JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: nkas »

Problem jest w tym, że jeśli chodzi o ułożenie okablowania, to bez jako takiej świadomości co robisz i po co jest to robota głupiego - tzn nie masz kontroli nad tym co się dzieje a uzyskany rezultat jest bardzo przypadkowy. Można mieć groch z kapustą i stabilnie działający wzmacniacz, można mieć wsio pod ekierkę poukładane i myśleć że jest super podczas gdy nie jest. Akurat u Toma to ża dużo na ten temat nie ma, Valvewizard ok. R.G. Keen miał dość przystępnie to podane w geofex tube amp faq. Wzorowanie sie na starych marshallach to nie jest dobry pomysl.

Jezeli dolaczenie kondensatorow do tg dziala - jednak bym nie wykluczal ze cos tam sobie radosnie dzwoni na w.cz.
Przepis na oscylator - pusc sygnal o duzej amplitudzie zgodny w fazie w poblizu czulego wejscia innego stopnia. Sprzezenie pojemnosciowe zrobi swoje. Zasadniczo wystarczy zrobic odwrotnie niz ww. :) Puszczanie takich par prostopadle ma na celu zminimalizowanie "strefy kontaktu". Btw, zanim sie zalamiesz i zaczniesz rozbierac wzmacniacz celem poskladania go od nowa, zobacz czy odsuniecie od reszty/zmiana na ekranowany podlaczenia sprzezenia zwrotnego nie spowoduje poprawy.
Ostatnio zmieniony pt, 12 kwietnia 2019, 21:19 przez nkas, łącznie zmieniany 1 raz.
'All the stars in the north are dead now.'
tomo
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: czw, 11 kwietnia 2019, 22:37

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: tomo »

Uporządkować mogę, jak najbardziej. Ale problem w tym, że nie znam zasad, jakimi to zrobić... W oryginale wszystkie kable były spięte w jeden pęk, więc oddzielanie kabli sygnałowych od siebie chyba nie za bardzo. Żeby odwzorować prowadzenie kabli, jak w jcm 2210, to musiałbym złapać te przewody przy końcówce i związać je razem... tyko czy to coś zmieni. Zimne luty i przebicia izolacji bym wykluczył, bo może nie uwierzycie, przestraszeni pierwszym wrażeniem wizualnym, ale na dwóch lampach, jak i na 4ech z kondensatorami między anodami, gra super.
I czy mógłby mi ktoś podrzucić wspomnianą biblię lampową Toma?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: painlust »

grabel
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: wt, 18 lipca 2006, 11:18
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: grabel »

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: Thereminator »

Oryginał nie bangla. TU jest kopia.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: nkas »

'All the stars in the north are dead now.'
tomo
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: czw, 11 kwietnia 2019, 22:37

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: tomo »

Co do sprzężenia, to odpinałem je całkowicie... Bez zmian.
A z załamką, to spokojnie;) Przecież nikt z krytykujących nie dysponuje żadnymi pomiarami pola el-mag z tego wzmacniacza.. Wiem, że większość krytyki pochodzi przez estetykę, a nie złamanie zasad budowy. Ja jestem z tych, co ma działać (tzn. jeszcze nie działa do końca, aje będzie;).. Kable... nawet jeśli byłyby same druty, bez izolacji, to co by to zmieniło..? Niesprawna izolacja już dawno by mi położyła wzmacniacz...
Zbliżanie wysokiej amplitudy?? Zbliżenie śrubokręta słychać, nie wspominając o amplitudzie;);) Mam świadomość czułości tych układów, ale nie wiem, gdzie złamałem zasady. Bo gdzieś na pewno.
Ostatnio zmieniony pt, 12 kwietnia 2019, 21:35 przez tomo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
slawekmod
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1916
Rejestracja: czw, 14 stycznia 2010, 16:30
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: slawekmod »

Nie, tu nie chodzi o estetykę, tu chodzi o podstawowe zasady. Źle prowadzone przewody mogą być przyczyną wzbudzania się wzmacniacza. U mnie np. wzbudzał się na 45kHz i na 62,5kHz i to w układzie próbnym, w układzie docelowym było już ok.
Moje drugie hobby można zobaczyć tu http://forum.aerodesignworks.eu/
Jak ktoś pomoże Ci całkowicie bezinteresownie to zwyczajnie powiedz "dziękuję".
tomo
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: czw, 11 kwietnia 2019, 22:37

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: tomo »

Dobrze, już nie będę prosił o gotowce (zasad prowadzenia kabli i ogólnie wpływania na siebie poszczególnych elementów). Gdzieś sobie przez to przebrnę i może coś znajdę.
Dziękuję za pomoc. Test z bocznikowaniem tg kondensatorami najwięcej mi dał! Teraz wiem chociaż, czego szukać.
Na elektrodzie, jeden z użytkowników, w jedynym z pierwszych postów o tym napisał. Ale nie widziałem, jak to sprawdzić i ogólnie trochę czarna magia. Ten sam wspomniał też o wadze prowadzenia kabli i wzajemnego wpływu sygnałów.. Trochę wtedy to skrytykowałem i gość chyba przestał się udzielać. Chyba czas tam wrócić;);)
Awatar użytkownika
slawekmod
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1916
Rejestracja: czw, 14 stycznia 2010, 16:30
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: slawekmod »

Cała sprawa w tym że w układach czy to lampowych czy tranzystorowych nie ma złotej zasady, uniwersalnej dla wszystkich urządzeń. Jeżeli obok przewodów od anod lamp mocy prowadzisz przewód od przedwzmacniacza ( to tylko przykład) i to równolegle to trzeba się spodziewać sprzężeń i wzbudzeń.
Moje drugie hobby można zobaczyć tu http://forum.aerodesignworks.eu/
Jak ktoś pomoże Ci całkowicie bezinteresownie to zwyczajnie powiedz "dziękuję".
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: painlust »

Dla mnie najważniejsze jest prowadzenie masy. Jest tak ważne, że nie ma bata. Jak będę robił SLO to wewnętrzny głos nie pozwoli mi poprowadzić tej masy jak w oryginale. Jest to tak sprzeczne z tym co wypracowałem do tej pory, że psychicznie nie dam rady zrobic tego tak jak w SLO. Co do kabli sygnałowych... chyba tak trafiam ich ułożeniem, że nie mam wzbudzeń.
Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 841
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: haterkmp »

Nagrania audio rozumiem, że są sprzed "testu" z kondensatorami na trafie wyjściowym. Co teraz się dzieje? Możesz coś nagrać?
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
tomo
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: czw, 11 kwietnia 2019, 22:37

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: tomo »

Co się działo "teraz" z dźwiękiem, pisałem przy podawaniu linków do nagrań;)

Wracając do samego mojego problemu, to uważam go za rozwiązany!:D:D Problemem było zrobienie anteny z S1 lamp mocy. Jedyna rzecz, którą teraz miałem świadomie inaczej, niż w oryginale, to rezystory tych S1 miałem na pcb. Nie mogłem sobie wyobrazić lewitujących w powietrzu połączeń-wrzuciłem je sobie do pcb (bo wolny pin 6 jest zajmowany przez rezystor S2). I to mnie załatwiło:) Wcześniej bardzo dokładnie analizowałem wiele konstrukcji, ale takich, jak moja- 100W... A teraz, co mi się rzuciło w oczy, to że nawet konstrukcje 50W (2 lampy mocy) miały te rezystor przy podstawkach. O ile przy 100W myślałem, że to kwestia ekonomii- jeden kabel, zamiast dwóch, to przy 50W to już dla ekonomii jest to bez znaczenia- rezystor albo z jednej, albo z drugiej strony przewodu... A jednak kwestia była innego typu. Zresztą połączyłem ten wątek z tym, że wczoraj, gdy Koledzy podaliście możliwość wzbudzeń, to czytając o nich (chyba na tym form zresztą) gdzieś natrafiłem na informację, że rezystor przy siatce (nie pamiętam już której- być może S1) odseparowuje nieco siatkę od reszty. Żeby nie było, że znów coś przypadkowo ruszyłem, to pierw odpaliłem po staremu- ze wzbudzeniami. Przestawiłem rezystory (R<60,61,62,63>)- problem znikł. Wróciłem do starego układu- znów wzbudzenia. Po ostatecznym daniu tych R na podstawki wzbudzeń brak:):)
Proszę tylko o potwierdzenie (jeśli to możliwe), czy to rzeczywiście mogło być problemem, czy tym razem losowość zadziałała aż tak bardzo na moją niekorzyść, że przemieszczaniu rezystorów towarzyszyło coś innego (czego nie byłem świadomy), co powodowało wzbudzenia?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: painlust »

Rezystor siatkowy (antyparazyt) powinien być jak najbliżej lampy. Nie zwróciłem uwagi, że u ciebie są one w innym miejscu.
tomo
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: czw, 11 kwietnia 2019, 22:37

Re: JCM800 - trzaski z końcówki ("dziwny" problem)

Post autor: tomo »

Zatem uważając problem za rozwiązany- serdecznie wszystkim Kolegom dziękuję za pomoc!!;);) O ile test z bocznikowaniem TG dał mi największą wskazówkę w tym temacie, to największe podziękowania kieruję indywidualnie do Kolegi Painlust, który chyba przeszło tydzień, jeśli nie dwa, rozwiązywał ze mną ten problem;);)
Poza tym tematem będę miał jeszcze kilka. M.in. eliminowanie "brumów".. Nie wiem ile w przypadku takich wzmacniaczy jest akceptowalne i normalne (oczywiście, jak najmniej!:), a ile będę w stanie zmniejszyć... Ale to będę mógł męczyć dopiero po zalakierowaniu trafa sieciowego, które po przyłożeniu ucha, jest nieco słyszalne. Drgania pewnie idą na lampy i dalej się dzieje:D:D
Natomiast temat, który będę miał na teraz, to układ reverbu. Nie wiem, czy zakładać do tego osobny wątek. Jeśli tak, to przeniosę, albo przenieście;)
Otóż jest przede mną jeszcze nawinięcie transformatorka do reverbu. Sprężyny mam z małego komba (moc wzmacniacza do sprężyn chyba nie ma zbyt wiele... te są niewiele mniejsze od montowanych w JCMach). Kilka pytań, na które przez dłuugi czas nie znalazłem odpowiedzi (a szukałem, żeby nie było), to:
Jak w ogóle liczyć ten transformator? Moc to coś w granicach 2W. Czy liczyć to tak, jak sieciowe, czy głośnikowe? Chodzi mi głównie o kwestie związane z liczbą zwojów/Volt... Kolejna rzecz tyczy się samej przekładni i zakładanego napięcia na wejściu. Ten TX będzie podpięty między napięcie anodowe (tuż zza dławika), a anodę V3B. Tamtędy oczywiście leci sobie DC. Zatem, czy rdzeń powinienem składać ze szczeliną, żeby wyeliminować nasycanie rdzenia przez DC, czy naprzemiennie? No i czy napięciem przyjmowanym za wejściowe, które będzie decydować o zwojach wtórnych na podstawie przekładni, jest to anodowe, czy amplituda sygnału dźwięku? Jeśli amplituda dźwięku, to jakiej można się tam spodziewać? Jak to przetestować? Jeśli z kolei napięciem wejścia będzie anodowe, to jak widać, drugi odczep pierwotnego nie idzie do masy, a do anody V3B, zatem potencjał na obu końcach tego uzwojenia nie będzie wynosił wartości Ua.. Jakiego U można by się spodziewać? Wiem, że to ja ma sprężyny, a nie Wy, ale takie najpopularniejsze sprężyny, ile wymagają Voltów na wejściu? Marschallowe chyba koło 20-30V, ale nie wiem, czy to ma być sygnał o takiej amplitudzie, czy jeszcze jakoś inaczej się to liczy... Ja kiedyś, testując moje sprężyny puściłem w ten wzmacniacz (dawcę sprężyn) jakąś tam amplitudę i mierzyłem multimetrem, ile sprężyny dostają na wejście.. Dostałem koło 10V. Czy to ma decydować o przekładni? Oryginalne trafa, które były w 2210 mają przekładnię chyba 13:1, mierzoną na sieciowym (pytałem kiedyś, kogoś o to).
Będąc wcześniej zmuszonym przetestować samą końcówkę, a nie mając generatora, zrobiłem mały myk. Puszczałem dźwięk w taką centralkę od głośników, z telefonu. Z centralki znów miałem za mała amplitudę (koło 1-2V), bo głośniki grają natężeniem, a nie napięciem. Wyjąłem wtedy z jakiegoś pierwszego, lepszego zasilacza (ładowarka) transformatorek, z przekładnią 1:10. I wtedy już mogłem testować samą końcówkę. Puszczałem wtedy z telefonu sinus 100Hz, żeby mierzyć to multimetrem (50Hz bałem się, ze względu na głośniki, 100Hz multimetr powinien widzieć tak, jak 50) . Lecz tego jedynego razu, kiedy nic nie strzelało, puściłem sobie na cały głos zwykłą muzykę. I grało w porządku... W sumie, to może sprawdzę najpierw ten transformatorek, czy zadziała. On jest składany oczywiście jak sieciowy- naprzemiennie. Jeśli tak ma być składany reverbowy, to może nawet nie będę musiał nawijać..;) Puszczę znów 100Hz i zmierzę jego wyjście.
Proszę tylko o, w miarę na ile to możliwe, rozwianie moich wątpliwości w tym temacie.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ