Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: TooL46_2 »

Niestety, obowiazki zwiazane z praca i rodzina nie pozwolily mi wczoraj skonstruowac ukladu zaproponowanego przez Romka. Byc moze dzis, jak zmiele mieso na kielbase :twisted:
Jurek O pisze: pt, 22 października 2021, 08:32 Rozwiązanie podane wyżej zasilacza z powolnym narastaniem napięcia nie do końca sprawdza się w naszych aplikacjach.
Stabilizator w tym układzie jak już Romek napisał startuje od około 1,7 - 1,9 V. Więc na starcie mamy co prawda małe napięcie lecz dopóki nie zadziała wewnętrzne zabezpieczenie przeciążeniowe scalonego stabilizatora zimny grzejnik lampy (lamp) w pierwszym momencie otrzymuje potężny udar prądu.
Caly czas sie zastanawiam dlaczego te oscylacje sie pojawiaja... Czy pamietasz moze, jak duzy byl kondensator za mostkiem a przed stabilizatorem? Byc moze te oscylacje pojawialy sie jak tranzystor BC556 (lub ten 2n2907) sie zalaczal powyzej tych 1V7-1V9DC i wtedy stabilizator ciagnal wiekszy prad? Duzy kondensator jeszcze byl nie naladowany wiec 100Hz oscylacje pojawialy sie 'prosto z prostownika' ktory w gorkach doladowywal kondensator powodujac te 'zeby'? Tak tylko teoretyzuje :)

U mnie niestety na jakis wiekszy uklad zdecydowanie braknie miejsca wiec uklad proponowany przez Romka i tak chyba bedzie lepszy niz to, co jest obecnie, czyli 'goly' stabilizator.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz
Kontakt:

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Jurek O »

Einherjer pisze: pt, 22 października 2021, 17:19 Miałeś ten multimetr włączony szeregowo z grzejnikami czy wejściem stabilizatora?
Szeregowo z grzejnikami.
TooL46_2 pisze: pt, 22 października 2021, 19:22 Czy pamietasz moze, jak duzy byl kondensator za mostkiem a przed stabilizatorem?
22 mF
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz
Kontakt:

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Jurek O »

Thereminator pisze: pt, 22 października 2021, 13:34 Czyli w twoim układzie przestało obowiązywać prawo Ohma?
Nie, kłamię a oscylogram sfałszowałem celem wprowadzenia wszystkich tutaj w błąd.
Czy taka odpowiedź cię satysfakcjonuje ?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Thereminator »

Tak. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Rozwiała wszelkie moje wątpliwości.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze: pt, 22 października 2021, 16:03 Czy to jest wątek o radiu Turandot?
Istotnie nie. Jest to obecnie jeden z licznych wątków o stabilizacji napięcia żarzenia. :P
Masz coś do zaproponowania, wykonaj układ, pomierz, przedstaw wyniki - ale w odpowiednim wątku
A wszystkich tych wątków jest ze czterdzieści, sam nie wiem co w nich jeszcze się mieści... :twisted: Od pewnego czasu do zagadnienia stabilizacji napięcia żarzenia sprowadza się praktycznie każdy przedstawiany tu projekt.
W czym więc problem?
W tym że nawet gdyby projekt sprzed przeszło 20 lat udałoby się mi odgrzebać w oryginale to wówczas ciskałbyś się że to nie jest forum... rowerowe, :shock: jako że taki impulsowy, teoretycznie bezstratny stabilizator mocy żarzenia wykonałem na potrzeby zasilania miniaturowych żarówek halogenowych z rowerowego dynama. Tyle że one są o wiele bardziej wrażliwe na przeżarzenie niż lampy elektronowe, zaś wahania napięcia zasilającego są w tych warunkach kolosalne. Tylko komu potrzebna jest dziś stabilizacja mocy żarówek halogenowych skoro białe LEDy obecnie biją je wydajnością na głowę?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Thereminator »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 22 października 2021, 20:42 A wszystkich tych wątków jest ze czterdzieści, sam nie wiem co w nich jeszcze się mieści... :twisted: Od pewnego czasu do zagadnienia stabilizacji napięcia żarzenia sprowadza się praktycznie każdy przedstawiany tu projekt.
A co cię obliguje do głoszenia w każdym z nich swoich prawd objawionych o braku potrzeby stosowania stabilizacji?
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1132
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 22 października 2021, 20:42 A wszystkich tych wątków jest ze czterdzieści, sam nie wiem co w nich jeszcze się mieści... :twisted: Od pewnego czasu do zagadnienia stabilizacji napięcia żarzenia sprowadza się praktycznie każdy przedstawiany tu projekt.
Tak, tak, a o zgrzebaniu głowic tylko jeden, cóż za kosmiczna dysproporcja.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 22 października 2021, 20:42 W tym że nawet gdyby projekt sprzed przeszło 20 lat udałoby się mi odgrzebać w oryginale to wówczas ciskałbyś się że to nie jest forum... rowerowe, :shock: jako że taki impulsowy, teoretycznie bezstratny stabilizator mocy żarzenia wykonałem na potrzeby zasilania miniaturowych żarówek halogenowych z rowerowego dynama. Tyle że one są o wiele bardziej wrażliwe na przeżarzenie niż lampy elektronowe, zaś wahania napięcia zasilającego są w tych warunkach kolosalne. Tylko komu potrzebna jest dziś stabilizacja mocy żarówek halogenowych skoro białe LEDy obecnie biją je wydajnością na głowę?
Dziecinnie wręcz kręcisz. Co za problem przetestować z konkretnymi lampami? Na forum były nawet propozycje impulsowych zasilaczy anodowych, nic mi do tego.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze: pt, 22 października 2021, 20:57 nic mi do tego.
Więc po kiego grzdyla wciskasz się między wódkę a zakąskę? Mnie stabilizacja napięcia żarzenia do szczęścia potrzebna nie jest, a Turandot utwierdziła :wink: mnie dodatkowo w tym przekonaniu. Ponieważ jednak przez Forum przewijają się coraz to nowe propozycje rozwiązania tego zagadnienia - zaproponowałem niekonwencjonalne podejście do niego. Jak propozycja spotka się z odzewem (czemu jednak twoje hejtowanie zdecydowanie nie sprzyja) - chętnie popilotuję temat.
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1132
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 22 października 2021, 21:12 Więc po kiego grzdyla wciskasz się między wódkę a zakąskę?
Bo śmiecisz. Napisałem wyżej, jest stosowny wątek, to pisz w nim, a nie wyrzygujesz się wszędzie. Masz swój wątek o zgrzebywaniu głowic? Po kiego grzdyla ględzisz o tym w innych? Zresztą, biorąc pod uwagę rozpaczliwe szukanie poklasku i uznania, o czym świadczy wklejanie tych linków gdzie się tylko da, sam robisz sobie kuku. Oto bowiem, jeśli za jakiś czas ktoś tu przyjdzie poszukać informacji o zgrzebywaniu głowic, dostanie w wynikach wyszukiwania te twoje śmieciowe posty porozsiewane we wszystkich działach, które przykryją główny wątek na ten temat.
Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: TooL46_2 »

Jurek O pisze: pt, 22 października 2021, 19:53 22 mF
22mF wydaje mi sie ze to dosc duzo. Choc i w tym wypadku max prad jaki powinny pociagnac dwie EL84 nie powinien przekraczac 1A52 (2x760mA z karty katalogowej). W moim przypadku max prad jak powinien poplynac przez zarniki 2x6N2P-EW oraz 2x6N6P to 1A9, czyli troche wiecej. Aczkolwiek, u mnie w prostowniku jest 1100uF (2x2200uF polaczonych szeregowo do masy) wiec troche mniej do naladowania.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2552
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Einherjer »

Jurek O pisze: pt, 22 października 2021, 11:59 Romek nigdzie nie piszę, że układ zasilał 6N2P-EW.
Do wyjścia zasilacza były podłączone równolegle 2 grzejniki EL84. Co napisałem powyżej. Ponadto stabilizator to nie LT tylko LD1084V. Prądu również nie brakło dla stabilizatora, ponieważ uzwojenie wtórne zasilające ma nominalnie 10 A. Włączony w szereg multimetr z ustawionym zakresem 10 A po włączeniu zasilania zasygnalizował alarmem dźwiękowym przekroczenie zakresu. Rejestrując wartość szczytową ponad 10 A. Nie pamiętam już dokładnie, było to prawie 2 lata temu. Za każdym włączeniem sytuacja się powtarzała.
Hmm, czyli mówisz, że pomimo, że stabilizator startował z około 1,8 V to prąd przekraczał na początku 10A. Wynika z tego, że rezystancja obciążenia musiała wynosić około 0,18 Om albo i mniej. Nominalnie, dwa równolegle połączone rozgrzane grzejniki lamp EL84 to 4,15 Om, czyli rezystancja zimnych włókien musiałaby być ponad 20 razy mniejsza niż nominalna. Zwykle jest około 3 razy mniejsza. No ale skoro multimetr zapikał to musiało tak być...
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2552
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Einherjer »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 22 października 2021, 10:35 (...) Otóż w pokrewnym temacie padło słuszne spostrzeżenie że utarty sposób stabilizowania napięcia żarzenia (abstrahując od sensu powyższego) przy pomocy mostka prostowniczego, filtru z kondensatorem o dużej pojemności oraz stabilizatora szeregowego o działaniu ciągłym skutkuje drastycznym wzrostem strat mocy w uzwojeniach transformatora (żarzeniowym i sieciowym) z powodu pojawienia się silnych choć krótkotrwałych impulsów prądowych w miejsce prądu sinusoidalnego. Czy to co dzieje się w mostku Wheatstone'a z lampami można by wykorzystać do skonstruowania takiego zasilacza który zapewni wymaganą wartość skuteczną napięcia zasilającego lampy (a tym samym temperaturę grzejnika) ale nie zawierającego filtru, a może nawet prostownika co pozwoliłoby na realizację ekonomicznego, teoretycznie bezstratnego zasilacza żarzenia lamp? :idea: Rozwiązania oparte na mikroprocesorach - wykluczone! :P Dopuszczalne są conajwyżej klucze MOS.
Jeśli chcemy móc tylko obniżyć napięcie do wymaganej wartości to można bawić się w sterowanie fazowe, albo sterowany mostek prostowniczy aby osiągnąć zadaną wartość skuteczną napięcia. Jeśli zachodzi też konieczność jego podwyższenia w razie potrzeby to już sprawa się komplikuje...
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Tomek Janiszewski »

Einherjer pisze: pt, 22 października 2021, 22:58 Jeśli chcemy móc tylko obniżyć napięcie do wymaganej wartości to można bawić się w sterowanie fazowe, albo sterowany mostek prostowniczy aby osiągnąć zadaną wartość skuteczną napięcia. Jeśli zachodzi też konieczność jego podwyższenia w razie potrzeby to już sprawa się komplikuje...
Istotą problemu poza kluczowaniem (celem obniżenia mocy żarzenia lamp) jest stabilizacja tej mocy. Zawsze oczywiście można zastosować przetwornik True rms (sklecić można go na 4 wzmacniaczach operacyjnych i kwadrze tranzystorów, np. UL1111), pomysł polegał jednak na wykorzystaniu w roli tego przetwornika samych grzejników lamp. Gdy ich temperatura przewyższa nominalną - równowaga mostka w który są włączone zmieni się w kierunku wymuszającym obniżenie współczynnika wypełnienia impulsów (dowolnie odkształconych) zasilających żarzenie, a tym samym obniżenie wartości skutecznej przebiegu. Przy czym miałem na myśli raczej nie sterowanie fazowe prostownika (co prowadziłoby do niepożądanego zwiększenia stosunku wartości szczytowej do skutecznej, choć w nie tak dużym stopniu co w prostowniku z wielkim kondensatorem filtrującym) co zastosowanie sterowania PWM, przy pomocy klucza tranzystorowego. Wtedy niewielki kondensator na wyjściu prostownika (o ile ten ostatni jest stosowany) ma za zadanie jedynie uśrednienie kluczowanego przebiegu, i wówczas przebiegi w uzwojenia transformator żarzeniowego są praktycznie takie jak przy obciążeniu rezystancyjnym.
Niedostatek napięcia żarzenia rozwiązać można poprzez nieznaczne zwiększenie liczby zwojów żarzenia. W zamian za to w warunkach zwiększonego nadmiaru napięcia (np. nienormalnego wzrostu napięcia w sieci) zmniejszy się prąd po stronie transformatora, i straty mocy się nie zwiększą.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2552
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Einherjer »

Tomek Janiszewski pisze: sob, 23 października 2021, 08:07
Einherjer pisze: pt, 22 października 2021, 22:58 Jeśli chcemy móc tylko obniżyć napięcie do wymaganej wartości to można bawić się w sterowanie fazowe, albo sterowany mostek prostowniczy aby osiągnąć zadaną wartość skuteczną napięcia. Jeśli zachodzi też konieczność jego podwyższenia w razie potrzeby to już sprawa się komplikuje...
Istotą problemu poza kluczowaniem (celem obniżenia mocy żarzenia lamp) jest stabilizacja tej mocy. Zawsze oczywiście można zastosować przetwornik True rms (sklecić można go na 4 wzmacniaczach operacyjnych i kwadrze tranzystorów, np. UL1111), pomysł polegał jednak na wykorzystaniu w roli tego przetwornika samych grzejników lamp. Gdy ich temperatura przewyższa nominalną - równowaga mostka w który są włączone zmieni się w kierunku wymuszającym obniżenie współczynnika wypełnienia impulsów (dowolnie odkształconych) zasilających żarzenie, a tym samym obniżenie wartości skutecznej przebiegu. Przy czym miałem na myśli raczej nie sterowanie fazowe prostownika (co prowadziłoby do niepożądanego zwiększenia stosunku wartości szczytowej do skutecznej, choć w nie tak dużym stopniu co w prostowniku z wielkim kondensatorem filtrującym) co zastosowanie sterowania PWM, przy pomocy klucza tranzystorowego. Wtedy niewielki kondensator na wyjściu prostownika (o ile ten ostatni jest stosowany) ma za zadanie jedynie uśrednienie kluczowanego przebiegu, i wówczas przebiegi w uzwojenia transformator żarzeniowego są praktycznie takie jak przy obciążeniu rezystancyjnym.
Niedostatek napięcia żarzenia rozwiązać można poprzez nieznaczne zwiększenie liczby zwojów żarzenia. W zamian za to w warunkach zwiększonego nadmiaru napięcia (np. nienormalnego wzrostu napięcia w sieci) zmniejszy się prąd po stronie transformatora, i straty mocy się nie zwiększą.
Rozwiązanie z mostkiem jest ciekawe, ale wymaga pewnego zapasu napięcia i nie jest całkiem bezstratne, bo potrzebujemy jeszcze pozostałych gałęzi mostka. O ile dobrze rozumiem samą ideę, to tak naprawdę mostek mierzy zmiany rezystancji grzejnika i sterownik powinien doprowadzić do osiągnięcia właściwej wartości.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zrób sobie słuchawkowca wg Jasia

Post autor: Romekd »

Czołem
Jurek O pisze: pt, 22 października 2021, 11:59 Romek nigdzie nie piszę, że układ zasilał 6N2P-EW.
Do wyjścia zasilacza były podłączone równolegle 2 grzejniki EL84. Co napisałem powyżej. Ponadto stabilizator to nie LT tylko LD1084V. Prądu również nie brakło dla stabilizatora, ponieważ uzwojenie wtórne zasilające ma nominalnie 10 A. Włączony w szereg multimetr z ustawionym zakresem 10 A po włączeniu zasilania zasygnalizował alarmem dźwiękowym przekroczenie zakresu. Rejestrując wartość szczytową ponad 10 A. Nie pamiętam już dokładnie, było to prawie 2 lata temu. Za każdym włączeniem sytuacja się powtarzała.
Bez obrazy, ja tylko przedstawiłem pewne wątpliwości, które naszły mnie po przeczytaniu w Twojej wypowiedzi. Stabilizatory monolityczne typu LD1084V, LT1084 i LM1084 mają mniej więcej zbliżone parametry (wytwarzane są przez różnych producentów), a ich typowy prąd maksymalny (zwarciowy) wynosi ok. 7 A. Dlatego zaskoczyła mnie informacja, że u Ciebie prąd wyjściowy przy rozruchu za każdym razem przekraczał 10 A.
LD1084V_2.png

Niestety rezystancji zimnych włókien grzejników Twoich lamp EL84 trudno mi się domyśleć (nie mam u siebie tej popularnej lampy, by móc to zmierzyć, może takie dane ma ktoś z kolegów?)... :( Zmierzyłem natomiast oporność zimnych włókien dwóch nowych lamp 6P14P-EW (NOS-ów) i okazało się, że w jednej z nich w temperaturze 21,5°C rezystancja grzejnika wyniosła 3,585 Ω, a w drugiej 3,566 Ω, co przy połączeniu równoległym dało około 1,8 Ω. By na takiej rezystancji otrzymać prąd rozruchowy większy od 10 A, trzeba byłoby do lamp doprowadzić aż 17,8 V. Przy napięciu 6,300 V i po dwuminutowym rozgrzewaniu, prąd pierwszej z nich wynosił 797 mA, co świadczy, że rezystancja gorącego włókna osiągnęła 7,905 Ω, a drugiej 792 mA, co wskazuje na rezystancję grzejnika równą 7,955 Ω. Gdyby na grzejnikach tych lamp napięcie zaczęło narastać od 1,9 V, maksymalne prądy przy starcie wyniosłyby ok. 0,53 A i powoli rosły do ok. 0,8 A. W sytuacji, w której na zimne grzejniki od razu podałoby się 6,3 V, początkowy prąd żarzenia obu lamp wyniósłby ok. 3,5 A, stopniowo obniżając się do ok. 1,6 A. Zmiana oporności grzejników dla zimnych i rozgrzanych lamp 6P14P-EW (2,205x oraz 2,231x) świadczy, że nie zostały one wykonane z czystego wolframu (wolfram ma wyższy współczynnik temperaturowy rezystancji), a ze stopu wolframu z molibdenem, trudno powiedzieć w jakich proporcjach (do produkcji grzejników lamp różne firmy stosowały czysty wolfram, stop wolframu z molibdenem /zawierający od 20 do 51% wolframu/, a w latach 20. zeszłego stulecia produkowane były nawet grzejniki wykonane z węgla /grafitu/, które miały ujemny temperaturowy współczynnik rezystancji). Przyjrzałem się bliżej przedstawionym przez Ciebie wykresom i nie mam już wątpliwości, że wspomniane przez Ciebie "oscylacje" przeciążonego stabilizatora, były tak naprawdę tętnieniami sieciowymi, których częstotliwość wynosiła 100 Hz.
LD1084V_1.jpg

Wczoraj zmierzyłem również rezystancję grzejników lampy 6N6P-I. Wyniki pomiaru obwodu żarzenia mocno mnie zaskoczyły. Lampa mniejsza gabarytowo, podwójna trioda o mocy admisyjnej 4 W na anodę, ma grzejniki, których oporność na zimno wynosi 0,993 Ω i po nagrzaniu wzrasta do 6,961 Ω (po dwóch minutach, dla Uż=6,300 V), czyli ponad siedmiokrotnie... Prąd żarzenia tej lampy (po rozgrzaniu się katod) wynosi ok. 900 mA (zwykła wersja tej lampy potrzebuje ok. 750 mA; ciekaw jestem w jakim stopniu zmienia się w niej rezystancja grzejników). Gdyby napięcie żarzenia tej lampy od razu wynosiło 6,3 V, początkowa wartość prądu żarzenia wynosiłaby ponad 6,3 A (we wzmacniaczu słuchawkowym są dwie, tylko nie wiem czy wersje zwykłe, czy do pracy impulsowej /z lierką "I" na końcu symbolu/)!

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ODPOWIEDZ