Wydawałoby się, że wystarczy zapłacić więcej niż marne 2 zł (tyle kosztują najtańsze na allegro). Niestety, nie. Podczas guglania wyszło na jaw, że można zapłacić i kilkanaście zł za kabel 1-metrowy, który okazuje się chłamem.
Dodatkowo sytuację utrudnia fakt, że w większości produkują te rzeczy firmy azjatyckie, o niewymownych nazwach (jakichś takich nawiązujących, przynajmniej dla Polaka, do męskich narządów płciowych - obrazek

Z marek typowo kablowych (znanych z kabli "analogowych") są jakieś Klotze, Cordiale, ale... jak się zajrzy do sklepu internetowego, to dostępny jeden rodzaj, jedna sztuka, jedna długość. Trzeba by kupować w kilkunastu sklepach...
Kto się zna na kablach USB i podpowie, które marki są dobre? Podejrzewam że Romekd to pewnie nawet jakieś pomierzył i rozpisał w Excelu...

I jeszcze jedna sprawa: czy warto pilnować, aby na kablach do 2m długości były ferryty, zakładając że będą służyć zarówno do zasilania, jak i transmisji danych, oraz będą pracowały w pobliżu sporej ilości kabli analogowych?
