Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możliwa?

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

stdi
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 305
Rejestracja: ndz, 12 lipca 2015, 17:05

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: stdi »

Romekd pisze:Kolejna sytuacja - zadzwoniła znajoma, że podczas aktualizacji oprogramowania w telewizorze LCD Samsung, wyłączono jej prąd. Po włączeniu prądu okazało się, że telewizor się już nie załącza. Niestety uszkodziła się zawartość pamięci FLASH i teraz odbiornik nawet nie próbuje czytać oprogramowania przez port USB. Powiedziałem by go do mnie przywiozła, gdyż mam programator i spróbuje jej wgrać do pamięci poprawną zawartość. Niestety, pamięć okazała się być zamontowana w obudowie BGA (mam programator, ale nie mam przystawki do tej akurat obudowy pamięci FLASH; cena takiej przystawki to ponad 1000 zł), a oprogramowanie do tego modelu TV jest niedostępne. Gdyby producent telewizora szanował kupującego, umieściłby gdzieś poprawną zawartość pamięci, tak by dało się do niej wrócić, w razie jakiejś awarii. Obecnie jednak producenci myślą już tylko o zyskach. Cena całej płyty czyni naprawę telewizora (telewizor ma nieco ponad dwa lata) całkowicie nieopłacalną...
Ale bootloader ocalał. może nie ten secondstage ale ten mini pewnie działa. Procesory używane w sprzęcie DVB maja porty JTAG, nawet jak nie ma złączki to są dostępne rozsiane punkty lutownicze/testowe na płycie.
Nawet może nie być kodu wykonywalnego - komuś się udało opracować metodę wstrzyknięcia (nie była podana na tacy producenta, o nie.... tak łatwo nie było...) spreparownego loader do RAM poprzez JTAG do procesorów STi serii 551x nawet jak nie było kodu a procesor trwał w stanie wyjątku do którego nie było procedury. W 8 na 10 przypadków udawało się wstrzyknać własny loader.
Czyli potencjalnie jest możliwość zaprogramowania bez wylutowywania kości z płyty telewizora. inna sprawa czy komuś się opłaci przygotować metody a nawet gotowe aplikacje do ożywiania sprzętu z całkowicie skasowanym firmwarem. Wtedy komuś się opłaciło - wywieziono z Polski na wschód ponad pół miliona wyłudzonych dekoderów Cyfry+. Był popyt były chęci tam w Rosji - ba nawet budowano nadajniki - przemienniki z emisje cyfrową telewizji wg standardów DVB-S !.
Natomiast to co jest prawdą to sens naprawy. Głownie opłacalność. Przecież na naprawę nie wyda nikt więcej niż 10 - 20% ceny sprzętu bowiem samo wyjęcie jego z opakowania obniża o 50 - 70% jego cenę.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: disaster »

Jakiś czas temu zapragnąłem aktywować kontrolkę rezerwy paliwa w moim Fordzie Focusie.
Jaki geniusz wymyślił, że komputer pokładowy w zupełności wystarczy do informowania kierowcy o ilości paliwa (czyli pokazuje zasięg).
No i klops -test kontrolki wykazuje, że ona działa, ale jest niekatywna.
Nie da się zaprogramować zegara, bo oprogramowanie ładowane jest po podaniu numeru VIN, a na podstawie VINa ustalana jest wersja oprogramowania. Wersje samochodu bez komputera, nie miały też ABSu, więc podanie VINu takiego auta skutkuje aktywacją kontrolki rezerwy i dezaktywacją kontrolki ABSu.
Schematów nie ma, wsadów nie ma.
Ostatecznie ustaliłem co to za procek tam siedzi. Zmajstrowałem interface, ściągnąłem oprogramowanie. Zacząłem analizować je edytorem szesnastkowym, w końcu znalazłem komórkę odpowiadająca za kontrolkę.
Aktywowałem i działa.

Technicznie rzecz biorąc modyfikacja takiego licznika nie jest jednak możliwa....
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: Romekd »

Czołem.
Dziękuję Kolegom za wypowiedzi i udzielone rady. Przepraszam za sporą zwłokę w odpowiedzi, ale opisane przeze mnie naprawy urządzeń zbiegły się w czasie z moim urlopem i musiałem je dokończyć dopiero po nim. Wszystkie trzy opisane problemy udało się pozytywnie rozwiązać. We wzmacniaczu Marshall sprawdziłem sygnał otrzymywany z układu elektronicznego przełącznika CD4051. Wyglądał on poprawnie, więc nie wymieniałem tego układu, jak zaproponował jeden z Kolegów. Przebieg wyglądał następująco:
POTE.jpg
Wyskość każdego ze "schodków" dało się regulować innym potencjometrem. Co ciekawe trzy z ośmiu potencjometrów wzmacniacza działały całkiem prawidłowo. Podczas ich kręcenia słychać było z głośników ciche bzykanie (te niesprawne dawały podczas prób regulacji dużo głośnijsze bzycznie).
W Marshallu informacja o ustawieniu potencjometrów z układu CD4051 przekazywana jest na jedno z wejść mikrokontrolera ATmega8 (sygnały sterujące przełącznikiem również wytwarza ATmega). Mikrokontroler po magistrali SPI steruje sześciokrotnym potencjometrem elektronicznym AD5206, który okazał się uszkodzony... Nie obeszło bez kolejnych niespodzianek - gdy otrzymałem zamówiony w firmie Farnell AD5206, ten okazał się być zamknięty w obudowie SMD typu TSSOP-24 (ma dwukrotnie mniejsze wymiary, niż ten użyty w Marshallu), choć w opisie na Farnellu była podana informacja, że układ jest w obudowie WSOIC-24 (symbol sugeruje, że chodzi o dużo większą obudowę typu SOIC_W). Na szczęście mój wspólnik ma duże umiejętności i bardzo dobry wzrok, więc udało mu się przy pomocy jakiejś "protezy" zamontować układ we wzmacniaczu.

Naprawa telewizora też nie obeszła się bez sporych kłopotów. Najpierw okazało się, że zawarte w pamięci FLASH oprogramowanie jest nieosiągalne. Trzy z trudem zdobyte pamięci, pochodzące z identycznych płyt okazały się albo niesprawne, albo skasowane... Ich montaż wymagał za każdym razem wyczyszczenia z cyny pól lutowniczych na układzie i na płycie odbiornika, ręcznego położenia i zalutowania 153 sztuk cynowych kulek o średnicy 0,35 mm na każdej z pamięci oraz wlutowania pamięci w płytę przy pomocy stacji lutowniczej na podczerwień. Po wielu godzinach pracy (w sumie na układach trzeba było nalutować ręcznie 612 kulek; bardzo przydatny okazał się stereoskopowy mikroskop) okazało się, że żaden z układów nie jest sprawny... :(
Wymiana pamięci.jpg
Zdecydowałem się wówczas na zakup całej płyty na znanym serwisie aukcyjnym. Po odebraniu płyty ta również okazała się niesprawna (zwarcie na zasilaniu 3,3 V procesora). Na szczęście miała sprawną pamięć FLASH, która po zamontowaniu do innej płyty okazała się działać poprawnie. Cóż jednak z tego, jeśli telewizor po uruchomieniu okazał się mieć dodatkowo uszkodzoną matrycę... :? Na szczęście i matrycę dało się jednak naprawić...

Co do żarówek w samochodzie Citroen C5, demontaż kół, nadkoli i zderzaka nie był konieczny. Wystarczył demontaż akumulatora, kilku drobnych detali, oraz szczupłe ręce (nie moje :wink: ) i dużo cierpliwości... :)

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: fugasi »

A ja pamiętam wątek w którym opisywano jak to przemyślnie i wygodnie dla serwisu skonstruowane były lampowe radia na Zachodzie, w przeciwieństwie do wielu peerelowskich wynalazków, które doprowadzały do rozpaczy.
Jak się okazało świat wybrał ostatecznie peerelowskie rozwiązania. :twisted:
_
Brencik_

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: Brencik_ »

fugasi pisze: Jak się okazało świat wybrał ostatecznie peerelowskie rozwiązania. :twisted:
Chyba III-ci świat...
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1454
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: salicjonał »

wygodnie dla serwisu skonstruowane były lampowe radia na Zachodzie
Tja, serwisant musiał mieć solidny zapas transformatorów głośnikowych i sieciowych, niemieckie były wyjątkowo miernej jakości.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 994
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: Czy naprawa współcześnie produkowanego sprzętu jest możl

Post autor: Piotrek J. »

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_anegdotyczny

Kontra: prawie 80 odbiorników, sporo robionych dla innych i w żadnym nie zmieniałem - z nieoryginalnymi transformatorami mam może ze 3-4.
Inne transformatory wytrzymują zwarcia z zazwyczaj zadrutowanym bezpiecznikiem?
ODPOWIEDZ