JMP1 i ciche kanały czyste
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
JMP1 i ciche kanały czyste
Szwagier kupił sobie uzywanego Marszałka JMP-1. Więcej w tym preampie krzemu niż próżni, ale jednak dwie ECC83 w nim siedzą. Za kanał czysty odpowiada jedna ECC83, a druga siedzi w kanale przesterowanym. Szwagier twierdzi, że kanały czyste są bardzo ciche w stosunku do kanałów przesterowanych. Sprawdziłem tylko na słuchawkach i generalnie ma racje... On jak i ja mamy pierwszy kontakt z tym urządzeniem, więc zasadnicze pytanie: Czy ten preamp tak ma czy jednak jest uszkodzony, a jak jest uszkodzony to może jest to typowe uszkodzenie tego sprzetu? Zamiana lamp miejscami nie wpływa na głośność kanałów, a więc to nie tu jest problem. Jeszcze nie obstukiwałem płyty głownej, może jakiś zimny lut, ale najpierw chciałbym się upewnić czy nie jest to jakaś typowa wada tego sprzetu.
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
Z życia, to kanał czysty jest zawsze "cichszy" od przesterowanego. Mam u Siebie VOXa 30W z ECC83 w przedwzmacniaczu. 30W to już można poszaleć jednak na cleanie to co najwyżej popierdzieć w mieszkaniu
Prawdziwa moc i rzeź zaczyna się przy odkręceniu GAINA! Stajesz przodem do pieca, walisz w struny a podmuch szarpie Ci nogawami od spodni.
Może ktoś powiedzieć że bluźnię w tym momencie, ale postawiłem mojego VOXa koło najprawdziwszego Marshalla JMC 800 z 69 roku jeśli dobrze pamiętam (mogę się mylić co do daty, jest nie istotna) podpiętego pod paczkę już nie pamiętam dokładnie z czym. Pamiętam tylko cenę - prawie 600zł za głośnik. Taka suma wbiła mi się w czaskę .. Było ich tam dwa. I mój mały biedny VOXik, który powinien spalić się ze wstydu i zapaść pod ziemię. Jednak nie. Ani na krok nie odpuścił Marshallowi .. Mówię tu o samym brzmieniu. Marshall był na jakiś 50% a mój piec na około 80%. Jeśli chodzi o moc i połamane kości to VOXik wypada już słabiej
Pozdrawiam

Prawdziwa moc i rzeź zaczyna się przy odkręceniu GAINA! Stajesz przodem do pieca, walisz w struny a podmuch szarpie Ci nogawami od spodni.
Może ktoś powiedzieć że bluźnię w tym momencie, ale postawiłem mojego VOXa koło najprawdziwszego Marshalla JMC 800 z 69 roku jeśli dobrze pamiętam (mogę się mylić co do daty, jest nie istotna) podpiętego pod paczkę już nie pamiętam dokładnie z czym. Pamiętam tylko cenę - prawie 600zł za głośnik. Taka suma wbiła mi się w czaskę .. Było ich tam dwa. I mój mały biedny VOXik, który powinien spalić się ze wstydu i zapaść pod ziemię. Jednak nie. Ani na krok nie odpuścił Marshallowi .. Mówię tu o samym brzmieniu. Marshall był na jakiś 50% a mój piec na około 80%. Jeśli chodzi o moc i połamane kości to VOXik wypada już słabiej

Pozdrawiam
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7359
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
JCM 800 to seria wprowadzona w 1981.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
Więc wychodzi że był z 89 roku.
Te z lat 60 to były JMC 600, tak?
Te z lat 60 to były JMC 600, tak?
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
Ja wiem, że cleany sa cichsze od przesterowanego, ale chyba nie aż tak jak w tym preampie... szkoda, że nie mogę porównać z innym egzemplarzem.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7359
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
JCM 600 to seria z 1997... Aby zakończyć zgadywanki (i nie śmiecić painlustowi w temacie) polecam lekturę: http://www.drtube.com/marshall.htmGoldTiger pisze:Więc wychodzi że był z 89 roku.
Te z lat 60 to były JMC 600, tak?
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: JMP1 i ciche kanały czyste
Problem został "rozwiązany". Okazało się że nie ma przejścia pomiędzy rezystorem R123 a rezystorem R65 czyli generalnie siatką triody pierwszego stopnia (zaznaczone kółkiem na czerwono). Dźwięk przedostawał się chyba na zasadzie mikrofonowania. Niech nikogo nie zwiedzie położenie tych elementów względem siebie na schemacie. W rzeczywistości odległość ta to jakieś 7-miocetymetrowa ścieżka znajdująca się po spodniej stronie płyty i aby porządnie to naprawić należy wysypać cały preamp z obudowy. Jak tylko się zorientowałem, że tak trzeba to włosy mi się zjeżyły na głowie. Dla mnie ten preamp to prawie komputer, więcej można zepsuć rozbierając go niż naprawić. Szwagier poprosił abym zrobił obejście kablem... no to zrobiłem... tylko raczej nazwać tego naprawą nie można. Preamp gra tylko jak długo? Lutowałem w warunkach nalotu bombowego, przy latarce i ruską lutownicą. Gwarancji na luty żadnej nie dałem. Ciekawe ile to wytrzyma...