mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: bulabla »

nerwus pisze:Coś tam mimo wszystko musi być uszkodzone lub chociażby nie mieć połączenia bo tak sam z siebie się prąd nie przestawił. Poza tym tutaj ewidentnie w jednej gałęzi prąd płynie a w drugiej nie bardzo. Oglądałeś płytkę dookoła? mierzyłeś dosłownie wszystko?
Witam cały czas walczę ze wzmakiem :
- sprawdziłem te rezystory 330k - dobre ,
- 10k też dobre aczkolwiek wymieniłem ,
- rezystory 2k2 wszystkie sprawne ,
- zenery wymieniłem teraz mam na jednej diodzie 4,9v a na drugiej 4,85v ,
- sprawdziłem potencjometr precyzyjny, oporność ok 190k - działa płynnie regulacja ,
- wymieniłem 2 kondensatory 10u/63v , które są podłączone do potka 200K - są różnice minimalne ze schematem M2000,

W dalszym ciągu na jednej gałęzi mam 0 mA na na 2 prąd płynie - wszystkie wyżej wymienione manewry poprzedzałem każdorazowo sprawdzeniem czy jest jakakolwiek zmiana :) . Jedynie pozostały mi kondensatory 1u/63v i 47u/100v .
Przy regulacji bias pot widać jak prąd/napięcie odpowiednio się zwiększa na wszystkich rezystorach (n mosfet) - na kanale typu p tylko na jednym pojawia się jakieś napięcie . Czy możliwe że to mogą być trafione kondensatory , czy też już mogę się szykować na wymianę mosfetów :)? jak prawidłowo sprawdzić mosfety ?
Druga ciekawa sprawa , czy obudowy mosfetów powinny dotykać radiatora ? W tym wzmacniaczu między mosfetami a radiatorem jest cienka folia . Możliwe, że w tym wzmacniaczu jest kontakt obudowy mosfeta z radiatorem, oraz 2 sprawa czy mogę odpalić końcówkę bez radiatora ? Czy jest za duża obawa o zniszczenie ?
Z góry dziękuje za podpowiedzi i pozdrawiam
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: bulabla »

Witam mam dosłownie moment , odpaliłem końcówkę bez radiatora , żadna różnica dalej prądu nie ma , jednak zauważyłem że po przekrzywieniu mosfeta dosłownie , zaczyna się pojawiać prąd i oczywiście dany fet nabiera odpowiednio temperatury . Tak mi się wydaje że coś z lutowaniem nie tak . Mam dziś nockę więc coś przelatuje ,wszystkie mosfety ;) Chyba że są uszkodzone i mechanicznie jakoś pomagam , nie mam wizji ;) totalna abstrakcja pozdrawiam
mroovka
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 175
Rejestracja: pt, 22 czerwca 2007, 18:15
Lokalizacja: Poligon Migowo
Kontakt:

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: mroovka »

Canio pisze:
sppp pisze:...i duży dryft termiczny, we wzmacniaczu ujawnia się to najczęściej jako dodatnie "termiczne" sprzężenie zwrotne (mosfet się nagrzewa i puszcza więcej prądu i nagrzewa się jeszcze bardziej i szybciej itd)....
- o ile mnie pamięć nie myli, mosfety, niezależnie czy depletion, czy enhanced, mają właśnie ujemny współczynnik temperaturowy - w przeciwieństwie do bipolarnych.
To z jakiego innego powodu należałoby dobierać identyczne mosfety dla połączenia równoległego?
Pozdrawiam
Wojtek
sppp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: pt, 23 stycznia 2009, 20:18
Lokalizacja: Legionowo

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: sppp »

Przelutuj mosfety, Najlepiej przelutuj całą końcówkę, nie ma tam za dużo.
Nie uruchamiaj bez radiatora, to prosta droga do odpalenia. Jak spalisz jednego mosfeta to wymieniasz wszystkie, żeby były dobrane.
Cały czas uważam, że mosfety masz sprawne. Więc daj im na razie spokój.
O które kondensatory chodzi? Te, które na schemacie końcówki są oznaczone C3 i C4? Jeśli tak to możesz je w ogóle wyjąć na czas doprowadzania końcówki do ładu.
Jeśli chodzi o izolację feta od radiatora to powinna ona być. Możesz to sprawdzić - między radiatorem a środkowymi wyprowadzeniami mosfetów nie może być przejścia.
Spróbuj jeszcze taki myk - załóż radiator, poskładaj tą końcówkę do kupy. Weź suszarkę do włosów i rozgrzej nią radiator tak, żeby był dobrze ciepły. Uruchom wzmacniacz i zobacz jakie prądy masz ma końcówce. Powinny się podnieść. Być może nawet ruszy kanał P, wówczas będziesz wiedział, że mosfety sprawne. Zrób to, pomierz prądy o napisz na forum.
Dobranie mosfetów nie jest takie proste. Najlepiej iść do sklepu i poprosić o mosfety z jednej serii, z jednego opakowania fabrycznego. A nie zawsze jest taka możliwość.
Pozdrawiam
Sebastian

Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
nerwus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 142
Rejestracja: czw, 1 października 2009, 10:40
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: nerwus »

A ja się zastanawiam czy w ogóle zasilanie dochodzi na mosfety. Czy tym ruszaniem nie uaktywniłeś jakiegoś zimnego lutu lub pęknięcia.
mroovka
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 175
Rejestracja: pt, 22 czerwca 2007, 18:15
Lokalizacja: Poligon Migowo
Kontakt:

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: mroovka »

mroovka pisze:
Canio pisze:
sppp pisze:...i duży dryft termiczny, we wzmacniaczu ujawnia się to najczęściej jako dodatnie "termiczne" sprzężenie zwrotne (mosfet się nagrzewa i puszcza więcej prądu i nagrzewa się jeszcze bardziej i szybciej itd)....
- o ile mnie pamięć nie myli, mosfety, niezależnie czy depletion, czy enhanced, mają właśnie ujemny współczynnik temperaturowy - w przeciwieństwie do bipolarnych.
To z jakiego innego powodu należałoby dobierać identyczne mosfety dla połączenia równoległego?
To sobie sam odpowiem, zresztą pytanie zadałem prowokacyjnie, bo wyczerpujący wątek z elektrody łatwo znaleźć wyszukiwarką.

Spójrzcie proszę na ch-kę transkonduktancji na stronie 4. pdfa:
http://www.datasheetcatalog.org/datashe ... 500_DS.pdf

Widać jasno, że wsp. termiczny (rezystancyjny) tego mosfeta (IRF240, chyba dość popularny w audio?) może być:
- ujemny
- zerowy
- dodatni
A co gorsza, ujemny jest w zakresie niższych prądów, poniżej 10A, a pozytywny efekt dodatniego współczynnika termicznego jest osiągalny dopiero przy
większych prądach, zatem raczej nie do wykorzystania we wzmacniaczu akustycznym a raczej w spawarce.
Pozdrawiam
Wojtek
o-----c

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: o-----c »

mroovka pisze:To sobie sam odpowiem...
- skądinąd to bardzo miło. ;-) A tak serio - nie napisałem (chyba nikt tu nie napisał), że do pracy równoległej dobieramy mosfety ze względu na współczynnik temperaturowy. Ten będzie prawdopodobnie b. zbliżony dla każdego egzemplarza w konkretnym układzie (tu: wielomosfetowa końcówka "komplementarna"). Dobieranie dotyczy przede wszystkim równości natężenia prądu przy zadanym napięciu (gate-source voltage versus current), co stosunkowo łatwo zmierzyć w podanym na stronie 3 i 4 załączonego pliku układzie. Babrałem się z "paroma" mosfetami kupionymi z jednej paczki i niby jednej serii. Np. skutek był taki, że z ok. 20 sztuk IRFP150N dało wybrać się dwie pary całkiem równe, choć różne. Pozostałe miały znacząco "odległe" parametry. W konkretnym układzie (tu: SE) te różnice przekładały się na duże różnice w prądzie spoczynkowym. Przykładowo, przy napięciu +/-35VDC i prądzie 2-4A, dla dwóch sztuk, jeden potrafił puszczać 1/4 - 1/3, a drugi 2/3 - 3/4 założonego prądu (przy niesparowanych mosfertach). Oczywiście, w pokazany na stronach 3 i 4 sposób można segregować mosfety małej mocy, jak i te dużej - po modyfikacji wartości rezystora. Tyle napisał Pass, który założył sobie Nelsona.
Załączniki
a75p2.pdf
(1.11 MiB) Pobrany 256 razy
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: bulabla »

sppp pisze:Przelutuj mosfety, Najlepiej przelutuj całą końcówkę, nie ma tam za dużo. ...
Na nocce przelutowałem praktycznie wszystkie mosfety , sprawdziłem ścieżki - pod lupą i omomierzem .Nie zauważyłem żadnego zimnego lutu . Jeżeli chodzi o kondensatory to właśnie o te - oznaczenie c3,c4 wg schematu m2000 . Izolacja mosfeta względem radiatora do ok 280k , ale to zapewne pomiar rezystancji zastępczej , więc można przyjąć że jest odizolowany . Za chwilę spróbuję tego motywu z suszarką :) zobaczymy czy prąd pójdzie do góry .... Sprawdziłem tą metodę i nic , nie widać żadnej poprawy , prąd jedynie na kanale N , tylko na jednym minimalny.
Ogólnie wydaje mi się że one w ogóle nie pracują , są zimne . Czy mogę sprawdzić te mosfety stosując metodę z parowania przedstawioną w pliku a75p2.pdf dodanym przez :arrow: canio (lub też w pliku ,który sam dodaje - takie same metody )? Czy będzie to wymierne sprawdzanie - wg mnie wydaje mi się że mosfety w ogóle się nie otwierają .
Myślę , że jeżeli dojdzie do tego,że rzeczywiście okaże się że mosfety są uszkodzone to chyba oddam temat. Jeden kosztuje 50zł ,więc zabawy z parowaniem mogą drogo kosztować :) . Możliwe że w servisie mesy mogą mieć już dobrane sześć par . Czy to prawda że w okolicach sopotu/gdańska jest servis ? pozdrawiam
Załączniki
AV400, parowanie mosfet.pdf
(125.7 KiB) Pobrany 292 razy
o-----c

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: o-----c »

Jeżeli chce Ci się wylutować wszystkie podejrzane mosfety, to warto je sprawdzić we wspomnianym układzie. Pamiętać trzeba o przestrzeganiu ochrony ESD(!!!). Nie stosuj odsysacza! W necie są opisy tego jak "wysiadaja" mosfety - mają przejście pomiędzy (AFAIR) D i G, niekiedy wręcz wybuchają ich obudowy, ale to akurat widać ;-). Takie przejście D-G powoduje dalsze uszkodzenia, także innych obwodów, w tym - obwodu drivera. Nie za bardzo mam czas na analizę zamieszczonych oscylogramów, ale mnie to pachnie walnięciem dolnej gałęzi (tej z zerem prądu spoczynkowego). (cały gabinecik na bruczek) Np. http://www.4qdtec.com/mostest.html

Jedna uwaga - pomiarów należy dokonywać używając dobrego stabilnego zasilacza, a sam pomiar dla każdej sztuki powinien trwać tę sama liczbę sekund, np. 10.
mroovka
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 175
Rejestracja: pt, 22 czerwca 2007, 18:15
Lokalizacja: Poligon Migowo
Kontakt:

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: mroovka »

Canio pisze:
mroovka pisze:To sobie sam odpowiem...
- skądinąd to bardzo miło. ;-) A tak serio - nie napisałem (chyba nikt tu nie napisał), że do pracy równoległej dobieramy mosfety ze względu na współczynnik temperaturowy. Ten będzie prawdopodobnie b. zbliżony dla każdego egzemplarza w konkretnym układzie (tu: wielomosfetowa końcówka "komplementarna"). Dobieranie dotyczy przede wszystkim równości natężenia prądu przy zadanym napięciu (gate-source voltage versus current), co stosunkowo łatwo zmierzyć w podanym na stronie 3 i 4 załączonego pliku układzie. Babrałem się z "paroma" mosfetami kupionymi z jednej paczki i niby jednej serii. Np. skutek był taki, że z ok. 20 sztuk IRFP150N dało wybrać się dwie pary całkiem równe, choć różne. Pozostałe miały znacząco "odległe" parametry. W konkretnym układzie (tu: SE) te różnice przekładały się na duże różnice w prądzie spoczynkowym. Przykładowo, przy napięciu +/-35VDC i prądzie 2-4A, dla dwóch sztuk, jeden potrafił puszczać 1/4 - 1/3, a drugi 2/3 - 3/4 założonego prądu (przy niesparowanych mosfertach). Oczywiście, w pokazany na stronach 3 i 4 sposób można segregować mosfety małej mocy, jak i te dużej - po modyfikacji wartości rezystora. Tyle napisał Pass, który założył sobie Nelsona.
No fakt, nikt nie napisał, aczkolwiek przyjąłem, może niesłusznie, że taka jest przyczyna lawinowego palenia się niedobranych MOSów.
Kiedyś Marvel próbował naprawić jakiegoś basowego Ampega i po upaleniu iluś MOSów oddał do autoryzowanego serwisu.

Czy zatem uważasz, że MOSy się upalają, ponieważ moc rozkłada się nierównomiernie, a nie przez dodatnie termiczne sprzężenie zwrotne?
Pozdrawiam
Wojtek
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: bulabla »

mroovka pisze:
Canio pisze:
mroovka pisze:To sobie sam odpowiem...
- skądinąd to bardzo miło. ;-).
No fakt, nikt nie napisał, aczkolwiek przyjąłem, może niesłusznie, że taka jest przyczyna lawinowego palenia się niedobranych MOSów.
Kiedyś Marvel próbował naprawić jakiegoś basowego Ampega i po upaleniu iluś MOSów oddał do autoryzowanego serwisu.

Czy zatem uważasz, że MOSy się upalają, ponieważ moc rozkłada się nierównomiernie, a nie przez dodatnie termiczne sprzężenie zwrotne?
Wydaje mi się że tak mogło się właśnie stać w tym wzmacniaczu - najprawdopodobniej ktoś już wymieniał mosfety na kanale P . Potwierdzeniem tego mogą być pozostałości kalafoni pod mosfetami ( lutowania oryginalne wyglądają znacznie lepiej ;) mesa to mesa ) . Więc mogły być już zmieniane , mogły zostać źle dobrane i się przepalić . Pozdrawiam
o-----c

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: o-----c »

mroovka pisze:Czy zatem uważasz, że MOSy się upalają, ponieważ moc rozkłada się nierównomiernie, a nie przez dodatnie termiczne sprzężenie zwrotne?
- nie jestem znawcą mosfetów. Ale znane mi "teorie" wskazują na jedno i drugie - temperatura i/albo zła dystrybucja prądu/mocy (co w sumie wzajemnie siebie napędza) w danej grupie. Jeden walnie, lecą pozostałe. Mam jakieś materiały nt. "wad" struktury mosfetów, czym różnią się mesh, hexe, vertical, itd, itp., i jakie niesie to następstwa. Poza tym wiadomo, że jak się przyłoi w struny, to pojawia się prostokąt (w basowcach nagminne), a wtedy sobie któryś pospaceruje poza SOA. Reszta, to już "przygoda na Mariensztacie".
sppp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: pt, 23 stycznia 2009, 20:18
Lokalizacja: Legionowo

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: sppp »

Bulabla, skąd jesteś? Pytam poważnie, może w okolicy znajdzie się ktoś bardziej biegły w naprawianiu i będzie mógł ci pomóc.
Weź pod uwagę, że układ tej końcówki jest tak prymitywny, że niewiele różni się od wspomnianego układu do testowania mosfetów. Ja cały czas uważam, że na 99% mosfety są sprawne. Sprawdź jeszcze raz patent z suszarką. Włącz zimny wzmacniacz, ustaw potencjometr tak, żeby płynął jakiś prąd i spisz jaki płynie (dokładnie). Potem rozgrzej suszarką radiator, tak żeby był dobrze ciepły. Ponownie włącz wzmacniacz z ciepłym radiatorem i zmierz prądy jakie płyną. Cudów nie ma - ten wzmacniacz nie ma żadnego sprzężenia zwrotnego ani kompensacji temperaturowej. Prąd musi być inny na ciepło i na zimno.
Jeśli mosfety P były wymieniane to pewnie nie są dobrane do mosfetów n i stąd asymetria. Jednak nie tłumaczy to bardzo niskiego prądu spoczynkowego.
Pozdrawiam
Sebastian

Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
nerwus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 142
Rejestracja: czw, 1 października 2009, 10:40
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: nerwus »

No to skoro wymienione to w ogóle na takie jak trzeba? Zgodne ze schematem?
Mierzyłeś napięcia na wszystkich nogach mosfetów N i P? Bo w końcu się takich pomiarów tu nie doczekałem, ile na drenie ile na źródle ile na bramce jednej i drugiej gałęzi.
Serwis autoryzowany zedrze z Ciebie kupę kasy a właściwie to nie z Ciebie a z właściciela wzmacniacza.
Pomiary, pomiary i jeszcze raz pomiary.
Czekam na pomiary bez nich ani rusz, najlepiej zrysuj schemat i podopisuj napięcia w danych punktach.

Przepraszam ale dlaczego nie można wylutowywać mosfetów odsysaczem? Bardzo mnie to zaintrygowało. Bo jeśli nie można to teoretycznie uszkodziłem już parę ładnych kilogramów tranzystorów polowych a jednak mimo wszystko działają i mają się dobrze. Czasami przysyłają kartki na święta.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

Post autor: Thereminator »

nerwus pisze:Przepraszam ale dlaczego nie można wylutowywać mosfetów odsysaczem? Bardzo mnie to zaintrygowało. Bo jeśli nie można to teoretycznie uszkodziłem już parę ładnych kilogramów tranzystorów polowych a jednak mimo wszystko działają i mają się dobrze. Czasami przysyłają kartki na święta.
Bardzo kulturalne tranzystory... :mrgreen:
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
ODPOWIEDZ