Czy Tonsil istnieje?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Wiesz, produkowanie u nas tanich radyjek nie ma sensu ekonomicznego - w Chinach naprawdę robią to taniej...adamst_ pisze:Niestety wygląda na to, że radyjka Eltry to również chińszczyzna... Ciekawe czy cokolwiek sami produkują - tak patrząc po katalogu to chyba ewentualnie tylko te wzmacniacze autobusowe... :-/
Przypuszczam, że jedne w Polsce ("Ania", "Tola", itp), a inne w P.R.C. (mp3). No i nie bardzo rozumiem co to oznacza "Sony" albo "Aiwa" w ich ofercie (wśród sprzętu samochodowego). Eltra robi radia Sony czy Sony robi radia Eltry?Alek pisze:Jeszcze odnośnie Eltry. Ciekawe czy to jest składane w kraju i jakie są ceny tych odbiorników
Odbiornik "Ania 3" kosztuje (żeby nie skłamać albo sie pomylić) z jakieś 50 zł w sieci Media-Expert. Dla porównania, na bazarku żółtecki odbiorniczek Euromax EM-2550B z tymi samymi zakresami (uwaga - zakres LW niestety skopany konstrukcyjnie) ale z większym głośnikiem i większa mocą stoi po 30 zł. Pamiętam, że w 1997 roku eltrowska "Lena 3" kosztowała ok. 100 zł co było już małą przesadą.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Jak tak czytam wasze posty, to rzeczywiście przychodzi do głowy myśl żeby coś zdziałać i ruszyć ten nasz polski przemysł. Ale realia sprowadzają te marzenia na Ziemię...
Fakt że na forum znalazły by się dziesiątki a może i ponad kilka set osób chętnych do pomocy w rozwoju polskiego przemysłu lampowego, mamy też tutaj kilku specjalistów w tej dziedzinie, ale barierą pozostają maszyny i cała linia produkcyjna. Wątpie żeby w Polsce dało się coś takiego skompletować, a wyprodukować takie maszyny to już bedzie raczej bariera finansowa. Zrzutka to raczej cięzka sprawa ze względu na załatwienie tego prawnie(bo 200 wspólników to śmieszna sprawa, a im więcej wspólników tym więcej okazji do sporów). Jeśli nawet byłoby te 200 osób i każdy przeznaczyłby 1000zł to dalej mało. A w poważnego sponsora to szczerze wątpię...
Fakt że na forum znalazły by się dziesiątki a może i ponad kilka set osób chętnych do pomocy w rozwoju polskiego przemysłu lampowego, mamy też tutaj kilku specjalistów w tej dziedzinie, ale barierą pozostają maszyny i cała linia produkcyjna. Wątpie żeby w Polsce dało się coś takiego skompletować, a wyprodukować takie maszyny to już bedzie raczej bariera finansowa. Zrzutka to raczej cięzka sprawa ze względu na załatwienie tego prawnie(bo 200 wspólników to śmieszna sprawa, a im więcej wspólników tym więcej okazji do sporów). Jeśli nawet byłoby te 200 osób i każdy przeznaczyłby 1000zł to dalej mało. A w poważnego sponsora to szczerze wątpię...
Swego czasu Dolam wyceniono na jakieś 4 000 000 zł. Zapewne lwią część tej kwoty stanowi wartość sporej powierzchni gruntów. O ile pamiętam był w to też wliczozny ośrodek wypoczynkowy tego zakładu.
Tobie wyszło 200 000. Jest to- wbrew pozorom sporo pieniążków.
Przed wojną istniały chyba jakieś manufakturki lamp i nie sądzę, by startowali z równowartoscią dzisiejszych 4.000.000.
Moje czarnowidztwo techniczne zaczęło pryskac wraz z uzyskiwaną próżnią, co wydawało się problemem nie do przeskoczenia. Jeśli będe kontynuować moje prace nad lampami to sądzę, że jakąs niskonakładową wersję triod z katodą wolframową w końcu będę mógł Wam zaprezentować, poświęcając nie cztery bańki, nie dwieście patyków, ale co najwyżej 2-5 patyków. Teoretycznie już dziś mógłbym zbudowac rozbieralną (a więc wielokrotnego użytku) triodę o mocy np zbliżonej do T-02, ale kosztowałaby ona praktycznie tyle co nowa T-02, a może nawet ciut więcej.
Tobie wyszło 200 000. Jest to- wbrew pozorom sporo pieniążków.
Przed wojną istniały chyba jakieś manufakturki lamp i nie sądzę, by startowali z równowartoscią dzisiejszych 4.000.000.
Moje czarnowidztwo techniczne zaczęło pryskac wraz z uzyskiwaną próżnią, co wydawało się problemem nie do przeskoczenia. Jeśli będe kontynuować moje prace nad lampami to sądzę, że jakąs niskonakładową wersję triod z katodą wolframową w końcu będę mógł Wam zaprezentować, poświęcając nie cztery bańki, nie dwieście patyków, ale co najwyżej 2-5 patyków. Teoretycznie już dziś mógłbym zbudowac rozbieralną (a więc wielokrotnego użytku) triodę o mocy np zbliżonej do T-02, ale kosztowałaby ona praktycznie tyle co nowa T-02, a może nawet ciut więcej.
Cała rzecz w tym, że ja nie chcę bawić się w masową produkcję, bo gdybym się tym zajął to chyba bym się zanudził
. To po prostu nie dla mnie. Zakładając, że udałoby się oprzyrządować i uruchomić stolik z wątku o lampach można przyjąć, że za jednym cyklem można by było pompować 10-15 lamp. Czas pompowania i wygrzewania w takim układzie jest zależny od stopnia zachowanej higieny próżniowej.
Nie twierdziłem, że za 2-5 patyków dałoby się uruchomić seryjną produkcję.
Twierdzę natomiast, że za tą kwotę można już myśleć o zrobieniu krótkiej serii prototypowych triod, choć wymaga to jeszcze dużo prób i czasu.
Bez odpowiednich pomieszczeń, usprawnień aparatury i dobrego opanowania wielu procesów z pewnością nie ma szans na żadną opłacalność. Zresztą, bądźmy szczerzy. Wtedy zaczną grać rolę takie czynniki jak kształt banieczki, nadruk na tej bańce itd. Już samo to stanowłoby problem.
Na tym nie można skończyć. Powiedzcie sami: Kto z Was będzie chciał żarłoczną katodę wolframową? W grę by musiała już wchodzić katoda tlenkowa, oczywiście najlepiej pośrednio żarzona itd.
Na pewno nie ma co liczyć, że sprzedając po 10 zł/szt (ktoś na forum sugerował taką cenę)
byłoby to opłacalne.

Nie twierdziłem, że za 2-5 patyków dałoby się uruchomić seryjną produkcję.
Twierdzę natomiast, że za tą kwotę można już myśleć o zrobieniu krótkiej serii prototypowych triod, choć wymaga to jeszcze dużo prób i czasu.
Bez odpowiednich pomieszczeń, usprawnień aparatury i dobrego opanowania wielu procesów z pewnością nie ma szans na żadną opłacalność. Zresztą, bądźmy szczerzy. Wtedy zaczną grać rolę takie czynniki jak kształt banieczki, nadruk na tej bańce itd. Już samo to stanowłoby problem.
Na tym nie można skończyć. Powiedzcie sami: Kto z Was będzie chciał żarłoczną katodę wolframową? W grę by musiała już wchodzić katoda tlenkowa, oczywiście najlepiej pośrednio żarzona itd.
Na pewno nie ma co liczyć, że sprzedając po 10 zł/szt (ktoś na forum sugerował taką cenę)

- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Alku,
Przy sensownych osiągach takiej triody byłbym w stanie przełknąć prądożerne, bezpośrednie żarzenie, brak napisu i cenę w okolicy 50pln/szt.
Tylko jeden kaprys: miło by było, gdyby miała przyzwoity cokół
Przy sensownych osiągach takiej triody byłbym w stanie przełknąć prądożerne, bezpośrednie żarzenie, brak napisu i cenę w okolicy 50pln/szt.
Tylko jeden kaprys: miło by było, gdyby miała przyzwoity cokół

Ostatnio zmieniony pt, 4 sierpnia 2006, 13:50 przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.
Temat się trochę rozjechał, więc dla jasności: kolumny jako takie jeszcze parę małych firm poza Tonsilem robi. Wiele z nich jeżeli nie upada, to zawiesza produkcję na czas nieokreślony, bo głównie zajmują się czymś innym (np. Graso opakowaniami i maszynami pakującymi - ci co byli zainteresowani kolumnami Prince i Princess to je kupili, a na eksport potrzeba promocji większej niż tylko prosta strona internetowa).
Natomiast po upadku Tonsila, chyba nie robimy już własnych przetworników. Przydałaby się jakaś mała seria odświeżonego GD 13-18/2 do celów kolekcjonerskich i remontowych
Natomiast po upadku Tonsila, chyba nie robimy już własnych przetworników. Przydałaby się jakaś mała seria odświeżonego GD 13-18/2 do celów kolekcjonerskich i remontowych

Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
- jdubowski
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
JJ nie produkuje lamp w Żylinie tylko gdzieś w Czechach?Alek pisze: poza tym w Czechach JJ produkuje lampy mimo ich przynależności do UE.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Nie śmiejcie się ze mnie, ale poznałem kilka lat temu starszego człowieka- emerytowanego pracownika Blaupunkta mieszkającego w Niemczech, urodził się w Nysie. Zbiera radia od wielu lat, zajmuje się niskoseryjną produkcją kopii radia loewe opta OE 333 (jak ktoś nie wie co to niech zajrzy w google). Ma warsztat mechaniczny, gdzie wytwarza wszystkie podzespoły, natomiast lampy wg tego co mi powiedział robi w Polsce.
Katody do lamp podobno zdobywał na wolumenie, bańki zamawiał w fabryce bombek choinkowych, natomiast napisy robił w fabryce manometrów we Włocławku. Nie wiem, gdzie dokonywał procesu scalenia lampy i uzyskiwania próźni, ale widziałem te jego radyjko, dotykałem i nie mam podstaw mu nie wierzyć, że tego nie robi. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to może mam gdzieś jeszcze jego wizytówkę.
Ups, chyba strzeliłem gafę - ten człowiek o którym pisałem to Krystan Kryska i chyba jest dość znany w "branży" http://www.zlotoryja.pl/index.php?news_ ... newsid=216
Katody do lamp podobno zdobywał na wolumenie, bańki zamawiał w fabryce bombek choinkowych, natomiast napisy robił w fabryce manometrów we Włocławku. Nie wiem, gdzie dokonywał procesu scalenia lampy i uzyskiwania próźni, ale widziałem te jego radyjko, dotykałem i nie mam podstaw mu nie wierzyć, że tego nie robi. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to może mam gdzieś jeszcze jego wizytówkę.
Ups, chyba strzeliłem gafę - ten człowiek o którym pisałem to Krystan Kryska i chyba jest dość znany w "branży" http://www.zlotoryja.pl/index.php?news_ ... newsid=216
Pluto