Dzień dobry może nie korzy pamiętają że w niedziele pytałem o dołożenie innego preampu do mojego AX84 P1 poleciliście mi atom z czego byłem zadowolony. We wtorek miałem wszystkie części a w środę miałem już złożony wzmacniacz tylko problem był taki że złożyłem go na płytkach uniwersalnych niby nie grzech ale zamówiłem takie bez ścieżek a przysłali ze ścieżkami co zauważyłem o wiele za puźno

W efektem tego było jedno wielkie zwarcie na płytce preampu nie trudno się domyśleć ze wszystko zaczeło się palić więc tak poszły rezystory w zasilaczu rezystory anodowe. Początkowo myślałem że to winna czegoś w złożeniu ale nie spodziewałem się że to winna samej płytki. Jak tylko to zauważyłem oczywiście wyciągnąłem sprawne elementy niesprawne wymieniłem i zmontowałem wszystko na niby łączówkach (te listwy co są w żyrandolach

) i z optymistycznym nastawieniem włączyłem wzmacniacz. Niestety nie udało się.

W głośnikach głucho, napięcia za wysokie w zasilaczu(schemat zasilacza z hi octane):
C1=360v
c2=345v
c3=305v
c4=287.
Zauważyłem że druciki które prowadzą od nóżek lamp się przebarwiły i pomyślałem że może lampa padła czy to raczej nie to?
Jestem na milion pewien że nigdzie nie ma błędu więc coś musiało paść przy zwarciu. Macie może pomysł co? Będę wdzięczny za każdą pomoc bo sam chyba sobie sam z tym nie poradzę, a nie chce nie potrzebnie wydawać kaski na lampy jeśli to nie ich winna.
Z góry dziękuje za każdą pomoc.