Zasilanie napieciem stałym...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Zasilanie napieciem stałym...
Witam wszystkich.Mam nastepujacy problem.Dysponuje napieciem zarzenia 12,6 V,a chcialbym zastosowac lampe na 6,3V.Najpierw kombinowalem jakis opornik,ale doszedlem do wniosku,ze moze byc rozrzut parametrow wlokna zarzenia dla poszczegolnych egzemplarzy i w zwiazku z tym roznice napiec,wiec moze lepiej jakis prostownik + stabilizator (LM317 n.p) ?
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Zasilanie napieciem stałym...
Stabilizator będzie lepszy, bo da ładne i pewne napięcie (pamiętaj o radiatorze), no i musi być odpowiednio silny, jeden L:M317 całego wzmacniacza nie pociągnie.Beergo pisze:Witam wszystkich.Mam nastepujacy problem.Dysponuje napieciem zarzenia 12,6 V,a chcialbym zastosowac lampe na 6,3V.Najpierw kombinowalem jakis opornik,ale doszedlem do wniosku,ze moze byc rozrzut parametrow wlokna zarzenia dla poszczegolnych egzemplarzy i w zwiazku z tym roznice napiec,wiec moze lepiej jakis prostownik + stabilizator (LM317 n.p) ?
Jak lampy są tego samego typu w parach, to można je łączyć szeregowo, wtedy też będzie poprawnie, ale jak nie da się dobrać parzystej ilości lamp każdego typu to to rozwiązanie odpadnie, a byłoby tu najlepsze i najprostsze.
- Ninja
- 100...124 posty
- Posty: 117
- Rejestracja: ndz, 26 października 2003, 07:11
- Lokalizacja: Warszawa
zasilanie napięciem stałym
Witam
W kartach katalogowych większości popularnych lamp napisane jest: napięcie zarzenia 6.3V zmienne lub stałe. Przykładowo dla lampy E88CC:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... /E88CC.pdf.
Tak więc wg mnie najlepiej dać napięcie stałe również 6.3V, chyba że dla tej lampy, o którą Ci chodzi producent w karcie zaznacza coś innego.
Pozdr
Ninja
W kartach katalogowych większości popularnych lamp napisane jest: napięcie zarzenia 6.3V zmienne lub stałe. Przykładowo dla lampy E88CC:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... /E88CC.pdf.
Tak więc wg mnie najlepiej dać napięcie stałe również 6.3V, chyba że dla tej lampy, o którą Ci chodzi producent w karcie zaznacza coś innego.
Pozdr
Ninja
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Takoż 6.3V. Przy zmiennym napięciu podaje się (o ile nie zaznaczono inaczej). tzw. wartość skuteczną, którą definiuje się jako odpowiadającą takiemu napięciu stałemu które na tym samym oporniku wydzieli tyle samo ciepła. Czyli idealnie dopasowana do żarzenia ta definicja jest :)Beergo pisze:Dzieki za pomoc!.Jeszcze jedno: ile dac napiecia stalego zamiast zmiennego 6,3V ?.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
swieta makrelo !!! co za herezje!!!
lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
- jdubowski
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
Może nieco racji w twej wypowiedzi istnieje - tak jak piszesz jest z lampami serii P oraz U przystosowanymi z natury do żarzenia z opornikiem (a lepiej urdoksem czy bareterem) w szeregu.Piotr pisze:swieta makrelo !!! co za herezje!!!
lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
Zważ że lampy żarzone równolegle z transformatora też dostają "niezłego kopa prądowego" - trafo z natury też jest źródłem o niskiej impedancji.
BTW, ja bym też dał opornik szeregowy - będzie prościej i taniej...
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
- WLODZIMIERZ FURKA
- 375...499 postów
- Posty: 403
- Rejestracja: pn, 26 maja 2003, 21:39
- Lokalizacja: wroclaw
Koledzy.
1. W prosty sposob mozna zapiac stabilizator LM317 tak aby napiecie roslo powoli do maksymalnego.
2. Jezeli chcesz zastapic lampe 12BY7A lampa 6p15p, to pamietaj o przelutowaniu podstawki poniewaz ma inne wyprowadzenia (to nie jest ta sama lampa).
Sprawdz tez jakim napieciem byla zazona bo moze nie trzeba zbijac napiecia.
Na nozce 4,5 -12,6V a 4,5 zwarta i 6 -6,3V.
1. W prosty sposob mozna zapiac stabilizator LM317 tak aby napiecie roslo powoli do maksymalnego.
2. Jezeli chcesz zastapic lampe 12BY7A lampa 6p15p, to pamietaj o przelutowaniu podstawki poniewaz ma inne wyprowadzenia (to nie jest ta sama lampa).
Sprawdz tez jakim napieciem byla zazona bo moze nie trzeba zbijac napiecia.
Na nozce 4,5 -12,6V a 4,5 zwarta i 6 -6,3V.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Ja bym uważał z tak radykalnymi stwierdzeniami.Piotr pisze:swieta makrelo !!! co za herezje!!!
Lampy serii E (oraz wszytskie inne lampy żarzone 'napięciowo') tak mają, że włącza się je do źródła napięcia. Czy jest to napięcie stałe czy zmienne jest w tym wypdaku nieistootne. Oporność transformatora jest na tyle mała, że można ją pominąć jako zabezpieczenie, a jakoś nikt nigdy nie przestrzegał przed żarzeniem lamp prądem zmiennym z transformatora.Piotr pisze: lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
I nie 'coś padnie', tylko ewentualnie żarzenie, a tak się akurat składa, że temperatura pracy żarnika jest duuużo niższa od jego temperatury topnienia i żarnik ma naprawdę duży zapas temperatury, nawet licząc chwilowe przegrzeanie części żarnika zaraz po włączeniu.
Trochę inaczej jest z lampami 'prądowymi' (np. serią U czy C), bo tam lampa zakłada stały prąd i przy zasilaniu napięciowym udary mogą być większe, choć to nie dotyczy wszystkich typów.
BTW. Były lampy żarzona bezpośrednio napięciem sieci (110V, 150V lub 220V), dołączane do tej sieci bezpośrednio i jakoś działały (fakt, był to kiepski pomysł, ale akurat z innego względu).
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.
Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Nie, to były lampy odbiorcze - nwet coś takiego jak np. dioda detekcyjna. Te lampy były produkowane w Europie, a konkretniej w Austrii, przez firme Ostar (sprzedawana poza Austrią pod matkami Restra i Hochwolt). Były one produkowane jeszcze przed ustalenie wspólnego nazewnictwa w Europie, zresztą tylko przez tą jedną firmę. W załączniku zdjęcie takiej lampy z zaznaczonym żarzeniem.Vault_Dweller pisze:A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.
Generalnie pomysł się nie przyjął, praktycznie żadne fabryczne radio nie używało tych lamp (w polsce tylko Elektrit Titanic U) i są disziaj bardzo rzadkie, a sporo ich typów może dziś w ogóle nie istniejć nawet w jednej sztuce.
Owszem, i to był jeden z głównych powodów czemu ich nie stosowano. Owszem były też bardziej awaryjne, (drut żarzenia miał 6 metrów długości i 30µm średnicy) i zdarzało się im przepalać, co 'normalne' lampy w zasadzie nie robiły.Vault_Dweller pisze:Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
tszczesn pisze:Nie, to były lampy odbiorcze - nwet coś takiego jak np. dioda detekcyjna. Te lampy były produkowane w Europie, a konkretniej w Austrii, przez firme Ostar (sprzedawana poza Austrią pod matkami Restra i Hochwolt). Były one produkowane jeszcze przed ustalenie wspólnego nazewnictwa w Europie, zresztą tylko przez tą jedną firmę. W załączniku zdjęcie takiej lampy z zaznaczonym żarzeniem.Vault_Dweller pisze:A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.
Generalnie pomysł się nie przyjął, praktycznie żadne fabryczne radio nie używało tych lamp (w polsce tylko Elektrit Titanic U) i są disziaj bardzo rzadkie, a sporo ich typów może dziś w ogóle nie istniejć nawet w jednej sztuce.
Owszem, i to był jeden z głównych powodów czemu ich nie stosowano. Owszem były też bardziej awaryjne, (drut żarzenia miał 6 metrów długości i 30µm średnicy) i zdarzało się im przepalać, co 'normalne' lampy w zasadzie nie robiły.Vault_Dweller pisze:Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
- Załączniki
-
- k3550.jpeg (8.3 KiB) Przejrzano 1307 razy
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Taa, tych lamp z lat 20 (a może to jeszcze wcześniejsza? chociaż po cokole mi nie wygląda na taką) to mało się ostało... Zwłaszcza jak Amerykanie po IIWŚ w Niemczech likwidowali radioodbiorniki (było o tym na Jogis Roehrenbude) to automatycznie wiele różnych RE.. i innych takich lamp zostało zmiecione z powierzchni Ziemi 

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Nie, firma Ostar zaczęła swoją produkcję w roku 1932 (lub 1931, nie jestem pewien). W ogóle lampy żarzone pośrednio to dopiero sama końcówka lat 20-tych (1928 i później).Vault_Dweller pisze:Taa, tych lamp z lat 20 (a może to jeszcze wcześniejsza? chociaż po cokole mi nie wygląda na taką) to mało się ostało... Zwłaszcza jak Amerykanie po IIWŚ w Niemczech likwidowali radioodbiorniki (było o tym na Jogis Roehrenbude) to automatycznie wiele różnych RE.. i innych takich lamp zostało zmiecione z powierzchni Ziemi ;)