Dymi sie ze wzmacniacza
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Dymi sie ze wzmacniacza
Witam
posiadam koncowke gitarowa, 2 x 50 w LDM 2xecc83, 4xEL34
niestety oparlem wzmacniacz za mocno do sciany, jack wbil sie do srodka i w efekce nastapilo zwarcie.. nie zauwazylem tego odrazu, gralem jeszcze przez jakies 45 minut... zaczelo smierdziec... po jakims czasie przestalo i zbagatelizowalem sprawe..
dzisiaj juz sie nie dalo grac kopcilo sie jak z parowozu.. rozkrecilem (naprawilem wejscie jack) zauwazylem jak jedna sciazka jest przepalona, polaczylem ja i odpalilem, niestety dalej sie kopcilo.. smrod wydobywal sie zaraz pod podstawka lampy.... nie na sciezkach.. tylko miedzy nimi??!!! ?? wypala sie dzurka!!!?... tak sie dzieje jesli wlaczony mam tylko POWER, kiedy wcisne jeszcze stand by plytka miedzy sciezkami przestaje sie wypalac, i wzmacniacz gra, lecz wydaje mi sie ze nie tak samo jak przed ta awaria...
co to moze byc????
czy ktos podjal by sie odplatnej naprawy???
pozdrawiam
posiadam koncowke gitarowa, 2 x 50 w LDM 2xecc83, 4xEL34
niestety oparlem wzmacniacz za mocno do sciany, jack wbil sie do srodka i w efekce nastapilo zwarcie.. nie zauwazylem tego odrazu, gralem jeszcze przez jakies 45 minut... zaczelo smierdziec... po jakims czasie przestalo i zbagatelizowalem sprawe..
dzisiaj juz sie nie dalo grac kopcilo sie jak z parowozu.. rozkrecilem (naprawilem wejscie jack) zauwazylem jak jedna sciazka jest przepalona, polaczylem ja i odpalilem, niestety dalej sie kopcilo.. smrod wydobywal sie zaraz pod podstawka lampy.... nie na sciezkach.. tylko miedzy nimi??!!! ?? wypala sie dzurka!!!?... tak sie dzieje jesli wlaczony mam tylko POWER, kiedy wcisne jeszcze stand by plytka miedzy sciezkami przestaje sie wypalac, i wzmacniacz gra, lecz wydaje mi sie ze nie tak samo jak przed ta awaria...
co to moze byc????
czy ktos podjal by sie odplatnej naprawy???
pozdrawiam
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Odłącz trafo sieciowe i sprawdź czy wszystkie napięcia masz w porządku, bo strasznie dziwna ta sprawa... A pod podstawką od jakiej lampy ci się kopciło? Bo jak od prostowniczej to możliwe że będzie ona do wymiany. Mogła dostać wewnętrznego zwarcia np. anody z katodą i przestać prostować- i wtedy prąd przemienny by poszedł na elki i sprawa jasna. Zobacz czy nie masz żadnego spalonego opornika ani padniętego kondensatora elektrolitycznego.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
utnij ścieżkę w okolicy zwęglenia by nie dochodziła tam, i poprowadź osobno kablem
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- WLODZIMIERZ FURKA
- 375...499 postów
- Posty: 403
- Rejestracja: pn, 26 maja 2003, 21:39
- Lokalizacja: wroclaw
Nie piszesz jaki jack wbiles do sciany.
Nie bardzo rozumiem czy tylko spalila Ci sie sciezka czy tez podstawka
pod EL34.
Jezeli podstawka to musisz wymienic, nic nie da skrobanie.
Tak sie dzieje gdy odlaczy sie glosnik podczas grania.
Jak w wzm.lampowym przy duzej mocy odlaczysz obciazenie
to w uzwojeniu pierwotnym wyindukuje sie takie napiecie ze potrafi
spalic cala podstawke.
Nie bardzo rozumiem czy tylko spalila Ci sie sciezka czy tez podstawka
pod EL34.
Jezeli podstawka to musisz wymienic, nic nie da skrobanie.
Tak sie dzieje gdy odlaczy sie glosnik podczas grania.
Jak w wzm.lampowym przy duzej mocy odlaczysz obciazenie
to w uzwojeniu pierwotnym wyindukuje sie takie napiecie ze potrafi
spalic cala podstawke.
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
A swoją drogą wzmacniacze lampowe montowane na płytkach drukowanych to nie jest IMHO dobre rozwiązanie (no chyba że produkcja seryjna- to tak trzeba by było, nie ma bata) bo utrudnione jest usuwanie problemów oraz udoskanalanie wzmacniacza 
Zwarty jack WYJŚCIOWY... Mógł po płytce płynąć duży prąd i się płytka przegrzewała... A to gniazdo to montowane jest na PCB czy też na panelu i szły od niego druty do trafa głośnikowego?

Zwarty jack WYJŚCIOWY... Mógł po płytce płynąć duży prąd i się płytka przegrzewała... A to gniazdo to montowane jest na PCB czy też na panelu i szły od niego druty do trafa głośnikowego?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Mógłbyś może podesłać jakieś zdjęcia tego wzmacniacza (bo tak po omacku to raczej trudno wybadać sprawę)?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
no wiec udalo sie naprawic
!!!! bardzo dziekuje wam za podpowiedzi!!!
wygrzalem sciezki miedzy ktorymi wypalala sie dzura i zdjalem je z plytki.
Poprowadzilem kabelkami, mam nadzieje ze nie za cienkimi i gra idealnie, przez chwile troche sie zmartwilem bo nie dzialal wogole lewy kanal, ale przez przypadek zrobilem zwarcie na podstawce od lampy ecc83 i lampy el34 bardzo mocno rozblysnely, glosnik prawie wylecial z zawiasow, ale o dziwo zaczelo funkcjonowac
, moze potrzebne bylo jeszcze jakies wzbudzenie... nie wiem...... mam jeszcze pytanie czy na 2 lampach el34 mozna osiagnac tylko max 50 wat? czy mozna dac wieksze trafo i uzyskac np 60 wat jak w peaweyach?

wygrzalem sciezki miedzy ktorymi wypalala sie dzura i zdjalem je z plytki.
Poprowadzilem kabelkami, mam nadzieje ze nie za cienkimi i gra idealnie, przez chwile troche sie zmartwilem bo nie dzialal wogole lewy kanal, ale przez przypadek zrobilem zwarcie na podstawce od lampy ecc83 i lampy el34 bardzo mocno rozblysnely, glosnik prawie wylecial z zawiasow, ale o dziwo zaczelo funkcjonowac

- ZoltAn
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Czy można uzyskać więcej?
Można...
Nawet do 100W z pary EL34, ale trzeba zasilić je napięciem 800V (oczywiście anody, bo S2 nie mogą mieć więcej niż 425V).
Takie wzmacniacze też robiłem, dosyć niebezpieczna to zabawa: musisz miec absolutnie gwarantowane jakościowo elektrolity (łączone szeregowo), dobre prostowniki (zalecane "wolnobieżne" kenotrony EY88 albo 6D22S a nie krzem!), ceramiczne podstawki pod EL34 i solidne przekładki międzyzwojowe w trafo wyjściowym. I ... (ja dawałem zamiast rezystora) żarówkę 100W/220V na wyjściu wzmacniacza, sztywno przylutowaną do zacisków głośnikowych - na trafie - przypadkowe odpięcie się głośników w takim wzmacniaczu to całkowita MASAKRA zasilacza i całej końcówki z obłędnymi efektami akustyczno - wizualnymi (coś jak działająca spawarka elektryczna)
Fabryczny układ: Eminent II f-my Dynacord.
Pzdr. ZoltAn
Nawet do 100W z pary EL34, ale trzeba zasilić je napięciem 800V (oczywiście anody, bo S2 nie mogą mieć więcej niż 425V).
Takie wzmacniacze też robiłem, dosyć niebezpieczna to zabawa: musisz miec absolutnie gwarantowane jakościowo elektrolity (łączone szeregowo), dobre prostowniki (zalecane "wolnobieżne" kenotrony EY88 albo 6D22S a nie krzem!), ceramiczne podstawki pod EL34 i solidne przekładki międzyzwojowe w trafo wyjściowym. I ... (ja dawałem zamiast rezystora) żarówkę 100W/220V na wyjściu wzmacniacza, sztywno przylutowaną do zacisków głośnikowych - na trafie - przypadkowe odpięcie się głośników w takim wzmacniaczu to całkowita MASAKRA zasilacza i całej końcówki z obłędnymi efektami akustyczno - wizualnymi (coś jak działająca spawarka elektryczna)



Fabryczny układ: Eminent II f-my Dynacord.
Pzdr. ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Czy można uzyskać więcej?
A to czemu? W czym krzemowe diody są gorsze?ZoltAn pisze:dobre prostowniki (zalecane "wolnobieżne" kenotrony EY88 albo 6D22S a nie krzem!),
- ZoltAn
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Może to śmieszne...
... ale one są za "szybkie"!
Chodzi mi o natychmiastowe podawanie napięcia na elektrolity w nieobciążonym zasilaczu. I dużo wyższego niz robocze!
Wzmacniacz powinien mieć oczywiście standby - więc miał.
Ale, jak się parokrotnie przekonałem, użytkownicy (muzycy) notorycznie zapominali o wyłączeniu tegoż po skończeniu eksploatacji, w pośpiechu korzystając z "knefla" sieciowego albo wręcz wyciągając wtyczki sieciowe z gniazdek.
A potem ponowne włączenie sieciowym i błysk: albo świadomości, że się zapomniało o załączonym wciaż standby, ale najczęściej palącego się bezpiecznika (lub trzask przebitego elektrolita) - co było szybsze.
Kenotrony próżniowe rozgrzewały się na tyle wolno, ze "napływ" napięcia był łagodny i niegroźny nawet w przypadku zapomnienia o standby. EL34 były o kilkadziesiąt sekund "szybsze" i gotowe do pracy przed rozgrzaniem się prostowników.
Pzdr. ZoltAn
Potem wykombinowałem patent z samopodtrzymującym się przekaźnikiem - standby załączało się naciśnięciem knefelka a wyłączało się automatycznie po odcięciu napięcia podtrzymującego.
Chodzi mi o natychmiastowe podawanie napięcia na elektrolity w nieobciążonym zasilaczu. I dużo wyższego niz robocze!
Wzmacniacz powinien mieć oczywiście standby - więc miał.
Ale, jak się parokrotnie przekonałem, użytkownicy (muzycy) notorycznie zapominali o wyłączeniu tegoż po skończeniu eksploatacji, w pośpiechu korzystając z "knefla" sieciowego albo wręcz wyciągając wtyczki sieciowe z gniazdek.
A potem ponowne włączenie sieciowym i błysk: albo świadomości, że się zapomniało o załączonym wciaż standby, ale najczęściej palącego się bezpiecznika (lub trzask przebitego elektrolita) - co było szybsze.
Kenotrony próżniowe rozgrzewały się na tyle wolno, ze "napływ" napięcia był łagodny i niegroźny nawet w przypadku zapomnienia o standby. EL34 były o kilkadziesiąt sekund "szybsze" i gotowe do pracy przed rozgrzaniem się prostowników.
Pzdr. ZoltAn
Potem wykombinowałem patent z samopodtrzymującym się przekaźnikiem - standby załączało się naciśnięciem knefelka a wyłączało się automatycznie po odcięciu napięcia podtrzymującego.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/