Tak, ma to naprawdę duże znaczenie. Bezpiecznik przed mostkiem musi być obliczony na szczytowy prąd ładowania elektrolitów filtrujących, co spowoduje, że praktycznie przestanie on zabezpieczać urządzenie. Bezpiecznik za mostkiem liczy się poprzez zsumowanie wartości szczytowych prądów anodowych wszystkich lamp + 25...50% na zapas. Tak umieszczony bezpiecznik znakomicie spełni swą rolę.
Natomiast bezpiecznik w układzie żarzenia (pomijając układ żarzenia ze źródłem prądowym dla lamp Pxxx) wywołuje potężne spadki napięcia, a z powodu dużej wartości prądu żarzenia przy rozgrzewaniu włókien ten bezpiecznik też musiałby być obliczony na np. 4A, czyli też w zasadzie wiele by nie pomagał.
Jak myślisz: Dlaczego w zasilaczach warsztatowych, prostownikach samochodowych itp. zazwyczaj nie zabezpiecza się wyjścia?
Jakie bezpieczniki?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
A więc tak: przełącznik przed mostkiem, bezpiecznik za, dalej LED i filtry... ?
Jak się też ma sprawa z rezystorem rozładowywującym? Czy wystarczy sama dioda? Chociaż wolałbym, żeby im szybciej się rozładowywało tym lepiej, no i w razie czego, gdyby LED się "odlutował" czy spalił, to kondensatory i tak się rozładują...
Pozdr.
Jak się też ma sprawa z rezystorem rozładowywującym? Czy wystarczy sama dioda? Chociaż wolałbym, żeby im szybciej się rozładowywało tym lepiej, no i w razie czego, gdyby LED się "odlutował" czy spalił, to kondensatory i tak się rozładują...
Pozdr.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Wyłącznik przed mostkiem, a bezpiecznik za filtrem.
Nie rozumiem po co Ci szybsze rozładowanie kondensatorów. Przecież jeżeli układ nie będzie uszkodzony, to bardzo szybko rozładują je ciepłe lampy. A w sytuacji awaryjnej poczekasz mniej, niż trwa rozkręcenie przeciętnej obudowy...
Dodatrowe rezystory rozładowujące pożrą trochę mocy i pogorszą filtrację.
Nie rozumiem po co Ci szybsze rozładowanie kondensatorów. Przecież jeżeli układ nie będzie uszkodzony, to bardzo szybko rozładują je ciepłe lampy. A w sytuacji awaryjnej poczekasz mniej, niż trwa rozkręcenie przeciętnej obudowy...
Dodatrowe rezystory rozładowujące pożrą trochę mocy i pogorszą filtrację.
OK, tylko gdzie dokładnie ten bezpiecznik pownienem dać? Jak na załączniku? BTW. Czemu już za filtrem, czy to ma związek z prądem pobieranym przy włączaniu przez kondensatory?Wyłącznik przed mostkiem, a bezpiecznik za filtrem
O to właśnie pytałem na początku... A więc jest tak jak myślałem.Nie rozumiem po co Ci szybsze rozładowanie kondensatorów. Przecież jeżeli układ nie będzie uszkodzony, to bardzo szybko rozładują je ciepłe lampy

RacjaDodatrowe rezystory rozładowujące pożrą trochę mocy i pogorszą filtrację.


Dzięki za pomoc!
Pozdr.
- Załączniki
-
- zasilacz.gif (3.82 KiB) Przejrzano 176 razy