Dymi sie ze wzmacniacza

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Dymi sie ze wzmacniacza

Post autor: sebulius »

Witam

posiadam koncowke gitarowa, 2 x 50 w LDM 2xecc83, 4xEL34

niestety oparlem wzmacniacz za mocno do sciany, jack wbil sie do srodka i w efekce nastapilo zwarcie.. nie zauwazylem tego odrazu, gralem jeszcze przez jakies 45 minut... zaczelo smierdziec... po jakims czasie przestalo i zbagatelizowalem sprawe..

dzisiaj juz sie nie dalo grac kopcilo sie jak z parowozu.. rozkrecilem (naprawilem wejscie jack) zauwazylem jak jedna sciazka jest przepalona, polaczylem ja i odpalilem, niestety dalej sie kopcilo.. smrod wydobywal sie zaraz pod podstawka lampy.... nie na sciezkach.. tylko miedzy nimi??!!! ?? wypala sie dzurka!!!?... tak sie dzieje jesli wlaczony mam tylko POWER, kiedy wcisne jeszcze stand by plytka miedzy sciezkami przestaje sie wypalac, i wzmacniacz gra, lecz wydaje mi sie ze nie tak samo jak przed ta awaria...

co to moze byc????
czy ktos podjal by sie odplatnej naprawy???


pozdrawiam
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Odłącz trafo sieciowe i sprawdź czy wszystkie napięcia masz w porządku, bo strasznie dziwna ta sprawa... A pod podstawką od jakiej lampy ci się kopciło? Bo jak od prostowniczej to możliwe że będzie ona do wymiany. Mogła dostać wewnętrznego zwarcia np. anody z katodą i przestać prostować- i wtedy prąd przemienny by poszedł na elki i sprawa jasna. Zobacz czy nie masz żadnego spalonego opornika ani padniętego kondensatora elektrolitycznego.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Post autor: sebulius »

chodzi o EL34 ale nie jest to wina lamp, nawet jak je wyjme calkowicie jest ten sam efekt
Alek

Post autor: Alek »

Coś sie pewnie na amen zwęgliło i przez to zwęglenie jest zwarcie. Pierwej trzeba odszukać to miejsce zwarcia i je usunąć. Jeśli to na zwęgleniu to trzeba b.dokładnie odczyścić, by nie było sadzy.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

utnij ścieżkę w okolicy zwęglenia by nie dochodziła tam, i poprowadź osobno kablem
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Post autor: sebulius »

no to zrobie jak mowicie, przed wyslaniem do serwisu jeszcze sie tym pobawie, tylko mowie to nie na sciezkach, sa nie ruszone, ale miedzy nimi wypala sie dziura....
Awatar użytkownika
WLODZIMIERZ FURKA
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 403
Rejestracja: pn, 26 maja 2003, 21:39
Lokalizacja: wroclaw

Post autor: WLODZIMIERZ FURKA »

Nie piszesz jaki jack wbiles do sciany.
Nie bardzo rozumiem czy tylko spalila Ci sie sciezka czy tez podstawka
pod EL34.
Jezeli podstawka to musisz wymienic, nic nie da skrobanie.
Tak sie dzieje gdy odlaczy sie glosnik podczas grania.
Jak w wzm.lampowym przy duzej mocy odlaczysz obciazenie
to w uzwojeniu pierwotnym wyindukuje sie takie napiecie ze potrafi
spalic cala podstawke.
sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Post autor: sebulius »

wbilem jack wyjsciowy na kolumne czego efektem bylo zwarcie plusa z minusem... mam po 2 wyjscia z kazdego kanalu, wiec jakis czas gralem z tym wbitym jackiem i powoli sie smazylo....

sama podstawka jest w dobrej kondycji, ta dziura wypala sie miedzy dwoma sciezkami jakies 2 centymetry od podstawki
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

A swoją drogą wzmacniacze lampowe montowane na płytkach drukowanych to nie jest IMHO dobre rozwiązanie (no chyba że produkcja seryjna- to tak trzeba by było, nie ma bata) bo utrudnione jest usuwanie problemów oraz udoskanalanie wzmacniacza :)

Zwarty jack WYJŚCIOWY... Mógł po płytce płynąć duży prąd i się płytka przegrzewała... A to gniazdo to montowane jest na PCB czy też na panelu i szły od niego druty do trafa głośnikowego?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Post autor: sebulius »

tak tez ida od trafa, mam dwie plytki na jednej obok traf bo sa dwa jest plytka z kondensatorami itp. a na drugiej sa same podstawki...
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Mógłbyś może podesłać jakieś zdjęcia tego wzmacniacza (bo tak po omacku to raczej trudno wybadać sprawę)?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
sebulius
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: pn, 19 stycznia 2004, 00:22
Lokalizacja: Toruń

Post autor: sebulius »

no wiec udalo sie naprawic :) !!!! bardzo dziekuje wam za podpowiedzi!!!
wygrzalem sciezki miedzy ktorymi wypalala sie dzura i zdjalem je z plytki.
Poprowadzilem kabelkami, mam nadzieje ze nie za cienkimi i gra idealnie, przez chwile troche sie zmartwilem bo nie dzialal wogole lewy kanal, ale przez przypadek zrobilem zwarcie na podstawce od lampy ecc83 i lampy el34 bardzo mocno rozblysnely, glosnik prawie wylecial z zawiasow, ale o dziwo zaczelo funkcjonowac :), moze potrzebne bylo jeszcze jakies wzbudzenie... nie wiem...... mam jeszcze pytanie czy na 2 lampach el34 mozna osiagnac tylko max 50 wat? czy mozna dac wieksze trafo i uzyskac np 60 wat jak w peaweyach?
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Czy można uzyskać więcej?

Post autor: ZoltAn »

Można...

Nawet do 100W z pary EL34, ale trzeba zasilić je napięciem 800V (oczywiście anody, bo S2 nie mogą mieć więcej niż 425V).

Takie wzmacniacze też robiłem, dosyć niebezpieczna to zabawa: musisz miec absolutnie gwarantowane jakościowo elektrolity (łączone szeregowo), dobre prostowniki (zalecane "wolnobieżne" kenotrony EY88 albo 6D22S a nie krzem!), ceramiczne podstawki pod EL34 i solidne przekładki międzyzwojowe w trafo wyjściowym. I ... (ja dawałem zamiast rezystora) żarówkę 100W/220V na wyjściu wzmacniacza, sztywno przylutowaną do zacisków głośnikowych - na trafie - przypadkowe odpięcie się głośników w takim wzmacniaczu to całkowita MASAKRA zasilacza i całej końcówki z obłędnymi efektami akustyczno - wizualnymi (coś jak działająca spawarka elektryczna) :shock: :shock: :shock:

Fabryczny układ: Eminent II f-my Dynacord.

Pzdr. ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Czy można uzyskać więcej?

Post autor: tszczesn »

ZoltAn pisze:dobre prostowniki (zalecane "wolnobieżne" kenotrony EY88 albo 6D22S a nie krzem!),
A to czemu? W czym krzemowe diody są gorsze?
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Może to śmieszne...

Post autor: ZoltAn »

... ale one są za "szybkie"!

Chodzi mi o natychmiastowe podawanie napięcia na elektrolity w nieobciążonym zasilaczu. I dużo wyższego niz robocze!

Wzmacniacz powinien mieć oczywiście standby - więc miał.

Ale, jak się parokrotnie przekonałem, użytkownicy (muzycy) notorycznie zapominali o wyłączeniu tegoż po skończeniu eksploatacji, w pośpiechu korzystając z "knefla" sieciowego albo wręcz wyciągając wtyczki sieciowe z gniazdek.

A potem ponowne włączenie sieciowym i błysk: albo świadomości, że się zapomniało o załączonym wciaż standby, ale najczęściej palącego się bezpiecznika (lub trzask przebitego elektrolita) - co było szybsze.

Kenotrony próżniowe rozgrzewały się na tyle wolno, ze "napływ" napięcia był łagodny i niegroźny nawet w przypadku zapomnienia o standby. EL34 były o kilkadziesiąt sekund "szybsze" i gotowe do pracy przed rozgrzaniem się prostowników.

Pzdr. ZoltAn

Potem wykombinowałem patent z samopodtrzymującym się przekaźnikiem - standby załączało się naciśnięciem knefelka a wyłączało się automatycznie po odcięciu napięcia podtrzymującego.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
ODPOWIEDZ