Rtęciowe łączniki przechylne. Miałem kiedyś stary przełącznik czasowy, w którym były wykorzystane. Były dwa, zamocowane na wspólnej osi pod różnymi kątami tak, że jeden był NO, drugi NC. Elektromagnes z układem zegarowym napędzał całość. Rozbroiłem to, pamiętam, a łącznik rtęciowy "poszedł" na włącznik alarmu w motorze... .
Te do termostatów miały postać termometru, słupek rtęci napotykał wtopione druciki, stosowane m.in. w sterowaniu ogrzewaniem w wagonach.
Teslacoil pisze:(...)Te do termostatów miały postać termometru, słupek rtęci napotykał wtopione druciki, stosowane m.in. w sterowaniu ogrzewaniem w wagonach.
Mój stary miał kiedyś zrobioną termoregulację w 200L akwarium na tego typu termostatach. Chyba gdzieś się jeszcze walają w piwnicy...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Włączników rtęciowych przechylnych uratowałem ostatnio całe pudełko . Jeden taki od nowości pracuje w kompresorze dostarczającym mi powietrze do palnika szklarskiego. Taki termostatowy rtęciowy też gdzieś tu się wala .
szalony pisze:A, te termometry rtęciowe ze stykami do termostatów są bardzo popularne - u mnie na wydziale fizycznym sterują zabytkową klimą w sali wykładowej
Istnieją jeszcze 'termometry' ze stykami stałymi i bez skali działające przy określonej temperaturze. Te co widziałem, to cienka rurka o długości ok. 10cm, z podłużnym zgubieniem na dole (zbiornikiem rtęci) i wyprowadzonymi przewodami ( jeden styk typu NO )
go pisze:Istnieją jeszcze 'termometry' ze stykami stałymi i bez skali działające przy określonej temperaturze. Te co widziałem, to cienka rurka o długości ok. 10cm, z podłużnym zgubieniem na dole (zbiornikiem rtęci) i wyprowadzonymi przewodami ( jeden styk typu NO )
Były też ze stykami w postaci pierścieni kontaktowych na rurce termometru. Stosowane niegdyś powszechnie w termostatach ogrzewania elektrycznego w wagonach kolejowych.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Podobne wyłączniki były stosowane w maszynach, które musiały być transportowane oraz używane w ściśle określonej pozycji (najczęściej pion). Miało to na celu unieruchomienie maszyny, gdy została przechylona zbytnio od pionu np. podczas rozładunku, co mogło spowodować uszkodzenie części mechanicznej np. precyzyjnych łożyskowań.
Wcześniejsze wersje z kroplą rtęci z racji szkodliwości zastąpione zostały wersją z metalową kulką. Kulka po przekroczeniu dopuszczalnego pochylenia zwierała styki oraz z racji obecności progu w rurce nie była w stanie wrócić do położenia prawidłowego nawet po przechyleniu maszyny w przeciwną stronę. Styki zwierały napięcie sterowania, paląc zabezpieczający bezpiecznik i maszyna zostawała trwale unieruchomiona.
Identyczny wyłącznik mam w pracy, nawet udało mi sie tak go ustawic ze zwarte były wszystkie 3 styki heh. Ponoc były wykorzystywane w centralach telefonucznych starego typu - nie pamiętam typu, spytam fachowcow w pracy starszych stazem.
Brencik pisze:Ponoc były wykorzystywane w centralach telefonucznych starego typu
Jako przerywacze tonu 400Hz w tzw. maszynkach sygnałowych. Tylko one wytrzymywały wiele lat nieprzerwanego załączania/wyłączania np. co pół sekundy dla sygnału zajętości...