Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Jeden z moich komputerów kilka lat chodził na kablu zasilającym którego zwłoki widzicie na poniższym zdjęciu. I pewnie chodziłby dalej gdyby nie konieczność wymiany rozgałęziacza przy gniazdku elektrycznym. Nowy rozgałęziacz jest za ciasny dla wtyczek elektrycznych z bolcami o grubości 5mm i postanowiłem wymienić samą wtyczkę na taką z bolcami 4mm... Po odcięciu wtyczki i usunięciu izolacji oczom moim ukazał się widok jak na zdjęciu... Dla porównania na zdjęciu kabelek od chińskich światełek choinkowych... Standardowe porównanie kabla do "kabla od światełek choinkowych" nabrało nowego sensu...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Z podobnego powodu omal nie wymieniłem silnika w kosiarce. Podłączyłem przez nowy pomarańczowy przedłużacz 20m i kosiarka tylko buuuuuuu robiła. Okazało się że w przewodzie są tylko po cztery cienkie kłaki w żyle. Mało tego, wtyk i gniazdo z uziomem a przewód dwużyłowy. Po podłączeniu do niego wiertarki ok 500W silnik pół minuty się rozpędzał a po chwili co pół metra zaczęły z niego strzelać fajerwerki i tak dokończył żywota. Smród pozostał.
-
- 50...74 posty
- Posty: 56
- Rejestracja: wt, 20 listopada 2012, 20:23
- Lokalizacja: Łomianki / Warszawa
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Kilka lat temu pomagałem w trasie jakiejś kobiecie uruchomić jej autko z rozładowanym akumulatorem.
Sam nie miałem kabla ale na szczęście ( nieszczęście !!!! ) ona miała swój - nówka sztuka nieśmigana kupiona kilka lat temu w jakimś supermarkecie.
Po spięciu 2 akumulatorów, po chwili kabel się roztopił i wylazły z niego 4 nitki cienkiego drucika - na pewno nie była to miedź.
( wyglądało, że przekrój całości był mniejszy niż 0,5 mm2 ).
Najgorsze było to, że rozgrzane druty wtopiły się w plastikowe elementy, które były w przestrzeni komory silnikowej.
Na szczęście zatrzymał się koło nas inny kierowca i sytuacja została opanowana.
Sam nie miałem kabla ale na szczęście ( nieszczęście !!!! ) ona miała swój - nówka sztuka nieśmigana kupiona kilka lat temu w jakimś supermarkecie.
Po spięciu 2 akumulatorów, po chwili kabel się roztopił i wylazły z niego 4 nitki cienkiego drucika - na pewno nie była to miedź.
( wyglądało, że przekrój całości był mniejszy niż 0,5 mm2 ).
Najgorsze było to, że rozgrzane druty wtopiły się w plastikowe elementy, które były w przestrzeni komory silnikowej.
Na szczęście zatrzymał się koło nas inny kierowca i sytuacja została opanowana.
Szperacz Staroci Wszelakich
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Tak jeszcze przy okazji warto wspomnieć o materiale owych drucików... próbowałem je skręcić i jak widać na zdjęciach nie udało się... skręty rozpadały się. Miedź się tak chyba nie zachowuje...
- ^ToM^
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Bo to są druty stalowe pomiedziowane dla niepoznaki albo nawet aluminiowe oksydowane na kolor miedzi.painlust pisze:Tak jeszcze przy okazji warto wspomnieć o materiale owych drucików... próbowałem je skręcić i jak widać na zdjęciach nie udało się... skręty rozpadały się. Miedź się tak chyba nie zachowuje...
Teraz są takie czasy, że elementy elektroniczne mają stalowe wyprowadzenia. Stalowe pocynowane. Jak ktoś nie wierzy, to niech weźmie do jednej ręki np: współczesny kondensator elektrolityczny a do drugiej magnes



Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Tylko jak to jest zrobione z głową, to nie ma problemu, bo długość takich wyprowadzeń jest liczona w milimetrach. Gorzej z "przewodem" o długości metrów. Miałem taki rozruchowy, jak opisany wyżej. Akumulator był 100% sprawny, tylko coś w samochodzie żarło prąd i trzeba było na postoju zdejmować klemę, o czym raz zapomniałem. Oczywiście o kręceniu rozrusznikiem na takich "kablach" nie było mowy, ale próbowaliśmy podładować akumulator z drugiego samochodu z odpalonym silnikiem i nie dało rady ...^ToM^ pisze:Teraz są takie czasy, że elementy elektroniczne mają stalowe wyprowadzenia. Stalowe pocynowane.
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2257
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Witam!
Takie teraz wyroby kablopodobne robią.Parę lat miałem amplituner kina domowego,niestety po serii awantur w domu sprzedałem go z subem i BD oraz głośnikami(takie tam chińczyki z tektury) za 500zł.Jak go kupowałem,to do tylnych głośników położyłem chiński"kabel głośnikowy" za 1zł/mb.Teraz mam amplituner Onkyo TX-7920(stary, stereofoniczny).Głośniki mam STX F-130n i stare kolumny od Amatora po regeneracji(Zg15c).Razem 4 omy(tyle minimalnie można do niego podłączyć).Oczywiście tranzystory SANKEN sterowane przez scalone drivery.No i ten gówniany,chiński kabel na tyłach został.Z przodu zwykły 1,5mm2 z hurtowni elektrycznej(miedziany rzecz jasna).Głośniki z tyłu grają jakby chciały a nie mogły.Dźwięk bez basu zamulony ,pusty.Ten cholerny kabel to CCA czyli miedziowane aluminium!Wszędzie tego pełno i płynie do nas ten,sprzedawany w marketach syf,statkami z Chin!Przekrój jak u autora postu,tyle,że wygląda jak miedź.
Takie teraz wyroby kablopodobne robią.Parę lat miałem amplituner kina domowego,niestety po serii awantur w domu sprzedałem go z subem i BD oraz głośnikami(takie tam chińczyki z tektury) za 500zł.Jak go kupowałem,to do tylnych głośników położyłem chiński"kabel głośnikowy" za 1zł/mb.Teraz mam amplituner Onkyo TX-7920(stary, stereofoniczny).Głośniki mam STX F-130n i stare kolumny od Amatora po regeneracji(Zg15c).Razem 4 omy(tyle minimalnie można do niego podłączyć).Oczywiście tranzystory SANKEN sterowane przez scalone drivery.No i ten gówniany,chiński kabel na tyłach został.Z przodu zwykły 1,5mm2 z hurtowni elektrycznej(miedziany rzecz jasna).Głośniki z tyłu grają jakby chciały a nie mogły.Dźwięk bez basu zamulony ,pusty.Ten cholerny kabel to CCA czyli miedziowane aluminium!Wszędzie tego pełno i płynie do nas ten,sprzedawany w marketach syf,statkami z Chin!Przekrój jak u autora postu,tyle,że wygląda jak miedź.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
W kablach nie ma miedzi, bo cała miedź poszła na grube kable głośnikowe dla audiofilów 

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Czołem.
Koledzy, kilka lat temu opisałem mój przypadek z dziwnym kablem komputerowym o bardzo wysokiej rezystancji. Do dzisiaj nie wiem z jakiego metalu lub stopu metali był wykonany. Druciki linki miały kolor miedzi, ale nie była to ani miedź, ani miedziowane aluminium czy stal. Druciki były bardzo sprężyste, przez co ich skręcenie ze sobą w ogóle nie było możliwe. Opisałem to wątku z linku poniżej:
viewtopic.php?p=260495#p260495
Mniej więcej trzy miesiące temu zakupiłem na znanym portalu aukcyjnym trzy dziesięciometrowe odcinki kabli głośnikowych o polach przekroju żył 1, 1,5 i 2,5 mm^2. W opisach aukcji i ich tytułach można było przeczytać, że w kablach tych żyły wykonane są z czystej beztlenowej miedzi (Cu OFC). Po zakupie, zanim pociąłem kable na odcinki, odizolowałem je po obu końcach, z jednej strony zwarłem, a z drugiej podłączyłem źródło prądu 2 A. Pomiar spadku napięć na wszystkich przewodach wykazał niemal dwukrotnie większą oporność kabli niż by to wynikało z pola przekroju, długości i przewodności właściwej dla miedzi. Zadzwoniłem więc do sprzedającego i poprosiłem go o wymianę kabli na zgodne z opisem w aukcji. Zapytał jakim cudem wykryłem, że kable nie są miedziane? Twierdził, że sprzedaje je audiofilom od wielu lat i jeszcze nikt z kupujących nie zakwestionował ich jakości. Opisałem mu sposób pomiaru rezystancji i podałem jaki metal o tym polu przekroju i długości może mieć taką właśnie rezystancję
Nie dyskutował i obiecał wymienić kable na właściwe. Jednak po kilku dniach oddzwonił, że nie może tego zrobić, gdyż za ok. 2 zł za metr nie da się kupić kabli głośnikowych, wykonanych z czystej miedzi... Po tygodniu oddał pieniądze za kable i ich wysyłkę, a same kable odebrał podesłanym do mnie kurierem.
Po tym zdarzeniu podjechałem do kilku sklepów elektrycznych na terenie mojego miasta. Wszystkie dysponowały jedynie kablami głośnikowymi (o różnych przekrojach), wykonanymi z pomiedziowanego aluminium. Podziękowałem za takie super "kable głośnikowe"
Pozdrawiam
Romek
Koledzy, kilka lat temu opisałem mój przypadek z dziwnym kablem komputerowym o bardzo wysokiej rezystancji. Do dzisiaj nie wiem z jakiego metalu lub stopu metali był wykonany. Druciki linki miały kolor miedzi, ale nie była to ani miedź, ani miedziowane aluminium czy stal. Druciki były bardzo sprężyste, przez co ich skręcenie ze sobą w ogóle nie było możliwe. Opisałem to wątku z linku poniżej:
viewtopic.php?p=260495#p260495
Mniej więcej trzy miesiące temu zakupiłem na znanym portalu aukcyjnym trzy dziesięciometrowe odcinki kabli głośnikowych o polach przekroju żył 1, 1,5 i 2,5 mm^2. W opisach aukcji i ich tytułach można było przeczytać, że w kablach tych żyły wykonane są z czystej beztlenowej miedzi (Cu OFC). Po zakupie, zanim pociąłem kable na odcinki, odizolowałem je po obu końcach, z jednej strony zwarłem, a z drugiej podłączyłem źródło prądu 2 A. Pomiar spadku napięć na wszystkich przewodach wykazał niemal dwukrotnie większą oporność kabli niż by to wynikało z pola przekroju, długości i przewodności właściwej dla miedzi. Zadzwoniłem więc do sprzedającego i poprosiłem go o wymianę kabli na zgodne z opisem w aukcji. Zapytał jakim cudem wykryłem, że kable nie są miedziane? Twierdził, że sprzedaje je audiofilom od wielu lat i jeszcze nikt z kupujących nie zakwestionował ich jakości. Opisałem mu sposób pomiaru rezystancji i podałem jaki metal o tym polu przekroju i długości może mieć taką właśnie rezystancję

Po tym zdarzeniu podjechałem do kilku sklepów elektrycznych na terenie mojego miasta. Wszystkie dysponowały jedynie kablami głośnikowymi (o różnych przekrojach), wykonanymi z pomiedziowanego aluminium. Podziękowałem za takie super "kable głośnikowe"

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Ciekawostka - komputerowy kabel zasilający
Tez ostatnio kupiłem kable głośnikowe o przekroju 2,5 mm2 z Cu OFC (Cabletech). Po przecięciu okazało się że część przewodu błyszczy się na srebrno:)Romekd pisze: Mniej więcej trzy miesiące temu zakupiłem na znanym portalu aukcyjnym trzy dziesięciometrowe odcinki kabli głośnikowych o polach przekroju żył 1, 1,5 i 2,5 mm^2. W opisach aukcji i ich tytułach można było przeczytać, że w kablach tych żyły wykonane są z czystej beztlenowej miedzi (Cu OFC).
Pozdrowienia
Bobiq
Pionier U2