Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Ostatnią już próbą z lampą była jej praca w układzie wzmacniacza mocy (jeszcze chcę ewentualnie sprawdzić działanie lampy w układzie próżniomierza).
Lampa spisała się nieźle i głośnik zagrał dość głośno po zastosowaniu transformatora sterującego (źródłem sygnału był walkman). Uzwojenie 6,3V jako pierwotne, 220V jako wtórne.
Lampa spisała się nieźle i głośnik zagrał dość głośno po zastosowaniu transformatora sterującego (źródłem sygnału był walkman). Uzwojenie 6,3V jako pierwotne, 220V jako wtórne.
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
No.
I to jest nasza szansa chyba
Podstawowe elementy:
1) Piec indukcyjny o odpowiedniej mocy
2) Piec oporowy o odpowiedniej mocy i kształcie grzałki
3) Foremka grafitowa w ilości odpowiedniej
4) Nadmuch azotu
5) Mocowanie tego wszystkiego.
Piecyk indukcyjny można by teoretycznie uczynić używalnym do wszystkiego, czyli zarówno do zatapiania, jak i wygrzewania, napylania getteru itp.
Jednak chyba lepiej będzie zrobić dedykowany do zatapiania talerzyków, precyzyjnie wykonany i wyregulowany, oraz oddzielny, bardziej uniwersalny, o większej cewce do pozostałych zastosowań.
Tak czułem, że podgrzewanie tego wszystkiego i potem studzenie w normalnym piecyku jest najlepszym patentem.
Pozdrawiam
Staszek
I to jest nasza szansa chyba

Podstawowe elementy:
1) Piec indukcyjny o odpowiedniej mocy
2) Piec oporowy o odpowiedniej mocy i kształcie grzałki
3) Foremka grafitowa w ilości odpowiedniej
4) Nadmuch azotu
5) Mocowanie tego wszystkiego.
Piecyk indukcyjny można by teoretycznie uczynić używalnym do wszystkiego, czyli zarówno do zatapiania, jak i wygrzewania, napylania getteru itp.
Jednak chyba lepiej będzie zrobić dedykowany do zatapiania talerzyków, precyzyjnie wykonany i wyregulowany, oraz oddzielny, bardziej uniwersalny, o większej cewce do pozostałych zastosowań.
Tak czułem, że podgrzewanie tego wszystkiego i potem studzenie w normalnym piecyku jest najlepszym patentem.
Pozdrawiam
Staszek
Dorzucam linki w sprawie pieców indukcyjnych, nie są one skąplikowane jeśli chodzi o schemat a można zasilać bezpośrednio z sieci(stopień mocy). Pozdrawiam, obserwuje bez przerwy ten wątek od jakiegoś roku i jestem zafascynowany technologią lamp, pełen podziwu dla wyrobów Alka.
http://www.hvguy.4hv.org/ih/indheat.htm
http://www.hvguy.4hv.org/ih/indheat.htm
- jdubowski
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
Na kolei też obecnie prostuje się krzemowo, nominalne napięcie stałe na kolejach w Polsce to 3kV.adamst_ pisze:No niekoniecznie. ZTCW tam gdzie trzeba prostować kiloampery przy napięciu rzędu kilowoltów (czyli na kolei np) dalej dominują gazotrony.krzkomar pisze:I pomysleć, że obecnie można takiego potwora zastąpić malutką szafeczką z diodami krzemowymi ?
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Powiem tylko, że potwierdzam
Własnousznie słyszałem zespół Boney M. z głośnika, podłączonego do tej triody
Kiedy minął zachwyt samym zjawiskiem, bardzo spodobała mi się możliwość regulacji głośności za pomocą zmiany prądu żarzenia
Przy katodzie świecącej na pomarańczowo emisja znikała niemal zupełnie. Katoda wolframowa musi niestety świecić jak żarówka, żeby uzyskać sensowną emisję...
Miałem też okazję samodzielnie pobawić się szkłem, czego nie robiłem od końca liceum, czyli jakieś 20 lat
Udało nam się nawet zatopić dwa doprowadzenia w odcinku rurki, zaciskając je w złącze spłaszczowe - bardzo eleganckie. Alek był bardzo zadowolony, że wreszcie miał do dyspozycji tę brakującą mu nieustannie trzecią rękę
Obmyślamy teraz stanowisko do przygotowywania spłaszczy - ukradłem Alkowi trochę rurki szklanej i paręnaście elektrod i kombinuję
A właśnie. Czy ktoś ma pomysł, skąd zdobyć grafit np. w prętach fi 30mm?
Słucham? Co? Nie, nie sądzę, by kradzież moderatora z reaktora atomowego była dobrym pomysłem...
Trzeba by dość szybko uciekać... 
Pozdrawiam
Staszek

Własnousznie słyszałem zespół Boney M. z głośnika, podłączonego do tej triody

Kiedy minął zachwyt samym zjawiskiem, bardzo spodobała mi się możliwość regulacji głośności za pomocą zmiany prądu żarzenia

Miałem też okazję samodzielnie pobawić się szkłem, czego nie robiłem od końca liceum, czyli jakieś 20 lat


Obmyślamy teraz stanowisko do przygotowywania spłaszczy - ukradłem Alkowi trochę rurki szklanej i paręnaście elektrod i kombinuję

A właśnie. Czy ktoś ma pomysł, skąd zdobyć grafit np. w prętach fi 30mm?
Słucham? Co? Nie, nie sądzę, by kradzież moderatora z reaktora atomowego była dobrym pomysłem...


Pozdrawiam
Staszek
Więc w sprawie grafitu:
http://www.allegro.pl/item105658604_tyg ... a_itp.html
http://www.allegro.pl/item105658604_tyg ... a_itp.html
Nie tylko kolej.... Tramwaje też. Przykład Łodzi. Kolej Elektryczna Łódzka i Łódzka Wąskotorowa Elektryczna Kolej Dojazdowa miały własne elektrownie i stacje prostownikowe na lampach rtęciowych. Stosowano wtedy napięcie 550V w trakcji. Potem zwłąszcza KEŁ zrezygnowano z włąsnych elektrowni.jdubowski pisze:Na kolei też obecnie prostuje się krzemowo, nominalne napięcie stałe na kolejach w Polsce to 3kV.adamst_ pisze:No niekoniecznie. ZTCW tam gdzie trzeba prostować kiloampery przy napięciu rzędu kilowoltów (czyli na kolei np) dalej dominują gazotrony.krzkomar pisze:I pomysleć, że obecnie można takiego potwora zastąpić malutką szafeczką z diodami krzemowymi ?
Prostowniki rtęciowe zastąpiono całkowicie diodami krzemowymi mocy w latach 70-tych. Zyskano większe napiećie w trakcji (650V bez wymiany transformatorów) oraz zwiększenie obciążalności.
Przedwojenny trmawaj miał silniki o mocy godzinnej max 50kW a przeguby miały juz 140kW a póżniejszy dwuwagonowy skłąd stopiątki to 280kW.[/i]
-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
Z huty od pieca łukowego ale o ile wiem takich cienkich elektrod już nie ma najcieńsze chyba Fi 60mm ale nie jest to czysty grafit tylko spiek z jakimiś dodatkami coby mniej się upalał. Ewentualnie można też szczotki od generatorów 40x40x120mm.MalKontent pisze: A właśnie. Czy ktoś ma pomysł, skąd zdobyć grafit np. w prętach fi 30mm?
Słucham? Co? Nie, nie sądzę, by kradzież moderatora z reaktora atomowego była dobrym pomysłem...Trzeba by dość szybko uciekać...
Pozdrawiam
Staszek
Czesc
Poczta kiedys miala baterie typu "R-iles tam", prostokatne pudelka 6 x 6 x 15 cm( ? ). Nie pamietam wymiarow, ale wiem, ze ich elektroda miala ponad 15mm srednicy. Poslugiwalem sie nimi w nagrzewnicy do prostowania blach karoserii samochodowych.
Moze takie baterie mozna jeszcze gdzies spodkac ?
Pozdrowienia
Poczta kiedys miala baterie typu "R-iles tam", prostokatne pudelka 6 x 6 x 15 cm( ? ). Nie pamietam wymiarow, ale wiem, ze ich elektroda miala ponad 15mm srednicy. Poslugiwalem sie nimi w nagrzewnicy do prostowania blach karoserii samochodowych.
Moze takie baterie mozna jeszcze gdzies spodkac ?
Pozdrowienia
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki za uwagi o tramwajach i kolejach, ubarwiły nieco wątek 
Co do grafitu, to dzięki za sugestie dot. elektrod spawalniczych - sprawdzę, wiem gdzie jest sklep z takimi rzeczami.
Także szczotki od dużych cosiów (silników, prądnic) brzmią obiecująco
A w ogniwach to chyba jest nie jest ta odmiana alotropowa, to raczej jest normalny węgiel, w dodatku porowaty.
Pozdrawiam
Staszek

Co do grafitu, to dzięki za sugestie dot. elektrod spawalniczych - sprawdzę, wiem gdzie jest sklep z takimi rzeczami.
Także szczotki od dużych cosiów (silników, prądnic) brzmią obiecująco

A w ogniwach to chyba jest nie jest ta odmiana alotropowa, to raczej jest normalny węgiel, w dodatku porowaty.
Pozdrawiam
Staszek