Lampowy korektor graficzny

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
sebass
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 333
Rejestracja: wt, 13 października 2015, 14:03
Lokalizacja: Pionki

Lampowy korektor graficzny

Post autor: sebass »

Witam,
co koledzy myślą o takiej oto konstrukcji?
http://ea.elportal.pl/lkg.html
Konkretnie, jakie plusy i minusy?
Czy warto się w to "bawić"?
Awatar użytkownika
PiotrRDiablo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 79
Rejestracja: czw, 26 marca 2009, 09:49

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: PiotrRDiablo »

Myślę, że najpierw musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy taki korektor jest potrzebny. Jeśli tak, to oczywiście sens robienia jest. Też myślałem o korektorze, ale po kilku próbach z korektorem półprzewodnikowym doszedłem do wniosku, że korektora po prostu nie potrzebuję, prosty pasywny regulator tonów wysokich i niskich we wzmacniaczu całkowicie mi wystarczył zarówno przy słuchaniu na słuchawkach jak i zestawach głośnikowych.
Każdy ma swoje indywidualne upodobania i chyba od tego trzeba by zacząć
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: przemak »

Układ znany, jak ktoś chce, to czemu nie ;) Dlaczego nie da się dobrać tak wartości, żeby zastosowań klasycznie potencjometr, a nie przełączniki? Ale z przełącznikami też fajnie, można szybko "odwrócić" korekcję.
Mam tylko wątpliwości co do zasilania - 100k szeregowo? Wtórnik wyjściowy też jakiś dziwny...
Awatar użytkownika
PiotrRDiablo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 79
Rejestracja: czw, 26 marca 2009, 09:49

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: PiotrRDiablo »

Przełączniki są po to, żeby określić, czy obwód rezonansowy ma tłumić daną częstotliowść, czy uwydatniać. Aby pominąć przełączniki, trzeba by zastoswać tyle lamp ile jest filtrów.
Kwestia czy wolisz więcej lamp bez przełączników, czy mniej z przełącznikami :D
Ten 100 K w zasilaniu faktycznie duży (tworzy filtr zasilania) ale nie znając punktu pracy lamp trudno wyrokować.
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: przemak »

PiotrRDiablo pisze:Przełączniki są po to, żeby określić, czy obwód rezonansowy ma tłumić daną częstotliowść, czy uwydatniać. Aby pominąć przełączniki, trzeba by zastoswać tyle lamp ile jest filtrów.
Kwestia czy wolisz więcej lamp bez przełączników, czy mniej z przełącznikami :D
Ten 100 K w zasilaniu faktycznie duży (tworzy filtr zasilania) ale nie znając punktu pracy lamp trudno wyrokować.
A tam, układy półprzewodnikowe działające na podobnej zasadzie mogą nie mieć pstryczków, tylko potencjometr:

Obrazek

(wiem, że to nie to samo, ale da się, robiłem kiedyś na tranzystorach takie proste korektory). Przy czym oczywiście nie mam nic do pstryczków, można i tak.

Nie trzeba chyba znać dokładnie punktu pracy - spadek napięcia na R7 jest ponad pięćdziesięciokrotnie większy, niż na R10, co dużego headroomu nie wróży, jakikolwiek duży by ten spadek na R10 nie był ;) Podejrzewam błąd po prostu.

EDIT - a może zamiast pstryczków po prostu wyskrobać w środku kawałek ścieżki w potencjometrze i już? Będzie przy okazji wyczuwalny zaskok w pozycji neutralnej ;)
Awatar użytkownika
PiotrRDiablo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 79
Rejestracja: czw, 26 marca 2009, 09:49

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: PiotrRDiablo »

Zgadzam się z jednym "A tam, układy półprzewodnikowe działające na podobnej zasadzie mogą nie mieć pstryczków, tylko potencjometr" i tu jest przysłowiowy "pies pogrzebany" - na podobnej zasadzie.
Zauważ tu wykorzystujemy obwody rezonansowe o małej dobroci, których to dobroć zmienia szeregowy rezystor, w zależności od sposobu włączenia tak utworzonego obwodu rezonansowego mamy tłumienie bądź uwydatnianie częstotliwości - stąd przełącznik w tym układzie jest niezbędny.
Zaprezentowany przez Ciebie układ na wzmacniaczach operacyjnych (lub tranzystorach) wykorzystuje natomiast filtry RC i tu nie trzeba przełącznika - ale ten układ działa na zupełnie innej zasadzie. I jak wynika z zamieszczonego schematu do każdego filtru pasmowego potrzeba jakiś wzmacniacz operacyjny, lub tranzystor lub lampę - o czym pisałem.
Wyskrobanie ścieżki w potencjometrze nie zastąpi przełącznika. :D
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: przemak »

Zasada działania tego korektora lampowego i pokazanego przeze mnie przykładu klasycznego korektora z żyratorami jest IDENTYCZNA. Zaznaczony przerywaną linią układ jest odpowiednikiem dwójnika LRC o określonej dobroci, bo operacyjny (czy wtórnik emiterowy) jest tańszy, niż cewka, zwłaszcza 1H. Natomiast zastąpienie przełącznika i potencjometru potencjometrem o podwójnej wartości z wyskrobaną dziurą w środku jest chyba oczywiste i skutkować będzie IDENTYCZNYM układem, aż niegrzecznym będzie zamieszczanie rysunku ;)

Obrazek

Tylko się pytam, po co w tym układzie ta przerwa? ;)

I jeszcze jedna uwaga - od razu przepraszam zasłużonego autora za czepianie się! Kondensatory C2 i C3 o wartości 1uF w skrajnych położeniach łączone są szeregowo z kondensatorami filtrów, tak więc regulacja zwłaszcza najniższych częstotliwości to tak trochę niekoniecznie... Tak ze 100uF byłoby OK, zresztą jeden z nich jest w sumie niepotrzebny. Mało realne jest też uzyskanie zakresu +/-12dB - do tego suma ustawień P1(P2) oraz P5(P6, P7 itd) nie powinna przekraczać 1k...
Awatar użytkownika
PiotrRDiablo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 79
Rejestracja: czw, 26 marca 2009, 09:49

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: PiotrRDiablo »

Kurcze już nie myślę, nie poznałem "symulowanej indukcyjności" :oops:
Tylko jedno pytanie. O ile zrobienie tego na wzmacniaczu operacyjnym jest proste, jak to wykonać na lampie ?
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lampowy korektor graficzny

Post autor: przemak »

Ale co na lampie? Żyrator to tak samo, jak na operacyjnym, wtórnik katodowy potrzebny i już, reszta tak samo. Tylko impedancje tak o rząd wyższe chyba...
Cały układ to przecież jest, troszeczkę bym go ewentualnie zmodyfikował, przenosząc oporniki ograniczające do potencjometrów. Jakoś tak (oczywiście w uproszczenu):

Obrazek

W sumie to bez sensu z tymi opornikami, po co dwa ;)
ODPOWIEDZ