Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.
elektron6 pisze: ↑śr, 6 grudnia 2023, 10:53Miałem n magnetofonów i jak dla mnie zawsze włączenie dolby to była kaszana - dźwięk jakiś taki pusty, matowy bez emocji.
O ile pamiętam, redukcja szumu Dolby to system składający się z ekspandera i kompresora, więc musi być użyty zarówno przy odtwarzaniu, jak i przy nagraniu. Jeżeli masz nagrania zapisane z użyciem systemu Dolby, to należy je odtwarzać również z nim i to w odpowiedniej wersji. Dla kaset były to chyba B, C i S.
elektron6 pisze: ↑śr, 6 grudnia 2023, 10:53A ktoś w ogóle słucha teraz kaset z Dolby?
Mam wrażenie, że współcześnie magnetofon kasetowy ma szanse jako źródło wysokiej jakości wyłącznie z redukcją szumów i to przynajmniej Dolby C.
Fakt że czasami na oryginalnie wydanych kasetach widnieje znaczek dolby, natomiast nie kojarzę aby były tam podawane szczegóły co do rodzaju dolby > Czy to tak jest że wszystkie systemy są kompatybilne co do nagrywanie/odtwarzanie?
elektron6 pisze: ↑czw, 7 grudnia 2023, 11:09
Fakt że czasami na oryginalnie wydanych kasetach widnieje znaczek dolby, natomiast nie kojarzę aby były tam podawane szczegóły co do rodzaju dolby > Czy to tak jest że wszystkie systemy są kompatybilne co do nagrywanie/odtwarzanie?
Nie są kompatybilne. W zależności od tego w jakim systemie dokona się zapisu taśmy, to później w dokładnie takim samym powinno się jej odsłuchiwać. Oczywiście nie włączenie systemu redukcji szumu przy odtwarzaniu taśmy, gdy wcześniej nagrało się ją w którymś z systemów redukcji, spowoduje spłaszczenie dynamiki i wzrost poziomu tonów wysokich, co niektórym słuchaczom może się akurat podobać. Jednak takie odtwarzanie powodować będzie zaburzenie poziomów (proporcji) dźwięków najcichszych o częstotliwościach leżących w górnej części pasma akustycznego, do tych głośniejszych.
elektron6 pisze: ↑czw, 7 grudnia 2023, 11:09Czy to tak jest że wszystkie systemy są kompatybilne co do nagrywanie/odtwarzanie?
Mam wrażenie, że właśnie są dość mało kompatybilne. Dolby B to kompresja/ekspansja samych wysokich tonów, czyli ciche fragmenty na nagraniu mają podbite wysokie tony, aby nie ginęły w szumie, a przy odtwarzaniu są one odpowiednio przyciszane razem z szumem, co poprawia odstęp. Niewiele, ale zawsze coś. Przy odtwarzaniu bez kompresora ciche fragmenty będą rozjaśnione i syczące.
Dolby C działa mocniej i na szersze pasmo, więc jeżeli zastosujemy inną kompresję przy odtwarzaniu, niż przy nagrywaniu, dźwięk będzie mocno zniekształcony.
Wydaje mi się, że największa różnica wystąpi w nagraniach o dużej dynamice, np. symfonicznych, filmowych itp. Mocno skompresowane "popowe" ścieżki o w miarę stałym wysokim poziomie nie pokażą działania Dolby aż tak wyraźnie.
No i jeszcze to, że nagrywać należy z lekkim przesterowaniem tak na jedną działkę powyżej zera. Wtedy następuje kompresja dynamiki. Przy odtwarzaniu mamy dr kompresję dynamiki.
CHOPIN66 pisze: ↑czw, 7 grudnia 2023, 11:37
No i jeszcze to, że nagrywać należy z lekkim przesterowaniem tak na jedną działkę powyżej zera. Wtedy następuje kompresja dynamiki. Przy odtwarzaniu mamy dr kompresję dynamiki.
To niestety nie dotyczyło wszystkich rodzajów kaset. Polskie często były marnej jakości, co powodowało spadek poziomu zapisu i gorsze (niewłaściwe) działanie układów redukcji szumów - taśma nagrana przy odtwarzaniu dawała wyraźny spadek poziomu wysokich tonów w stosunku do "oryginału" i w takiej sytuacji wyłączenie systemu redukcji przy odtwarzaniu dawało niewielką poprawę (w każdym razie wyraźną zmianę) jakości. Przy korzystaniu z dobrych kaset znanych światowych producentów, ten problem nie występował wcale, szczególnie przy korzystaniu z dobrego magnetofonu produkcji zachodniej (lub japońskiej).
W magnetofonie firmy Technics, który kupiłem po "rozstaniu się" z magnetofonem szpulowym M-2405s na dobrych kasetach niemal nie dało się odróżnić oryginału od kopii, a przy załączonym systemie "Dolby C" lub "dbx" nie dało się słuchać kaset bez załączenia tych systemów również przy odtwarzaniu. Szczególnych zmian dokonywał system "dbx", który zmieniał przy zapisie poziomy dynamiki zarówno dla sygnałów bardzo cichych, jak i bardzo głośnych i to również w zakresie tonów najniższych, więc gdy się nagrało z załączonym systemem, to i słuchać dało się jedynie z załączonym przy odtwarzaniu, bo w przeciwnym przypadku dźwięk był już bardzo zmieniony w stosunku do oryginalnego.
elektron6 pisze: ↑czw, 7 grudnia 2023, 11:09
Fakt że czasami na oryginalnie wydanych kasetach widnieje znaczek dolby, natomiast nie kojarzę aby były tam podawane szczegóły co do rodzaju dolby > Czy to tak jest że wszystkie systemy są kompatybilne co do nagrywanie/odtwarzanie?
elektron6 pisze: ↑czw, 7 grudnia 2023, 11:09
Fakt że czasami na oryginalnie wydanych kasetach widnieje znaczek dolby, natomiast nie kojarzę aby były tam podawane szczegóły co do rodzaju dolby > Czy to tak jest że wszystkie systemy są kompatybilne co do nagrywanie/odtwarzanie?
Tylko Dolby ,,B,, stosuje się handlowo.
To normalne, gdyż magnetofony produkcji polskiej z reguły nie posiadały innych systemów redukcji szumów niż wspomniany "Dolby B" ("Dolby NR" lub zbliżony "CNRS"), a wiele nie posiadało w ogóle żadnych układów modyfikujących dynamikę sygnału przy zapisie (przy odtwarzaniu można było wykorzystywać system DNL, opracowany przez Philipsa). Zatem ten system stanowił jakby "standard" w polskich realiach w czasach PRL-u.
elektron6 pisze: ↑ndz, 26 listopada 2023, 10:34
Kapeluszaki są ok szkoda tylko, iż Unitra wstawiła meksykańskie trany MJ.
O ile kupili nie malowanki to będzie ok.
Na AVS poświęciłem Unitrze całe 1,5h - wystawa z rozmachem; duży salon, schematy, możliwość dotknięcia sprzętu, możliwość zobaczenia części składowych ramienia gramofonu- ogólnie fajny pomysł.
Osobiście co jest według mnie do poprawy; kiepskiej jakości gałki wzmacniacza - przy dotyku czuć tandetę...oraz podświetlanie wskaźników VU- ta biała barwa światła jest odpychająca...przy obecnej cenie poszczególnych segmentów to trochę słabe.
CD - tam hula tylko powietrze, oj bida z nędzą,
Dźwiękowo - w skali 1-6 daję słabe 3. Dźwięk płaski, matowy, bez emocji , jakiś taki niejaki. Z gramofony było jeszcze gorzej - gramofon nie dodał żadnej analogowości, słodyczy, przyjemności mimo tego iż podobno wkładka była za grubą kasę w ceni kilku tyś zł. Ogólnie słabo to wypadło i mnie ten sprzęt nie przekonał. Na plus jest tylko logo i sentyment. Czy to wystarczy aby się utrzymać na rynku? Zobaczymy...
Ale oni dal tam tranzystory ON semi a to firma z USA
Czytam watek i nachodzą mnie dziwne myśli.
Takie odrodzenie firmy z popiołów to czesto może być tylko chęć wykorzystanie cudzej marki. (nie mówię, że jest tak w przypadku UNITRY).
Ciekawiej jest gdy powstaje firma n.p. z logo identycznym do już istniejacego. https://www.rdm.com/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/