Ale bootloader ocalał. może nie ten secondstage ale ten mini pewnie działa. Procesory używane w sprzęcie DVB maja porty JTAG, nawet jak nie ma złączki to są dostępne rozsiane punkty lutownicze/testowe na płycie.Romekd pisze:Kolejna sytuacja - zadzwoniła znajoma, że podczas aktualizacji oprogramowania w telewizorze LCD Samsung, wyłączono jej prąd. Po włączeniu prądu okazało się, że telewizor się już nie załącza. Niestety uszkodziła się zawartość pamięci FLASH i teraz odbiornik nawet nie próbuje czytać oprogramowania przez port USB. Powiedziałem by go do mnie przywiozła, gdyż mam programator i spróbuje jej wgrać do pamięci poprawną zawartość. Niestety, pamięć okazała się być zamontowana w obudowie BGA (mam programator, ale nie mam przystawki do tej akurat obudowy pamięci FLASH; cena takiej przystawki to ponad 1000 zł), a oprogramowanie do tego modelu TV jest niedostępne. Gdyby producent telewizora szanował kupującego, umieściłby gdzieś poprawną zawartość pamięci, tak by dało się do niej wrócić, w razie jakiejś awarii. Obecnie jednak producenci myślą już tylko o zyskach. Cena całej płyty czyni naprawę telewizora (telewizor ma nieco ponad dwa lata) całkowicie nieopłacalną...
Nawet może nie być kodu wykonywalnego - komuś się udało opracować metodę wstrzyknięcia (nie była podana na tacy producenta, o nie.... tak łatwo nie było...) spreparownego loader do RAM poprzez JTAG do procesorów STi serii 551x nawet jak nie było kodu a procesor trwał w stanie wyjątku do którego nie było procedury. W 8 na 10 przypadków udawało się wstrzyknać własny loader.
Czyli potencjalnie jest możliwość zaprogramowania bez wylutowywania kości z płyty telewizora. inna sprawa czy komuś się opłaci przygotować metody a nawet gotowe aplikacje do ożywiania sprzętu z całkowicie skasowanym firmwarem. Wtedy komuś się opłaciło - wywieziono z Polski na wschód ponad pół miliona wyłudzonych dekoderów Cyfry+. Był popyt były chęci tam w Rosji - ba nawet budowano nadajniki - przemienniki z emisje cyfrową telewizji wg standardów DVB-S !.
Natomiast to co jest prawdą to sens naprawy. Głownie opłacalność. Przecież na naprawę nie wyda nikt więcej niż 10 - 20% ceny sprzętu bowiem samo wyjęcie jego z opakowania obniża o 50 - 70% jego cenę.