Witam.
Jeszcze w połowie lat 70. większość pilotów zdalnego sterowania wykorzystywała ultradźwięki. Pamiętam krążące wówczas przestrogi, nie wiem czy słuszne, by nie kierować wyjścia przetwornika ultradźwiękowego na wzrok, gdyż przy małej odległości może to spowodować odklejenie się siatkówki oka. Pamiętam też, że mój pies zupełnie nie reagował na pracującego pilota, za to bardzo przeszkadzał on kotu

.
Gdy pilota z odległości kilkunastu cm skierowało się na śpiącego kota, to po naciśnięciu przycisku kot potrafił gwałtownie i z przeraźliwym sykiem wyskoczyć na kilkadziesiąt centymetrów do góry, jak poparzony, a następnie zaszyć się w jakimś zakamarku pokoju.
Pierwsze LED-y wprowadzono do masowej produkcji bodajże na początku lat 60. i były to diody o czerwonym kolorze świecenia i bardzo małej jasności. Daty wprowadzenia do produkcji odpowiednio jasnych diod IR niestety nie pamiętam, ale prawdopodobnie miało to miejsce co najmniej 10 lat później (muszę poszperać w starych książkach).
EDIT:
Z tego co udało mi się wyszperać, to pierwszy pilot wykorzystujący promieniowanie podczerwone został zaprezentowany w roku 1975 przez firmę Ruwido.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .