu pt: "Kobieta strzela".
Na pierwszej fotografii widać, z czego strzela. Na drugiej natomiast, do czego strzela, a na trzeciej - efekt tego strzelania czyli straszliwe dzieło zniszczenia w wykonaniu pewnej Pani porucznik. :-)
Załączniki
fire01.jpg
fire02.jpg
fire03.jpg
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

:arrow: darczar :)
Nie bardzo się znam na strzelaniu :)
Stąd pytania:
1.Czy jednostka na horyzoncie - na trzecim zdjęciu - nie była zagrożona ?
2.Masz może gdzieś zdjęcie i nr telefonu Pani porucznik ? :P

Może coś z cyklu:
"Symbolizm w sztuce ówczesnej i współczesnej" :P
I naprawdę sporo informacji o traktorach ;)
http://retrotraktor.pl/articles.php?cat_id=1
Załączniki
t1.jpg
t1.jpg (24.35 KiB) Przejrzano 534 razy
t2.jpg
t2.jpg (23.48 KiB) Przejrzano 529 razy
t3.jpg
t4.jpg
t5.jpg
t6.jpg
t7.jpg
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: marekb »

Panowie uważacie, że gdyby nie zapisy Koranu, ktoś by wystawiał "damską" armię???
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

:arrow: marekb :)
Chodzi Ci o to, że Koran gwarantuje każdemu wyznawcy raj, jeśli zginie w walce z ręki niewiernego,
zaś w konfrontacji z ręką niewiernej już całkiem inaczej to wygląda ;) ?
W tym wypadku zadecydowało, jak mi się wydaje to, że Żydzi "potrafią liczyć" :D
I doszli do przekonania, że po odliczeniu kobiet, starców i dzieci, będzie ich po prostu za mało
(tych chętnych do walki w obronie Izraela) by ich kraj przetrwał :)
Niemniej jednak faktem jest, że taka sfeminizowana armia istnieje i dowiodła swojej skuteczności ponad wszelką wątpliwość :)
Czyli teza o spadku "wartości bojowej" z powodu udziału kobiet, jest raczej "false" :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11230
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: tszczesn »

MarekSCO pisze:
tszczesn pisze:Wiesz, że autarkia nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Czy przypadkiem znowu nie popadamy w skrajności zbytnio ;)
Ja jakoś nie widzę tendencji do izolacjonizmu jakiegokolwiek w poście kolegi Janusz...
Jakoś tego rodzaju teksty zawsze oznaczają 'a bo wtedy byliśmy niezależni, mieliśmy własne (media/ropę/przemysł/cokolwiek na co autor zwraca uwagę), nikt nami nie rządził (czyli brak traktatów międzynarodowych)' itp. Czyli de fakto dążenie do izolacjonizmu. Możliwe, że akurat kolega Janusz co innego miał na myśli, ale skojarzenia są jakie są.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11230
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: tszczesn »

Janusz pisze:
tszczesn pisze: Ale udało ci się zauważyć zmianę warunków zewnętrznych, rozwój techniki, zasady funkcjonowania świata i parę innych rzeczy? Wiesz, że autarkia nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Ja Panie, jeno prosty elektryk jestem :wink:
Uważaj, jeszcze noblista zostaniesz.
Janusz pisze:Samowystarczalne gospodarczo nie są chyba nawet obecne mocarstwa.
Nie są i nie będą, przy dzisiejszym stanie techniki i form komunikacji jest to po prostu niemożliwe.
Janusz pisze:W przypadku Polski nigdy nie mogło być o tym mowy. Ale jest różnica między państwem o dobrze rozwiniętej gospodarce w której większość kapitału pozostaje w rękach jego obywateli, a państwem o gospodarce w stanie zapaści. W tym ostatnim inwestorzy dyktują warunki, czyli na mój nie kształcony greką rozum, mają możliwość faktycznego sprawowania władzy, mimo że tylko w pewnym zakresie. Ale to wystarcza do ustalenia w prawodawstwie zapisów stwarzających inwestorom duże przywileje kosztem, niestety, firm krajowych. Taką sytuację mieliśmy przed wejściem polski do Unii. Nie chcę tutaj zwalać winy za niepowodzenia naszego przemysłu na jakiegoś wyimaginowanego wrogą, bo nie byłym przy zdrowych zmysłach, podobnie jak nie podważam istnienia w kraju wolnego rynku (na ile jednak wolnego?). Zadziałała jednak brutalna, znana z przyrody zasada: duża ryba połyka małą rybkę.
Ale wiesz, że analogiczne teksty piszą mieszkańcy takich krajów jak Niemcy, USA czy Anglia? No i pokaż mi zapaść naszej gospodarki _dzisiaj_. Owszem, po 1989 roku mieliśmy gospodarczą katastrofę z której głównie własnymi siłami byśmy szybko nie wyszli. I jakie to przepisy 'stwarzających inwestorom[1] duże przywileje kosztem, niestety, firm krajowych' ([1] -rozumiem, że obcym inwestorom) mieliśmy? A zasada że duży może więcej, a bogatszy ma większe możliwości wpływania na władzę jest stara jak świat i walka z nią nic nie da - rzeczywistość trzeba zaakceptować i wykorzystywać do swoich celów gdzie się da, a nie mieć jej za złe, że jest jaka jest.
Janusz pisze:I dzięki temu mamy sporo montowni, a mało OBR-ów. Polska myśl techniczna, jeśli istnieje, to albo nie ma siły przebicia na rynku, albo uzdolnieni ludzie z oczywistych względów wyjeżdżają z kraju.
Zdaję sobie sprawę z mojego anachronicznego sposobu myślenia, przecież mamy jedną, wspólną Europę, państwa narodowe tracą na znaczeniu, zyskują znaczenie regiony itd. Ale jeśli śledzimy wiadomości, to z pewnością zauważymy, że umowy o budowę gazociągów są zawierane przez rządy, zauważymy kto korzysta i kto dyktuje warunki.
Kapitał już od dawna nie ma ojczyzny, przy rosnącej łatwości komunikacji (ludzi, towarów i idei) siłą rzeczy takie sztywne i centralne organizmy jak państwa tracą na znaczeniu. Czy tak jest lepiej? Nie wiem, ale od tego się nie ucieknie, podobnie jak od masowej motoryzacji czy chemii w jedzeniu.
Janusz pisze:I z tego punktu widzenia imponują mi osiągnięcia międzywojennej Polski, bez sentymentalnego idealizowania. Wiem że sytuacja geopolityczna była inna, co wymuszało na państwie decyzje,które dzisiaj nie miałyby uzasadnienia. Moim jednak zdaniem wspaniałą sprawą było poparcie i nacisk kładziony na osiągnięcia polskich inżynierów i polskiego przemysłu. W kraju, którego kilka lat wcześniej nie było, produkowano wyroby śmiało konkurujące na rynku światowym, bo początki globalizacji można było obserwować już wtedy.
A jakie są te osiągnięcia, tak odstające od reszty świata? Jakie to wyroby były takie rewelacyjne? Czy w Polsce udało się przeprowadzić coś w stylu radzieckiego Planu Sześcioletniego (który co prawda brutalną siłą i kosztem ogromnych ofiar, ale jednak w ciągu kilkunastu lat z biednego niemalże feudalnego państwa zrobił potęgę przemysłową), niemieckich robót publicznych i podobnych zdarzeń?
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kto pracuje w "Tonsilu"

Post autor: MarekSCO »

tszczesn pisze:Czy w Polsce udało się przeprowadzić coś w stylu radzieckiego Planu Sześcioletniego (który co prawda brutalną siłą i kosztem ogromnych ofiar, ale jednak w ciągu kilkunastu lat z biednego niemalże feudalnego państwa zrobił potęgę przemysłową), niemieckich robót publicznych i podobnych zdarzeń?
ZSRR i Niemcy tego okresu, były krajami w których panował (lub dopiero zdobywał panowanie) ustrój socjalistyczny :)
( "Dyktatura proletariatu" w ZSRR i Narodowy Socjalizm w Niemczech) co jakby zwiększało skuteczność w wyznaczaniu i realizacji wspólnych dla narodu zadań ;)
Sądzę, że takim największym osiągnięciem Polskiej gospodarki tego okresu było utworzenie Centralnego Okręgu Przemysłowego...
Dzisiaj zaś nie znajduję w "polityce" naszych rządów (partii) jakichkolwiek dążeń...
Mówiąc po prostu - W Przedwojennej Polsce trwała wyśmiewana później "karuzela rządów", ale przy najmniej co_któryś_tam coś robił... Zajmował się tym, do czego został powołany - rozwojem kraju...
A dzisiaj nie wykonują po prostu swoich "statutowych obowiązków" w żadnym (nawet najmniejszym) stopniu...
Ale patrząc poprzez pryzmat popularyzowanych przez propagandę zachowań
tszczesn pisze:Jakoś tego rodzaju teksty zawsze oznaczają (...)
Niełatwo dostrzec rzeczywiste różnice ;)
Ostatnio zmieniony wt, 24 czerwca 2008, 22:01 przez MarekSCO, łącznie zmieniany 2 razy.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ