Nie musisz, tylko niech z kolei do Ciebie dotrze, że chcesz zrobić szpica bez zębów (czyli szpica, który nie gryzie). Nie możesz w jednym niemal zdaniu pisać, że chcesz zrobić preamp slo, ale z liniową końcówką i szerokopasmowymi głośnikami, bo pan Soldano ma taki preamp i mu działa, a w dodatku jest to prosta konstrukcja. To trzeba rozpatrywać w całości i jedyne, co piszemy, to to, że nie ma najmniejszego sensu podłączanie czegokolwiek gitarowego (w tradycyjnym sensie) do głośników szerokopasmowych. CZEGOKOLWIEK! Nie da się po prostu na tym grać. Można kombinować z cyfrowymi symulacjami (najlepiej) albo analogowymi symulatorami głośnika (gorzej), ale wtedy będzie to niestety symulacja, a cały pozytywny efekt z lampowej końcówki i jej interakcji z zestawem głośnikowym znika. W dodatku najprawdopodobniej nie chcesz brzmienia higain, bo to jest brzmienie bardzo specyficzne i nie mające żadnego związku z na przykład wspominanym Garym Moorem.Schmielarz pisze:Pan Soldano robi wzmacniacze do gitary ze specyficznym znieksztalcaniem brzmienia bo takie ma zapotrzebowanie. Ja potrzebuje wzmacniacz, ktorego zadanie podstawowe jest inne. Czy musze to w kolko kazdemu powtarzac zeby dotarlo?
Pisalem juz wczesniej, ze przedwzmacniacz ma umozliwiac gre akordowa i solo najlepiej przelaczane noznym przyciskiem. Modyfikacje brzmienia isostatami i potencjometrami Depth i Presence.
Potencjometry depth i presence to nie jest aż tak wieka zmiana charakteru, żeby nadawać temu taką rangę, jak nadajesz.