jaka moc wzmacniacza gitarowego?

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

mihau.n
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 73
Rejestracja: wt, 28 lutego 2006, 15:11
Lokalizacja: wawa

jaka moc wzmacniacza gitarowego?

Post autor: mihau.n »

jaka moca moge bezpiecznie obciazyc 65W glosnik? bierzemy pod uwage kanal czysty i przesterowany. czy 50W nie bedzie zbyt duza moca? czy lepiej bezpieczniej zrobic 30-40W?
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: popiol17 »

Jaki głośnik?

Ja przyjmuję połowę mocy znamionowej tak kolumny w sprzęcie domowym jak i paczki gitarowej - uważam, że tak jest bezpieczniej. Oczywście inni użytkownicy mogą mieć inne zdanie na ten temat :)

Jak możesz to napisz - do jakiego grania ten głośnik (w jakim pomieszczeniu) , jaka jest jego sprawność - może się okazać, że robienie końcówki na maksymalną moc głośnika nie jest uzasadnione, bo i tak jej nie wykorzystasz :)
mihau.n
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 73
Rejestracja: wt, 28 lutego 2006, 15:11
Lokalizacja: wawa

Post autor: mihau.n »

glosnik to nowiutki celestion super65, to blby wzmacniacz na proby i kameralne wystepy:)
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: popiol17 »

Do pogrania w domu i od biedy na próby to byś łoskot nie z tej ziemi uzyskał napędzając go 5W z 1xEL84 :)

A, wzmacniacz ma być lampowy czy (o zgrozo) półprzewodnikowy? :)

Jedna kostka TDA7294 w aplikacji producenta by w zupełności wystarczyła, d o tego przedwzmacniacz na lampie i dawaj.... :) Na początek wyszło by tanio i niezawodnie....
mihau.n
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 73
Rejestracja: wt, 28 lutego 2006, 15:11
Lokalizacja: wawa

Post autor: mihau.n »

to byloby tylko na proby:) do domu bede robil 3W i 5W:)
edit: no i ten preamp z dwoma trafami:D
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Przy sprzęcie hi-fi nie ma problemu ze stosowaniem wzmacniacza mocniejszego od głośników. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek.

Natomiast do grania, szczególnie z "naturalnym" przesterem polecam wzmacniacz najwyżej o połowie mocy (sinus) akceptowalnej przez głośnik.
Na wypadek maksymalnego przesteru dążącego w kształcie do prostokąta.
mihau.n
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 73
Rejestracja: wt, 28 lutego 2006, 15:11
Lokalizacja: wawa

Post autor: mihau.n »

czyli 30W powinno byc ok? na jakich lampach do takiej mocy zrobic koncowke? 2xel34?

parametry glosnika:
http://professional.celestion.com/guita ... .asp?ID=14
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

2xEL34 to chyba najlepsze i najpopularniejsze rozwiązanie. W związku z tym jest bardzo szeroko opisane w źródłach.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

Ja także polecam aby głośnik był co najmniej dwukrotnie mocniejszy od wzmacniacza (cały czas mówimy o gitarowcach), aczkolwiek przy 100W (4XEL34) to nawet trzykrotnie. Co dziwne są produkowane firmowo wzmacniacze a raczej comba na 2x6L6 czy 2xEL34 50W z oryginalnie zamontowanym jednym Celestionem V30, który ma 60W i jakoś to chodzi, a nie słyszałem żeby ktoś go sfajczył.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Post autor: VacuumVoodoo »

painlust pisze:Ja także polecam aby głośnik był co najmniej dwukrotnie mocniejszy od wzmacniacza (cały czas mówimy o gitarowcach), aczkolwiek przy 100W (4XEL34) to nawet trzykrotnie. Co dziwne są produkowane firmowo wzmacniacze a raczej comba na 2x6L6 czy 2xEL34 50W z oryginalnie zamontowanym jednym Celestionem V30, który ma 60W i jakoś to chodzi, a nie słyszałem żeby ktoś go sfajczył.
Stosowanie glosnika o mocy zblizonej do mocy wzmacniacza ma swoje uzasadnienie w mozliwosci wykorzystania znieksztalcen powstajacych wskutek zalaman membrany przy pelnym obciazeniu, angielskia nazwa efektu to "cone cry". Dosc typowy przyklad to Clapton z okresu Bluesbreakers/Mayall: wzmacniacz Marshall 18W odkrecony na max.

Pozdrawiam
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: popiol17 »

Tylko jak pogodzić sąsiadów z brzmieniem Claptona :lol:

Chyba cały sekret w tym, że gitarowe głośniki mają twarde zawieszenie, które "trzyma za mordę" membranę brzydko mówiąć, podczas gdy w głośniku audio dochodzi do uszkodzenia mechanicznego na skutek zbyt dużego wychylenia membrany?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

W przypadku granicznego przesteru wzmacniacz jest w stanie oddać do obciążenia moc dwukrotnie większą, niż dla pierwszej składowej (sinus). Jeżeli głośnik nie jest w stanie tej mocy rozproszyć, to nastąpi jego uszkodzenie termiczne.
Wychylenie membrany ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie, ponieważ przy przesterowaniu amplituda wychylenia nie zwiększa się mimo wzrostu dostarczanej mocy. Zmienia się jedynie kształt przebiegu.

Mówię oczywiście o przypadku teoretycznym, kiedy charakterystykę przejściową wzmacnacza można aproksymować odcinkami prostej. W rzeczywistości moc dla granicznego przesterowania może być więcej niż dwukrotnie większa.
Przyjmuję również założenie, że glośnik jest jednodrożny. Inaczej produkty przesterowania obciążą głównie głośnik wysokotonowy i łatwo o jego uszkodzenie.
Schmielarz
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 117
Rejestracja: pt, 20 marca 2015, 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Re:

Post autor: Schmielarz »

Piotr pisze:W przypadku granicznego przesteru wzmacniacz jest w stanie oddać do obciążenia moc dwukrotnie większą, niż dla pierwszej składowej (sinus). Jeżeli głośnik nie jest w stanie tej mocy rozproszyć, to nastąpi jego uszkodzenie termiczne.
Mysle, ze rozwazana sytuacja ma miejsce kiedy przesterowywany jest caly wzmacniacz lacznie z koncowka mocy i niedowymiarowanym transformatorem wyjsciowym. Jesli kontrukcja wzmacniacza uniemozliwia przesterowanie koncowki mocy 15W to glosnik o mocy 15W (sinus) jest bezpieczny. Wlasnie do tego daze w swoim zamysle, zeby efekt przesteru powstawal w przedwzmacniaczu a nie w koncowce. Przy wzmacniaczach o duzej mocy 50W i wiecej nie widze powodu zeby caly wzmacniacz przesterowywac dla uzyskania efektu. W podanym przykladzie Claptona mialo to sens bo zeby 18W na estradzie w duzej sali zabrzmialo trzeba wzmacniacz podkrecic na maxa.
Gralem kiedys na Regent 10 w 2 gitary i na dyskotece dla mlodziezy trzeba bylo odkrecic na max zeby narobic bigbitowego halasu :-).

Pozdrawiam!
Stanisław Chmielarz
http://www.uniprojekt.waw.pl


Kto to jest wynalazca: to jest czlowiek, ktory nie wie, ze wszyscy wiedza, ze cos sie nie da zrobic a on przychodzi i po prostu to robi :-)
ODPOWIEDZ