Odtwarzacz CD Creek Evolution 50CD

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bratyslaw
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 744
Rejestracja: pt, 22 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: Parczew

Odtwarzacz CD Creek Evolution 50CD

Post autor: bratyslaw »

Witam,

Temat trochę dla rozruszania działu :) Kilka miesięcy temu trafił na mój warsztat odtwarzacz znajomego jak w temacie:
IMG_20220206_134733.jpg
Tył
Tył
Objaw: problem z czytaniem płyt CD, zazwyczaj nie wczytuje TOC. Moje podejrzenie padło na silnik napędu płyty lub czytnik laserowy. Silnik wyjąłem, podłączyłem pod zewnętrzny zasilacz i zmierzyłem pobór prądu. Następnie wygrzebałem podobny z odtwarzacza DVD i zrobiłem to samo - wyniki były porównywalne. Pozostało więc wymienić czytnik o oznaczeniu EP-C250H. W polskich sklepach nie znalazłem, zamówiłem więc z Aliexpress. Dotarł po ok. dwóch tygodniach i kosztował 40 zł. (!) z wysyłką:
IMG_20220203_213958.jpg
Zamontowałem, przetestowałem, sprzęt oddałem. Niestety po 3 tygodniach wrócił z tą samą usterką. Tym razem bliżej przyjrzałem się silnikowi jak i zbyt wysoką temperaturą jego drivera. Wstawiłem na próbę ów silnik z DVD - odtwarzacz ożył, driver grzał się mniej. Jako, że był problem z zakupem takiego samego silnika, kupiłem w lokalnym sklepie cały oryginalny napęd z PlayStation 1, z którego wykorzystałem silnik. Co prawda gabarytowo był wyższy, ale parametry ma bardzo podobne (znalazłem w Internecie katalog z silnikami do napędów CD/DVD). Podsumowując naprawę - moja pierwsza diagnoza była błędna, aczkolwiek po zmianie lasera odtwarzacz zaczął działać. Dlaczego? Być może chwilowo silnik sam się "naprawił" od wstrząsów, lub nowy, sprawniejszy czytnik poradził sobie z problemami mechanicznymi. Gdybym dysponował instrukcją serwisową to po wejściu w tryb diagnostyczny byłoby wiadomo od razu co i jak, niestety taka instrukcja poza struktury serwisu fabrycznego nie wypłynie. Sprzęt działa od marca, więc można powiedzieć, że naprawa w końcu się powiodła.

A teraz do rzeczy - moje przemyślenia :) Odtwarzacz ma ok. 4 lat, kosztował ok. 4,5 tys. zł. Ogólnie robi wrażenie bardzo solidnego, głównie za sprawą bardzo cieżkiej obudowy i grubego front panela z aluminium. Na gwarancji raz już był wymieniany na inny egzemplarz (podobno), choć i w tym znalazłem ślady "grzebania" typu odklejona i naderwana taśma flex. Znajomy kupił go głównie z powodu dobrych recenzji jak i "autorskiego" (jak to określa producent) szczelinowego napędu płyt. A wygląda tak:
IMG_20220111_213921.jpg
IMG_20220203_214003.jpg
Coś Wam to przypomina? Bo mi całkiem zwyczajny napęd stosowany w odtwarzaczach samochodowych. Oznakowany jest taką nalepką:
IMG_20220111_214011.jpg
Wyszukując w Google, trafiamy na stronę chińskiej firmy Adayo produkującej samochodowe radioodbiorniki i stacje multimedialne: http://en.foryouge.com/product/product.php?id=56 "Autorski napęd firmy Creek" :) Napęd, z elektroniką zbudowaną z podzespołów, które stosuje się w boomboxach (serio).
Czytając recenzje, często ich autorzy, którzy dostali się do środka ślinili się na widok transformatora toroidalnego, radiatora, mnogości kondensatorów elektrolitycznych (nic nie mówiącego mi chińskiego producenta), a szczególnie tych czerwonych "styrofleksów":
Wnętrze
Wnętrze
Płytka drukowana wykonana jest dość dobrze, zresztą co tu jest do zepsucia? Zastanawia mnie tylko jakość użytych kondensatorów i przekaźników.
Oceniający odtwarzacz z zewnątrz testerzy zaznaczali obecność wyjść XLR i możliwość pracy jako DAC. Oczywiście dźwięk również oceniany jest bardzo dobrze. Ja dźwięku ocenić nie umiem, po prostu więcej naprawiam niż słucham, dla mnie gra poprawnie. Ale czy zastosowane rozwiązania i podzespoły są warte tej ceny? Czy awaryjność jest już w nią wliczona?
Jako, że znajomy bardzo dużo słucha płyt, poleciłem by kupił sobie jeszcze jeden odtwarzacz - wskazałem na starego Phiilipsa serii 600. I taki kupił, ponad 30. letni w pełni sprawny na napędzie CDM 4/19 i przetworniku TDA1543. I nie mógł uwierzyć jak to może fajnie grać. A po małym upgrade potrafi zagrać jeszcze lepiej :)

Pozdrawiam!
marma2
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 148
Rejestracja: śr, 9 grudnia 2015, 19:10

Re: Odtwarzacz CD Creek Evolution 50CD

Post autor: marma2 »

Dlatego śmieszą mnie tematy na różnych forach audio pt. kupię używane CD do 4000 zł a nawet widziałem gdzieś do 20000 zł. Ludzie sami pchają się na minę. Ale kto bogatemu zabroni. Sam niedawno uległem podszeptowi szatana i chciałem się skusić na Wadię za jakieś 4500 zł ale na szczęście szybko otrzeźwiałem. Wydanie do kilkuset złotych na używane CD to oczywiście hazard ale dużego płaczu po tym nie będzie. Miałem od lat 90-tych trochę CD w tym Fonika, Diora, Denon, Onkyo, Sony aż 20 lat temu trafiłem za 100 zł Marantz CD40, który pracuje sprawnie do dzisiaj. Ostatnio kupiłem na giełdzie Grundig CD360 za 40 zł ale tylko z żalu bo nie mogłem patrzeć jak go poniewierają pomiędzy szmelcem wszelkiej maści. Przyniosłem do domu, gra bez zarzutu a po oczyszczeniu z brudu wygląda jakby wyszedł z fabryki. Oczywiście dużo zależy od wiedzy praktycznej i teoretycznej w elektronice to można zaryzykować więcej a szczególnie jak się ma rozeznanie w dostępie laserów na rynku. Oryginalnych na lekarstwo a podróby no cóż…. czasem się uda.
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3924
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Odtwarzacz CD Creek Evolution 50CD

Post autor: Marek7HBV »

Reklama dżwignią handlu-można to przetłumaczyć na język nienadający się do zamieszczenia na forum :lol: . :D
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Odtwarzacz CD Creek Evolution 50CD

Post autor: Boguś »

Ja od 20 a może 30 lat używam Technicsa SL-PG400A z napędem CDM4/19 i jak dotąd sprawuje się bez zarzutu. Mam nawet zapasowy napęd ale jak na razie nie było potrzeby go użyć. Jego zaletą jest to ze ma szklaną optykę carl zeiss nie to co inne z plastykowymi optykami które z czasem matowieją jak i nie ma wózka tylko na napęd lasera magnetyczny. Potrafi przeczytać nawet mocno zniszczone, porysowane płyty
ODPOWIEDZ