Nawijanie transformatora toroidalnego

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bishoop
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: czw, 28 lutego 2013, 22:21

Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: bishoop »

Witam. Posiadam trafo z działającego zasilacza 13,8V/10A. Ma on wyprowadzenia 2x16,5V dosyć grubym drutem, na oko 10A, oraz 18V na parę A. Chciałbym go rozwinąć, tzn odwinąć uzwojenia wtórne i nawinąć uzwojenie 6,3V/2,5A oraz 200V na ok 100mA. Uzwojenie pierwotne jest pewnie ze sporym zapasem mocy, wiec jeśli przewinąłbym na uzwojenia o mniejszej mocy to nic by się nie spaliło - dobrze myślę? Główne pytanie to jakich średnic drutu powinienem użyć - tzn. czy zasada 2,5A/mm^2 jest miarodajna. Drugie pytanie, jeśli nawinąłem 7 zwojów zwykłego kabla na to trafo i wyszło mi 1,4V, to na jeden zwój przypada 0,2V - czy dobrze to wydedukowałem? I trzecie odnośnie końcowej izolacji. Po nawinięciu trafa powinienem owinąć trafo specjalną folią, czy taśma bezbarwna starczy? To tyle, z góry przepraszam z brak ogonków, pisze z telefonu.
Z góry dzięki, Tomek

Jednostki wolt i amper oznaczamy odpowiednio 'V' i 'A', nie 'v' i 'a'. - T.S.

Racja, czasem nie przywiązywałem uwagi do powiększenia liter na telefonie. Ogonki i jednostki poprawione ~b
Ostatnio zmieniony pn, 15 kwietnia 2013, 20:58 przez bishoop, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Piotr »

Ale jak? Ręcznie? Buhaha...
bishoop
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: czw, 28 lutego 2013, 22:21

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: bishoop »

Wiem, wiem, trochę tego będzie i będę przeklinał to, ale jednorazowo to robię, jakąś sobotę na to poświęcę ;)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Piotr »

Ale nie zrobisz ręcznie 200V, zapomnij.
Liczyłeś jaka wyjdzie sumaryczna długość uzwojenia? Będziesz ręcznie przetykał taką szpulę i utrzymasz odpowiedni naciąg równo przez cały czas?
Nie żartuj. Kilka razy musiałem ręcznie poprawić wierzchnią izolację, czyli jakieś 5m do nawinięcia i mało mi ręka nie odpadła.
bishoop
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: czw, 28 lutego 2013, 22:21

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: bishoop »

Racja, 1000 zwojów będzie ciężko. Szukam teraz po domu czegoś, żeby zrobić półautomatyczną nawijarkę... jakieś pomysły? Dodatkowo prosiłbym o odpowiedzenie na tamte pytania :)
abohdziewicz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 252
Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: abohdziewicz »

Witam.
Da się.Nawijałem ręcznie anodowe,ok.230 V. Zajęło mi ok.tygodnia.Niezbędne wyposażenie:ulubiona muzyka i słuchawki.Transformator pracuje ponad 3 lata.Na forum Elektrody jest opis amatorskiej nawijarki do toroidów-autor Drzasiek.Próbowałem to zrobić ,ale ni bardzo mi to się udało.
Pozdrawiam.
Andrzej
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: djivo »

Piotr pisze:Ale nie zrobisz ręcznie 200V, zapomnij.
Liczyłeś jaka wyjdzie sumaryczna długość uzwojenia? Będziesz ręcznie przetykał taką szpulę i utrzymasz odpowiedni naciąg równo przez cały czas?
Nie żartuj. Kilka razy musiałem ręcznie poprawić wierzchnią izolację, czyli jakieś 5m do nawinięcia i mało mi ręka nie odpadła.
Piotrze muszę Cię zdziwić ale osobiście znam osobę która robi to ręcznie ...
Prosty sposób na jakąś cienką dość długą listewkę nawijamy drut potem go przeplatamy .
Żaden kłopot. Pozdrawiam
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Piotr »

djivo pisze:Żaden kłopot.
Oprócz tragicznie skręconego drutu i nierównego naciągu. Nie gra ci ten transformator na potęgę?
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: djivo »

Idzie zrobić to ładnie tylko kosztuje to pracy jak wszystko Piotrze :).
Pozdrawiam.
Jak źle skręcimy blachy to i EI zagra ....
P.S.
Naciągasz z równomierną siłą po całym dniu to ręka boli. Hyhy.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: pasio »

Witam !
Widzę, Piotrze, że jesteś mało manualny i brakuje Ci optymizmu.
Znam 2 metody ręcznego nawijania:

1. Czółenko, czyli odpowiednio przycięta na końcach listwa, dalej wiadomo. Takie były wczesne maszyny.

2. Rosjanie opisali amatorski sposób, w którym używa się rury PCV, rozciętej wzdłuż i w poprzek.
Przekładamy ją przez rdzeń, sklejamy skoczem, nawijamy do niej odpowiednią, wyliczoną ilość drutu.
Gdy mamy w domu nudzącą się pomoc ( bo w TV nic nie ma...), zapraszamy, co 3 ręce to nie jedna (w tej ostatniej trzymamy szklankę z browcem, bo bez tego nie da rady. No i udajemy maszynę za 15 tauzenów.
O ile nie dojdzie w trakcie roboty do bójki, sukces (prawie) gwarantowany.
Robiłem anodowe, da się.
A w sprawie buczenia, to z moich doświadczeń wynika, że to rdzeń buczy (rozwarstwiony), a nie uzwojenie. Zresztą, na wszelki wypadek, można smarować nawój, co jakiś czas lakierem transformatorowym. Tak nawijam bezboczkowe, (n.p. ten ściągnięty paryżanką), ale używam kleju Cyjanopan w wersji Bond (znacznie tańszy od Cyjanopanu), aby skrajne zwoje nie zesuwały się, jak pewnemu staruszkowi...
Wychodzi kamień, nic nie buczy, o ile dobry rdzeń.

Proszę spróbować, powodzenia.
Od 2 lat buduję nawijarkę toro, ale ceny u warszawskich tokarzy mnie skutecznie wyhamowują, a przemysłu nie ma, więc nie ma gdzie zlecać fuch za flachę.
pzdr
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: pasio »

oto ta rura:
P4260034.JPG

widać na prawym końcu, że jest rozcięta wzdłuż z usunięciem pasa, aby można było nawijać do niej drut, bez rozcapierzania...
pzdr
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Zibi »

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Piotr »

Przyjmując założenie, że szpulka przechodzi przez rdzeń, sprawa staje się prosta. Ale zazwyczaj takie założenie nie może być spełnione.
Załączniki
TS-84-2.JPG
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: pasio »

Witam !
Jasne, Piotrze, gdy zobaczyłem ten projekt, ze szpulką, najsamwpierw pomyślałem, że ktoś rozwiązał moje problemy z budową
nwijarki toro, ale, oczywiście, że nie, praktycznie taka maszyna ze szpulką nadaje się do kilku wymiarów, chociaż można by sobie wyobrazić nawijanie wielu warstw z niewielką ilośścią zwojów...
A, tam, olać to...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Nawijanie transformatora toroidalnego

Post autor: Piotr »

To jeszcze przyjrzyj się średnicy drutu na moim obrazku i wyobraź sobie jego odwijanie ze szpulki i to z takim bocznym skrętem. Taki drut zachowuje się już bardziej jak sprężyna, niż jak nitka :idea:
ODPOWIEDZ