Schaberplatz 16.09.2006

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

OTLamp

Schaberplatz 16.09.2006

Post autor: OTLamp »

Duże pustki, ale rozbieracz był. Kupiłem E80L, E80CC, E80F i AZ1 produkcji ZWLE. U rozbieracza nie tylko jak zawsze "piękne rzeczy", gdyż dzisiaj pojawiły się "rzeczy wysokiej jakości" :lol:
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Pochwal się co uwidziałeś. Jakieś wzmacniacze "mejd baj Florek"?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Vault_Dweller pisze:Pochwal się co uwidziałeś. Jakieś wzmacniacze "mejd baj Florek"?
W sumie u rozbieracza nic ciekawego, chociaż miał kilka oscyloskopów z Radiotechniki Wrocław. Jeden był nawet z lampą pamiętającą, poszedł za 50zł, ale stan nieznany. U innych widziałem jakiś piec gitarowy, ale nie oglądałem dokładnie, gdyż nie interesuję się taki rzeczami.
bomarek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 74
Rejestracja: wt, 9 sierpnia 2005, 21:37
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bomarek »

Oscyloskop sprawny, wymaga tylko regeneracji lub wymiany potencjometrów. Może ma ktoś dokumentacje do tego oscyloskopu KR7401
amator
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 625
Rejestracja: czw, 1 grudnia 2005, 23:52

Post autor: amator »

bomarek pisze:Może ma ktoś dokumentacje do tego oscyloskopu KR7401
Mogą być spore problemy :( .

U nas... i na Elektrodzie.

W załączniku to, co udało mi się wyszukać.

Pozdrawiam
Załączniki
oscyloskopy_radiotechnika_-_dane_.pdf
(756.52 KiB) Pobrany 116 razy
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

A ja zaliczyłem halę Boraczą,halę Lipowską, Rysiankę i Romankę.
Było cudownie
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

bomarek pisze:Oscyloskop sprawny, wymaga tylko regeneracji lub wymiany potencjometrów. Może ma ktoś dokumentacje do tego oscyloskopu KR7401
Czyżbyś był Łodziakiem również odwiedzającym schaberplatz? Może kiedyś się zobaczymy (zwłaszcza na roku akademickim, kiedy będę miał migawkę i dojazd nie będzie już stanowił problemu)...
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
_idu

Post autor: _idu »

Vault - gwara łodzka moe nie byc zrozumiała.
migawka to bilet miesieczny, słowo migawka wzieło się z lokalnego dowcipu z początku lat 70-tych o tym jak pewien pasażer stwierdził że miga się kanarom.....
krańcówka -> to inaczej końcowym przyatanek tramwaju autobusu, pętla tramwajowa autobusowa, weksel i trójkąt manewrowy tramwajowy.

I najciekawszy łodzianizm angielka to bułka paryska. Bułka paryska jest nieznana w Łdozi poza przyjezdnymi. A angielka owszem....
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: brys »

OT:
Wyszperane w sieci. Nie wiem ile z nich faktycznie typowo Łódzkich. Nie spodziewałem się, że "angielki", "betki", "krańcówki", "leberki" i "siajowy" na tej liście mogą się znależć bo znałem te wyrazy od małego :shock:

angielka - bułka paryska
betka, betki - małe grzyby (od bedłki)
brzuszek - surowy boczek
chechłać - kroić, ciąć tępym narzędziem
czarne - rodzaj kiełbasy
cztujda - gęsta zupa
drach - latawiec
drygle - zimne nóżki
dudy - płucka i pochodne
klapitka - rodzaj kamienicy od nazwiska Klapita, właściciela
krańcówka - pętla tramwajowa
lebera - wątrobianka
leberka - pasztetowa
migawka - bilet miesięczny MPK
siajowy - bardzo złej jakości od nazwiska producenta tkanin Siai
towar - w znaczeniu "tkanina"
_idu

Post autor: _idu »

angielka - bułka paryska : zapytaj sie w piekarni o angielke gdzies w Polsce a lbo o bulke paryska w Łodzi.....

betka, betki - małe grzyby (od bedłki) : w inym znaczeniu - jako mały problem, nic istotnego - juz nie jest lodzianizmem

brzuszek - surowy boczek : Potwierdzam znaczenie ale czy to lodzianizm..

chechłać - kroić, ciąć tępym narzędziem : To juz nie jest lodzianizm. choc potoczne znaczeni niewile odbiega od tego podanego tutaj.

czarne - rodzaj kiełbasy : tak mowiono na czarne na tani wyrob wedliniarski cos ala kaszanaka bez kaszy.....

krańcówka - pętla tramwajowa : nie tylko tramwajowa choc do 1958 roku autobusow praktycznie nie było w Łodzi. Przed wojna byly tylko podmiejskie linie autobusowe nalezace do ŁWEKD (tramwaje podmiejskie), w czasie okupacji dwie linie A i B jedna na Doly z racji odciecia linii tramwajowej przebiegajacej przez getto a druga kursowala na Stoki (Stoki to tez pierwsza linia tramwajowa jak wybiegla po wojnie poza dawne granice przedwojennej Lodzi). Po wojnie po 1948 roku istniala tylko jedna linia autobusowa A - od Pl. Nerpodleglosci do jozefowa (okolice obecnego CZMP). Potem skrocono ja do trasy - Rzgowska tor kolejowy - Jozefow (okolice obecnego CZMP).
Jesli chodzilo autorowi o przedstawienie dawnych lodzinizmow to i tak podal blednie. Do lat 40-tych nie bylo w Lodzi ani jednej petli tramwajowej - tylko same weksle!!!!. Pierwsza petla - to Lutomiersk - 1930 rok, potem zbudowany w 1942 roku przez okupanta Pl. Niepodleglosci. Pomijam skomplikowany uklad torowy dworca ŁWEKD na Baluckim Rynku.
Wiec w zasadzie jesli mowimy o starych lodzianizmach to jest OK. Obecnie ekrancowka dotyczy tez petli autobusowej, petli trmajowej, weksla (ktorych juz nie ma) i trojkata manewrowego (Ozorkow i stary trojkat na Wroblewskiego nieuzywany od 1984 roku.

lebera - wątrobianka
leberka - pasztetowa

obydwa powyzsze potwierdzam - choc w swoich czasach i jedno i drugie nazywano leberka..... zreszta i tak roznicy wiekszej nie bylo w tym co sprzedawano pod roznymi nazwami ;-)

migawka - bilet miesięczny MPK

siajowy - bardzo złej jakości od nazwiska producenta tkanin Siai - potwierdzam - generalnie znaczy to niskiej jakosci dzis mlodziez uzywa innego slowa - chu****.

towar - w znaczeniu "tkanina" - obecnie ma roznorakie znaczenie i nie jest bynajmniej lodzianizmem.
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Michu »

STUDI pisze:
betka, betki - małe grzyby (od bedłki) : w inym znaczeniu - jako mały problem, nic istotnego - juz nie jest lodzianizmem
W mojej okolicy (pogranicze Mazowsza i Podlasia - polowa drogi miedzy stolicą a Lublinem) oznacza to ogólnie grzyby, których się nie zna/nie zbiera. Czasem używane do określenia wszystkich grzybów z wyjątkiem prawdziwków, które to z kolei określane są mianem grzyba :) .
Także błahy problem.

ps
Zapalony grzybiarz jestem ;) .
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: brys »

Michu pisze:
STUDI pisze:
betka, betki - małe grzyby (od bedłki) : w inym znaczeniu - jako mały problem, nic istotnego - juz nie jest lodzianizmem
W mojej okolicy (pogranicze Mazowsza i Podlasia - polowa drogi miedzy stolicą a Lublinem) oznacza to ogólnie grzyby, których się nie zna/nie zbiera. Czasem używane do określenia wszystkich grzybów z wyjątkiem prawdziwków, które to z kolei określane są mianem grzyba :) .
Także błahy problem.

ps
Zapalony grzybiarz jestem ;) .
Na działce pod Łodzią wujek mówi "betka" na siwki - takie zielone gołąbki, co często są robaczywe (robią się rdzawe wewnątrz). Nie pamiętam jak sie nazywają fachowo (poza kurkami raczej grzybów nie jem ;) ). Rośnie ich tam pełno.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Michu pisze:W mojej okolicy (pogranicze Mazowsza i Podlasia - polowa drogi miedzy stolicą a Lublinem) oznacza to ogólnie grzyby, których się nie zna/nie zbiera. Czasem używane do określenia wszystkich grzybów z wyjątkiem prawdziwków, które to z kolei określane są mianem grzyba :) .
No tak, a u mnie w rodzinie na takie "nieprzydatne" grzyby mówi się "psie grzybki" albo inaczej "psiuchy".
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Post autor: Marcin K. »

brys pisze:
Michu pisze:
STUDI pisze:
betka, betki - małe grzyby (od bedłki) : w inym znaczeniu - jako mały problem, nic istotnego - juz nie jest lodzianizmem
W mojej okolicy (pogranicze Mazowsza i Podlasia - polowa drogi miedzy stolicą a Lublinem) oznacza to ogólnie grzyby, których się nie zna/nie zbiera. Czasem używane do określenia wszystkich grzybów z wyjątkiem prawdziwków, które to z kolei określane są mianem grzyba :) .
Także błahy problem.

ps
Zapalony grzybiarz jestem ;) .
Na działce pod Łodzią wujek mówi "betka" na siwki - takie zielone gołąbki, co często są robaczywe (robią się rdzawe wewnątrz). Nie pamiętam jak sie nazywają fachowo (poza kurkami raczej grzybów nie jem ;) ). Rośnie ich tam pełno.
U mnie mówi się na te grzyby sitki. I nie zbieramy ich bo ponoć po pewnym czasie jak je się zjada powolnie rozkładają wątrobę... Masakra! A wiecie co to są guguły? Bo podobno warszawiacy nie mają zielonego pojęcia!
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Michu »

Vault_Dweller pisze: No tak, a u mnie w rodzinie na takie "nieprzydatne" grzyby mówi się "psie grzybki" albo inaczej "psiuchy".
No tak o tym zapomniałem. Z tym, że u nas mówi się jeszcze inaczej. Psie betki :D . Czyli taka mała kompilacja.
Na działce pod Łodzią wujek mówi "betka" na siwki - takie zielone gołąbki, co często są robaczywe (robią się rdzawe wewnątrz). Nie pamiętam jak sie nazywają fachowo (poza kurkami raczej grzybów nie jem Wink ). Rośnie ich tam pełno.
U mnie mówi się na te grzyby sitki. I nie zbieramy ich bo ponoć po pewnym czasie jak je się zjada powolnie rozkładają wątrobę... Masakra!
Gołąbki i sitki to w moich okolicach całkowicie różne grzybki. Gołąbki mamy żółte, białe (szare), zielone i czerwone (i pewnie jeszcze jakieś - ja ich nie zbieram). Natomiast sitki/sitaczki to u nas takie malutkie grzybki z rurkami pod kapeluszem. Troche podobne do maślaków/pępków. Przynajmniej od spodu.

A jak Panowie u Was mówi się na:
-żydówki/deszczówki/panienki (spotkałem się z 3 nazwami do tej pory w mej okolicy) w atlasie grzybów figurują jako muchomor mglejarka i muchomor rdzawobrązowy. Dwa gatunki, ale podobne i nazywane tak samo. Swoją drogą w tym roku był na nie wyjątkowy urodzaj. Nie widziałem jeszcze ich takiej ilości w życiu. A jakie smaczne :D ;
-turki;
-maślaki/pępki?
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
ODPOWIEDZ