Malować kalafonią czy nie?

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: Marcin K. »

Malowanie kalafonią prócz ochrony przeciwkorozyjnej ma też inna zaletę. Lepiej się lutuje na takiej płytce, trzeba pomalować i poczekać do wyschnięcia, najlepiej dwa razy pomalować.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: fugasi »

Racja. Ja zawsze maluję płytki roztworem kalafonii tuż po wytrawieniu ale po lutowaniu, zwłaszcza kilkakrotnym (dobieranie elementów, eksperymenty) pozostają brązowe, przypieczone krople, na które nie mogę patrzyć (ale ty możesz :P). Radykalny sposób to wyszorowanie całej płytki alkoholem (ew. acetonem) do czysta i ponowne pokrycie, tym razem już tylko w celu zapobieżenia utlenianiu miedzi.
Pojawiła się wątpliwość, czy z czasem kalafonia nie okaże się podstępna. Napotkałem kilka ostrzeżeń w języku polskim i międzynarodowym (gdzie nakazywano pozbyć się resztek kalafonii i finalnie pomalować płytkę jakimś bliżej nieokreślonym varnish).
Stąd pytanie.
_
Kwazor
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 394
Rejestracja: pn, 22 grudnia 2003, 14:27
Lokalizacja: REDA k. Gdyni

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: Kwazor »

Macska :
Co do szkodliwosci stosowania kalafonii wiem ze dla ukladow wcz nie zaleca sie smarowac niczym sciezki ale tam jest inny powod niz tzw korozja
Jesli chodzi o nie GHz ale o VHF to juz zdarzyłem sie przekonac na morskiej radiostacji telefunkena Telecar jak duze straty wprowadza siarczek srebra na cewkach.

Przed czyszczeniem płyty nadajnika było okolo 6W out po czyszczeniu okolo10W... nie da sie ukryc ze atmosfera morska + spaliny potrafia tak zasyfic... i powodowac straty w.cz..
Awatar użytkownika
megabit
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1836
Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: megabit »

Ja używam:

http://www.allegro.pl/item355327179_v_6 ... 200ml.html

Wydajny, bardzo ładna śliska i błyszcząca powłoka, można przez to lutować, tylko troche śmierdzi przy pryskaniu.
Paweł
pgrzesko@gmail.com

µ Ω ± ÷ Π φ Δ Θ Λ Σ Φ Ψ α β ½ ¼ ¾ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: Piotr »

A ja lubię dawne receptury i zamiast kalafonii używam szelaku, oczywiście w postaci roztworu spirytusowego.
Główną zaletą jest to, że powłoka pozostaje czysta sucha i błyszcząca, a wpływ na lutowanie podobny jak przy kalafonii.
Scieżki pozostawione bez ochrony po kilku miesiącach potrafią dosłownie zniknąć.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: fugasi »

Poszukałem trochę w sieci i na temat podstępnych zapędów kalafonii nic dotąd nie znalazłem ale za to na diyaudio.com objawiło się kilku amatorów, którzy... pozostawiają emulsję UV na płytkach robionych procesem Positiv :!: Podobno dobrze się toto nawet lutuje.

Macska, próbowałeś?
_
pierwszy

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: pierwszy »

fugasi pisze:... pozostawiają emulsję UV na płytkach robionych procesem Positiv :!: Podobno dobrze się toto nawet lutuje.
Macska, próbowałeś?
Tak eksperymentowalem na rozne sposoby z Positivem 20, czasami ja tez zostawiam na plytce po trawieniu.
Nie wiem jak sie lutuje, ja tak robie zeby zabezpieczyc plytke przed utlenieniem w przypadku plytek ktorych nie od razu lutuje.
Wada: taka warstwa jest cienka i niewiele chroni od uszkodzen mechanicznych, glownie zadrapan.
Zaleta: dla leniwych :D wystarczy nic nie robic z lakierem swiatloczulym na plytce.
pierwszy

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: pierwszy »

Przypomnialo mi sie, jest cos takiego na allegro
http://www.allegro.pl/item352955164_jak ... akier.html
nie wiem co to jest wart, wiem natomiast, ze brys kupil na probe w czerwonym kolorze.
Srzedajacy daje rzetelny opis do tego.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: fugasi »

Opakowanie sugeruje że to jakiś samogon. :) Ale poczekajmy co ustali brys w boju.
BTW ów markosik to chyba pionier termotransferu w Polsce.
_
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 546
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: k4be »

To coś, to jakaś farba do malowania szkła, przynajmniej tak mówi moja siostra - plastyczka. Po pomalowaniu i wyschnięciu ładnie się rozpuszcza w acetonie (możnaby używać znowu), ale po utwardzeniu (temperatura jak termotransfer) trzyma się ładnie. Wada: spływa z brzegów ścieżek na środek, i zostają jasne paski.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: KaW »

W jednej z firm stosują lakier spirytusowy -właściwie stosuje to wiele firm polskich -bo powierzchnia od strony druku
błyszczy .Od strony detali też .Mając taką płytkę w techn. smd -trzeba zmyć ten lakier -polutowac co swoje -i znowu polakierować .Wadą jest "dziurawość" powłoki -przy wilgoci otaczającej może nasiąkać wodą .
Kalafonia -roztwór spirytusowy jest dobrym środkiem ale też do pomieszczeń zamkniętych -bez wilgoci.

W urządzeniach wilgocio -odpornych jest pokrycie lakierem chemoutwardzalnym -wykonanie profesjonalne.
Płytek się na miejscu nie naprawia -wymienia się gotowce mające złącza -a naprawa pełna serwisowa w normalnym serwisie .Cała płytka zalana -z lakierem odpowietrzonym.Obecne lakiery są mi nie znane.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: VacuumVoodoo »

W czasach kiedy sam wytrawialem plytki uzywalem lakier przezanczony do zabezpeiczania instalacji elektrycznych w samochodach "Motorplast". Nie wiem czy jest do nabycia w Polsce ale zdziwilbym sie gdbyby dobrze wyposazone sklepy z akcesorjami samochodwymi tego nie mialy.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
pierwszy

Re: Malować kalafonią czy nie?

Post autor: pierwszy »

KaW pisze:... -właściwie stosuje to wiele firm polskich -bo powierzchnia od strony druku błyszczy ...
...Mając taką płytkę w techn. smd -trzeba zmyć ten lakier -polutowac co swoje -i znowu polakierować
...Obecne lakiery są mi nie znane.
:arrow: KaW
Nie stosuja zadnego lakieru spiritusowego, ma same wady (schnie wolno, nietrwala powloka itd), sa do tego specjane preparaty.
To co opisujesz to bylo 30 lat temu :D nie lakieruje sie plytek przed lutowaniem.
Pola lutownicze sa pokryte najczesciej cyna (czy z HALL-a, czy chemicznie cynowana) lub zlocona.
Pasty lutownicze sa typu "no clean", po jakiego grzyba taka plytke jeszcze dodatkowo myc czy lakierowac?
Obecnie sie nie lakieruje przemyslowo plytek, chyba ze na specjalnie zyczenie klienta (do urzadzen pracujacych w ekstremalnych warunkach np baseny czy kopalnie)
ODPOWIEDZ