
Jedyne elementy na pająka to rezystory przy gnieździe wejściowym, 68k przeniosę pod samą lampę bo tak jak jest teraz to jest brzydko i nieelegancko, rezystory symetryzacji żarzenia są przy podstawce lampy końcowej, symetryzacja do katody.
Transformator sieciowy to TS 30/1/676, głośnikowy ??? ale opisany w artykule Painlusta na fonarze, to ten strasznie uniwersalny, opis na samym dole artykułu z tego co pamiętam.
Bezpiecznik tylko sieciowy, włącznik sieciowy dwu sekcyjny, anodowe załączane przed mostkiem prostowniczym, jako lampkę sygnalizującą włączenie powera użyłem telefonicznej oprawki z żarówką na 6V.
Dodatkowy przełącznik to modyfikacja którą opisał Marvel w jakimś temacie, siedzi w katodzie 2 stopnia 10k i przełączane jest pomiędzy 2k7 i 2k2 z kondensatorem 1k, nie wiem czy to były dokładnie takie wartości ale tak tez jest dobrze.
Gniazdko wejściowe neutrik, ładne i fajne, gałki z TME.
Wzmacniacz zagrał od razu, po podgłoszeniu stwierdziłem że muszę jeden z końców uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego podpiąć jednak do masy, wtajemniczeni wiedza o co chodzi

Postanowiłem dać kubki na obie lampy przedwzmacniacza, trochę marnotrawstwo ale trudno.
Chassis z blachy aluminiowej 2mm, gięta na zagiętarce ręcznej. Fajna maszyna, maksymalnie można zaginać element o długości 1800mm

Wzmacniacz dzisiaj przetestowany na próbie, z paczką 4x12 celestion G12T i paczką na 2x12 celestion custom.
Brzmi fajnie, selektywnie, po dopaleniu TS-em jest jeszcze lepiej. Jak to określił gitarzysta który go testował (ja wolę jednak perkusje) świetnie nadaje się do grania klimatów w stylu AC/DC, iron maiden czy WASP.
Basista tez był ciekaw i sprawdziliśmy go i na basie, było bardzo fajnie, dało się ukręcić dosyć czysty bas z lekkim pazurem, bardzo przyjemnie brzdękający.
Przetwornik w gitarze to któryś seymour duncan, nie pamiętam dobrze jaki.
Ogólnie jestem zadowolony, taka mała rzecz a cieszy.
Zdjęcia w marnej jakości z telefonu robione w domu na dywanie. Lepsze dam jak wzmacniacz dostanie domek, albo nawet wcześniej.
Zastanawiam się jeszcze nad kolorem obicia, chodzi mi po głowie żywy zielony kolor, przód będzie chyba grawerowany w czarnym laminacie z białym podkładem, narożniki czarne. Zielony przyszedł mi do głowy bo TS którego robiłem gitarzyście jest właśnie zielony i z nim fajnie grał, więc zrobię drugiego też zielonego i będzie fajny komplecik. Problem w tym że zielony skaj który oferują wszystkie pobliskie sklepy wygląda jak ściany w szpitalu. Jeszcze poszukam, jak nie znajdę to będzie czarny.
Po przekręceniu wszystkich gałek w prawo słychać jedynie szum, przydźwięku nie ma w ogóle.
Próbki myślę że w przyszłym tygodniu.