Zasilanie napieciem stałym...

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Beergo
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 24 lutego 2004, 19:05

Zasilanie napieciem stałym...

Post autor: Beergo »

Witam wszystkich.Mam nastepujacy problem.Dysponuje napieciem zarzenia 12,6 V,a chcialbym zastosowac lampe na 6,3V.Najpierw kombinowalem jakis opornik,ale doszedlem do wniosku,ze moze byc rozrzut parametrow wlokna zarzenia dla poszczegolnych egzemplarzy i w zwiazku z tym roznice napiec,wiec moze lepiej jakis prostownik + stabilizator (LM317 n.p) ?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Zasilanie napieciem stałym...

Post autor: tszczesn »

Beergo pisze:Witam wszystkich.Mam nastepujacy problem.Dysponuje napieciem zarzenia 12,6 V,a chcialbym zastosowac lampe na 6,3V.Najpierw kombinowalem jakis opornik,ale doszedlem do wniosku,ze moze byc rozrzut parametrow wlokna zarzenia dla poszczegolnych egzemplarzy i w zwiazku z tym roznice napiec,wiec moze lepiej jakis prostownik + stabilizator (LM317 n.p) ?
Stabilizator będzie lepszy, bo da ładne i pewne napięcie (pamiętaj o radiatorze), no i musi być odpowiednio silny, jeden L:M317 całego wzmacniacza nie pociągnie.
Jak lampy są tego samego typu w parach, to można je łączyć szeregowo, wtedy też będzie poprawnie, ale jak nie da się dobrać parzystej ilości lamp każdego typu to to rozwiązanie odpadnie, a byłoby tu najlepsze i najprostsze.
Beergo
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 24 lutego 2004, 19:05

Post autor: Beergo »

Dzieki za pomoc!.Jeszcze jedno: ile dac napiecia stalego zamiast zmiennego 6,3V ?.
Awatar użytkownika
Ninja
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 117
Rejestracja: ndz, 26 października 2003, 07:11
Lokalizacja: Warszawa

zasilanie napięciem stałym

Post autor: Ninja »

Witam
W kartach katalogowych większości popularnych lamp napisane jest: napięcie zarzenia 6.3V zmienne lub stałe. Przykładowo dla lampy E88CC:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... /E88CC.pdf.
Tak więc wg mnie najlepiej dać napięcie stałe również 6.3V, chyba że dla tej lampy, o którą Ci chodzi producent w karcie zaznacza coś innego.
Pozdr
Ninja
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Beergo pisze:Dzieki za pomoc!.Jeszcze jedno: ile dac napiecia stalego zamiast zmiennego 6,3V ?.
Takoż 6.3V. Przy zmiennym napięciu podaje się (o ile nie zaznaczono inaczej). tzw. wartość skuteczną, którą definiuje się jako odpowiadającą takiemu napięciu stałemu które na tym samym oporniku wydzieli tyle samo ciepła. Czyli idealnie dopasowana do żarzenia ta definicja jest :)
Beergo
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 24 lutego 2004, 19:05

Post autor: Beergo »

Jeszcze raz dziekuje wszystkim za pomoc.Lampa jest typu 6P15P i tylko z nia mam (mialem :) ) problem ,bo ma zastapic 12by7a.Teraz zabieram sie do pracy.Wszystkie watpliwosci rozwiane 8) !
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

swieta makrelo !!! co za herezje!!!
lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Post autor: jdubowski »

Piotr pisze:swieta makrelo !!! co za herezje!!!
lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
Może nieco racji w twej wypowiedzi istnieje - tak jak piszesz jest z lampami serii P oraz U przystosowanymi z natury do żarzenia z opornikiem (a lepiej urdoksem czy bareterem) w szeregu.

Zważ że lampy żarzone równolegle z transformatora też dostają "niezłego kopa prądowego" - trafo z natury też jest źródłem o niskiej impedancji.

BTW, ja bym też dał opornik szeregowy - będzie prościej i taniej...
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Awatar użytkownika
WLODZIMIERZ FURKA
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 403
Rejestracja: pn, 26 maja 2003, 21:39
Lokalizacja: wroclaw

Post autor: WLODZIMIERZ FURKA »

Koledzy.
1. W prosty sposob mozna zapiac stabilizator LM317 tak aby napiecie roslo powoli do maksymalnego.
2. Jezeli chcesz zastapic lampe 12BY7A lampa 6p15p, to pamietaj o przelutowaniu podstawki poniewaz ma inne wyprowadzenia (to nie jest ta sama lampa).
Sprawdz tez jakim napieciem byla zazona bo moze nie trzeba zbijac napiecia.
Na nozce 4,5 -12,6V a 4,5 zwarta i 6 -6,3V.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Piotr pisze:swieta makrelo !!! co za herezje!!!
Ja bym uważał z tak radykalnymi stwierdzeniami.
Piotr pisze: lampy nie mozna zarzyc ze stabilizatora napiecia. zimna lampa ma znacznie nizszy opor niz rozgrzana, wiec pezy wlaczaniu poleci wielki impuls i prawdopodobnie cos padnie. a jak nie padnie, to lampy znacznie skroca swoja zywotnosc z powodu systematycznych szokow termicznych przy kazdym wlaczeniu. zdecydowanie polecam opornik.
Lampy serii E (oraz wszytskie inne lampy żarzone 'napięciowo') tak mają, że włącza się je do źródła napięcia. Czy jest to napięcie stałe czy zmienne jest w tym wypdaku nieistootne. Oporność transformatora jest na tyle mała, że można ją pominąć jako zabezpieczenie, a jakoś nikt nigdy nie przestrzegał przed żarzeniem lamp prądem zmiennym z transformatora.
I nie 'coś padnie', tylko ewentualnie żarzenie, a tak się akurat składa, że temperatura pracy żarnika jest duuużo niższa od jego temperatury topnienia i żarnik ma naprawdę duży zapas temperatury, nawet licząc chwilowe przegrzeanie części żarnika zaraz po włączeniu.
Trochę inaczej jest z lampami 'prądowymi' (np. serią U czy C), bo tam lampa zakłada stały prąd i przy zasilaniu napięciowym udary mogą być większe, choć to nie dotyczy wszystkich typów.

BTW. Były lampy żarzona bezpośrednio napięciem sieci (110V, 150V lub 220V), dołączane do tej sieci bezpośrednio i jakoś działały (fakt, był to kiepski pomysł, ale akurat z innego względu).
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.

Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Vault_Dweller pisze:A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.
Nie, to były lampy odbiorcze - nwet coś takiego jak np. dioda detekcyjna. Te lampy były produkowane w Europie, a konkretniej w Austrii, przez firme Ostar (sprzedawana poza Austrią pod matkami Restra i Hochwolt). Były one produkowane jeszcze przed ustalenie wspólnego nazewnictwa w Europie, zresztą tylko przez tą jedną firmę. W załączniku zdjęcie takiej lampy z zaznaczonym żarzeniem.
Generalnie pomysł się nie przyjął, praktycznie żadne fabryczne radio nie używało tych lamp (w polsce tylko Elektrit Titanic U) i są disziaj bardzo rzadkie, a sporo ich typów może dziś w ogóle nie istniejć nawet w jednej sztuce.
Vault_Dweller pisze:Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
Owszem, i to był jeden z głównych powodów czemu ich nie stosowano. Owszem były też bardziej awaryjne, (drut żarzenia miał 6 metrów długości i 30µm średnicy) i zdarzało się im przepalać, co 'normalne' lampy w zasadzie nie robiły.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

tszczesn pisze:
Vault_Dweller pisze:A to były nadawcze jakieś czy co? Bo z odbiorczych się z takimi nie spotkałem, europejski system nazewnictwa nie przewidiał takiego żarzenia, chociaż ruski może tak.
Nie, to były lampy odbiorcze - nwet coś takiego jak np. dioda detekcyjna. Te lampy były produkowane w Europie, a konkretniej w Austrii, przez firme Ostar (sprzedawana poza Austrią pod matkami Restra i Hochwolt). Były one produkowane jeszcze przed ustalenie wspólnego nazewnictwa w Europie, zresztą tylko przez tą jedną firmę. W załączniku zdjęcie takiej lampy z zaznaczonym żarzeniem.
Generalnie pomysł się nie przyjął, praktycznie żadne fabryczne radio nie używało tych lamp (w polsce tylko Elektrit Titanic U) i są disziaj bardzo rzadkie, a sporo ich typów może dziś w ogóle nie istniejć nawet w jednej sztuce.
Vault_Dweller pisze:Oj, musiało chyba trochę brumieć, no nie?
Owszem, i to był jeden z głównych powodów czemu ich nie stosowano. Owszem były też bardziej awaryjne, (drut żarzenia miał 6 metrów długości i 30µm średnicy) i zdarzało się im przepalać, co 'normalne' lampy w zasadzie nie robiły.
Załączniki
k3550.jpeg
k3550.jpeg (8.3 KiB) Przejrzano 1306 razy
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Taa, tych lamp z lat 20 (a może to jeszcze wcześniejsza? chociaż po cokole mi nie wygląda na taką) to mało się ostało... Zwłaszcza jak Amerykanie po IIWŚ w Niemczech likwidowali radioodbiorniki (było o tym na Jogis Roehrenbude) to automatycznie wiele różnych RE.. i innych takich lamp zostało zmiecione z powierzchni Ziemi ;)
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Vault_Dweller pisze:Taa, tych lamp z lat 20 (a może to jeszcze wcześniejsza? chociaż po cokole mi nie wygląda na taką) to mało się ostało... Zwłaszcza jak Amerykanie po IIWŚ w Niemczech likwidowali radioodbiorniki (było o tym na Jogis Roehrenbude) to automatycznie wiele różnych RE.. i innych takich lamp zostało zmiecione z powierzchni Ziemi ;)
Nie, firma Ostar zaczęła swoją produkcję w roku 1932 (lub 1931, nie jestem pewien). W ogóle lampy żarzone pośrednio to dopiero sama końcówka lat 20-tych (1928 i później).
ODPOWIEDZ