Hmm...
Szczerze mówiąc liczyłem na dalsze udoskonalenia lamp z katodą wolframową.
Czy to naprawdę aż tak złe rozwiązanie?
Z drugiej strony rozumiem, że wolisz badać nowe zagadnienia zamiast dłubać przy tym, co już sprawdziłeś...
Szkoda, że nie masz małego oddziału przeszkolonych pracowników, którzy podejmowaliby wstępnie opracowane projekty, kiedy Ty zajmowałbyś się tym, co dla Ciebie najciekawsze
Mam dość złączy spłaszczowych .
O ile na nóżce o średnicy rurki 10 mm mogę liczyć na poprawne zatopienie 4 drutów to na nóżce 15 mm złącza pękają bardzo często.
Wtopienie 4 drutów z punktu widzenia stabliności konstrukcji nie jest żadną rewelacją; jest niewystarczające. Konieczne jest zresztą stosowanie spłaszczy o większej średnicy.
Zaczynam zatem się zastanawiać nad możliwością zaopatrzenia się w gotowe spłaszcze. Może chińczycy takie coś oferują
Nie wiem tylko jak szukać.
Dopisek późniejszy:
Na zamieszczonych zdjęciach zamieszczam płaską triodę szklaną, doświadczalną, bezpośrednio żarzoną TDS 1. Ponieważ zatopienie (chyba) się udało toteż w odpowiednim czasie będzie ona testowana jako sonda jonizacyjna do pomiarów w zakresie 10^-4...10^-6 Tr. Dopuszczam tez możliwość przetestowania jej w charakterze triody. Ze wzgledu na stosunkowo niewielką powierzchnię anody nie obiecuję sobie tutaj zbyt wiele.
Alek pisze:Mam dość złączy spłaszczowych .
O ile na nóżce o średnicy rurki 10 mm mogę liczyć na poprawne zatopienie 4 drutów to na nóżce 15 mm złącza pękają bardzo często.
A może zamiast szukać gotowych złącz spłaszczowych warto by zrobić piec do odprężania szkła oczywiście z odpowiednim sterowaniem tak żeby od górnej temperatury odprężania szkła tj. 483`C (dla szkła sodowego) powoli zejść do temperatury pokojowej i wtedy napewno nic nie pęknie.
Jak talentu nie ma to można nadrobić wysiłkiem i uporem.
Nauczycielka w szkole podstawowej powiedziała rodzicom na wywiadówce
"żeby on był taki pracowity jak jest zdolny"
Większośc rzeczy w życiu osiągnąłem z lenistwa, z nudów i strachu przed ciężką pracą.
Nie wiem co zmotywuje Alka ale też mu się uda, wierzę w to.
Skupmy się na konkretach. Załączam zdjęcie stołu do pompowania lamp. Stół ma nasuwany grzejnik do wygrzewania lamp, natomiast nie ma w tej chwili układu próżniowego z kanałem.
Fotka będzie, ale później. Przed chwilą rozmawiałem w firmie z jednym panem, który pracował przy produkcji diod rtęciowych DR
Okazuje się, że talerzykarka była przerobiona z maszyny do guzików
Drugą, smutniejszą wiadomością jest to, że sugeruje on używać palnika z tlenem
Czesc
Tak jak pisalem paaaare tygodni temu, to najprosciej dobudowac centralna rurke w palniku na "powietrze wiodace" i do tego powietrza dodawac tlen. Czysty tlen daje za ostry plomien, trzeba kilka lat praktyki aby swobodnie takim palnikiem pracowac.
Pozdrowienia
Taki palnik (tyle że ręczny) można kupić tu: http://www.neon-service.pl za ok. 250PLN. Są w nim cztery pokrętła: gaz, powietrze i dwa od tlenu. Jednym pokrętłem reguluje się ilość podawanego tlenu do powietrza i to wszystko do centralnej dyszy a drugim wyłącznie tlen do zewnętrznej dyszy. Taka kombinacja pozwala uzyskać dowolny kształt i dowolną temperaturę płomienia od bardzo cienkiej i krótkiej igiełki do dużego szerokiego płomienia.
Przez kilka ładnych lat ten palnik był u mnie w pracy podstawowym palnikiem do wszystkich operacji związanych z obróbką szkła. W tej chwili do gięcia szkła używam palnika listwowego ale tamten i tak jest niezastąpiony do innych rzeczy (łączenie rur,robienie " pisanek",lutowanie elektrod itp.)
Jeżeli chodzi o palniki stołowe na gaz ziemny plus powietrze to do poważniejszych rzeczy nie bardzo się nadają ze względu na zbyt niską temperaturę i małą precyzję.
Chodziło mi o ten palnik
Zdjęcie ściągłem z ich strony zaledwie kilka tygodni temu. Nie wiem czemu na stronie już go nie ma ale w ofercie mają go napewno.