czary44 pisze: ↑wt, 27 marca 2018, 19:59
Idea jest związana z konstrukcją i wygladem obudowy. Potrzebuję wykorzystać nie mniej, nie więcej niż 5 lamp
Jak zastosujesz układ PP, to wystarczą mniejsze transformatory, i wtedy zrobi się miejsce na dodatkową lampę. Albo można zastosować stopień końcowy ze sprzężeniem katodowym, i dodatkowa lampa potrzebna nie będzie. Albo zamiast archaicznego oktala w przedwzmacniaczu zastosować noval. Albo jedno, drugie a może i trzecie razem - do wyboru.
Takie rozwiązanie układowe stosuje np Audio Note
... a
pacjenci zamiast samodzielnie pomyśleć
łykają to jak młody pelikan cegłę 
Ta firma stosuje różne idiotyzmy. Np. równoległe połączenie ECC82 dla samego równoległego połączenia.
Poszukaj sobie bardziej wiarygodnych źródeł inspiracji.
Taki układ jest prosty
Jeszcze prostszy byłby, gdyby zastąpić lampy kilkoma równolegle połączonymi tranzystorami. Parametry byłyby całkiem podobne.
do tego dzięki sztywnej polaryzacji są mniejsze straty mocy.
Jeszcze mniejsze straty mocy wystąpiłyby przy zastosowaniu układu PP. Nawet i przy polaryzacji katodowej.
Zatem moc uzyskiwana z niego jest niewiele mniejsza niż z PP.
Któż Cię tak straszliwie oszukał? Z pary lamp EL34 w klasie AB z polaryzacją katodową (a więc jeszcze całkiem prostym) uzyskuje się 35W. W ekstremalnych warunkach, przy podwyższonym napięciu anodowym i pracy w klasie B z polaryzacją sztywną uzyskuje się 100W, wciąż z jednej tylko pary lamp. Jak to się ma do marnych 20W w układzie PSE?
Ilość zniekształceń na poziomie Bambino?? Uzasadnij proszę bo nie bardzo rozumiem dlaczego w klasie A, przy odpowiednio wydajnym zasilaniu miałby być dużo zniekształceń.
Ponieważ w układzie PP z samej natury kompensują się parzyste harmoniczne. Ma się zatem swobodę w takiej optymalizacji punktu pracy lamp (Raa, prąd spoczynkowy) aby zminimalizować trzecią harmoniczną. Gdy próbuje się to robić w układzie SE - pojawia się silna druga harmoniczna. Trzeba zatem przyjmować
zgniły kompromis.
W/g tego co piszesz wynika iż klasa B to niebo. Nie bardzo rozumiem. Jakim cudem klasa B ze sztywną polaryzacją, ma być lepsza od klasy A ze sztywną polaryzacją?
Tak się zafiksowałeś, że nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Pisałem że pod względem zniekkształceń od układu SE klasy A lepszy będzie układ PP, również klasy A, i to nie podlega dyskusji. Z kolei od wzmacniacza PP klasy A pod względem sprawności i mocy wyjściowej lepszy będzie wzmacniacz PP klasy B lub AB, i to też nie podlega dyskusji. Można conajwyżej zastanawiać się czy warto poświęcać sprawność i moc dla niskich zniekształceń, i stosować klasę A w układzie PP zamiast klasy B. W przypadku lamp okazuje się że zarówno w klasie AB jak i B zniekształcenia są tylko minimalnie większe niż w układzie PP klasy A. Na pewno zaś będą mniejsze niż w układzie SE klasy A, z powodu wyjaśnionego wyżej.
Zaś co do klasy A z polaryzacją sztywną: pewien jesteś że lampa to wytrzyma, że nie nastąpi lawinowy wzrost prądu anodowego, któremu polaryzacja katodowa by zapobiegła? Z tego że wytrzyma takie warunki lampa nadawcza, nie wynika że wytrzyma je również EL34.
Na schemacie wyraźnie widać iż jest to układ z fixed bias. W tej sytuacji katody nie potrzebują żadnych rezystorów ani pojemności, które notabene powodują straty mocy.
Na schemacie wyraźnie widać że nawet nie potrafiłeś go poprawnie narysować. Podobnie jak i nie potrafił go poprawnie narysować autor schematu na skarbeo. Skąd ma się te -14V brać, z jego
widzimisię?
Wiesz, wiedzy nie mam dużej, może masz większą ale tekst, który zapodałeś jest niemiły. Prosiłbym o merytoryczny poziom rozmowy.
A ja prosiłbym przynajmniej o umiejętność przyznania się do błędu.
Nie wiem też jak to jest że nie zauważyłeś polaryzacji końcówki mocy, a także faktu iż koło rezystorów siatek drugich napisane jest DOBRAĆ.
I co, spodziewasz się że dzięki doborowi rezystorów w siatkach drugich w cudowny sposób pojawi się ujemne napięcie na siatkach pierwszych? Z takim samym powodzeniem można by dobierać kolor kabla sieciowego.
Chodzi o to iż przy napięciu anodowym ~280V i sztywnej polaryzacji -14V siatki te powinny mieć +250V, wtedy przez lampę płynie około 75mA.
A skąd się ma te -14V tam wziąć, stąd że w katalogu napisali że tyle ma być?
Czyli tyle ile może przy fixed bias.
Czy też stąd że od czasu do czasu rzucisz parę obco brzmiących słówek?
To wynika z charakterystyki prądowej EL34. No chyba że coś źle czytam ale to się zgadza z opisem schematu Audio Note.
Ten ostatni schemat nie jest nawet schematem Audio Note, co tam zastrzeżono.
Tak się składa że zrobiłem już kilka układów na trafach Com_S i EL84. Teraz kombinuję z mocniejszą lampą i układem stosowanym przez znaną markę.
Gdybyś potrafił cokolwiek więcej niż tylko odwzorowywać czyjeś schematy - wiedziałbyś że to nie zadziała. Za to szybko sfajczy lampy.
Też nie bardzo rozumiem rolę rezystora 470k. Jest on zastosowany w schemacie Audio Note i podejrzewam że ma on za zadanie rozładowywać kondensator sprzęgający stopnie.
To jest naprawdę pytanie na poziomie działu Lampy dla początkujących. Aby na siatce EL34 wystąpiło -14V to po pierwsze skądś musi się ono brać, po drugie - mieć przez co się na tę siatkę dostać.
Wybór podyktowany jest jak wcześniej pisałem pomysłem na obudowę i względy estetyczne uniemożliwiają mi dodanie kolejnych lamp, które byłby konieczne w PP. Ten układ powinien oddawać około 20W na kanał. To całkowicie wystarczająca moc.
20W można uzyskać np. z pary lamp PL81 w układzie PP ze sztywną polaryzacją. Mają one cokoły noval a więc mniejsze od EL34. A transformatory również będą mniejsze niż dla układu SE.
Trafa będę miał od
http://www.ogonowski.eu/. Właśnie są w trakcie produkcji. Jeden będzie miał moc 50W co powinno zapenić odpowiedni zapas
Jak to mawiają nasi Bracia zza Buga:
Tut uż dorog choroszyj sowiet. Nie czuję się na siłach wypić piwa które sam sobie nawarzyłeś.
Ale już abstrahując od tego jaka jest obudowa to nie rozumiem dlaczego łączenie dwóch EL34 nie ma sensu.
Miałoby sens w układzie PP gdyby nie było do dyspozycji mocniejszych lamp. Stosowanie połączenia równoległego lamp w układzie SE zamiast zastosowania ich w układzie PP to tak jakby zaprzęgnąć konia do samochodu zamiast wlać benzyny i pojechać bez pomocy konia.
Gdybym połączył dwie KT88 zaraz ktoś by powiedział: "ale po co przecież jest KT150"

Albo i nadawcza Q-1P/42. Można obciążyć ją grzejnikiem od wagonu kolejowego i mamy układ Hi-End-OTL-SE. Tylko jaki to ma sens?