Dobra przetwornica nie jest zła, ale do lamp mi jakoś nie pasuje. Chyba że ma być przenośne.
Generalnie to jeżeli takie coś pracuje na dużej częstotliwości, niesłyszalnej dla człowieka, to nie ma problemu. Niestety duże zmiany obciążenia w przetwornicach wymagają często ograniczania częstotliwości pracy, która przy minimalnym obciążeniu potrafi być kilka razy mniejsza od nominalnej. No i wtedy zaczyna się piszczenie, co mnie strasznie irytuje.
I nie jest to tylko cecha tanich przetwornic, te drogie też tak mają zależnie od projektu, no chyba że pracują w FCCM, wtedy to inaczej wygląda.
Trochę offtop się zrobił.
Wszystkie urządzenia pokazane i wspomniane w powyższym wątku działają do dzisiaj, wzmacniaczyk na dwóch PCL86 w chwili obecnej sobie gra.
Da się

Zobaczymy za 30 czy 50 lat

Kupię dekatrony (różne typy).