Misja na śmietnik

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: maciej_333 »

Też miałem takie sytuacje. Jednak ostatnio jak szedłem do szkoły widziałem stary TV przysmietniku. Nie był lampowy, ale i tak by się przydał. Gdy wracałem już grzebali przy nim złomiarze. Załapałem się na głośnik i fragmenty płyt z tego telewizora. Niewiele to, ale i tak warto było.
Snickerss
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 66
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 18:49
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Snickerss »

Ja się kiedyś przy śmietniku natknąłem na resztki Tatr, ale tak marne resztki, że nawet nie wziąłem.
Lampa- to brzmi dumnie
Kierownik
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: ndz, 15 maja 2005, 19:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kierownik »

Kurcze gdzie to widziałeś, ostatnio sam takie resztki właśnie tatry wyżuciłem ,obudowa juz była szajs ,bez wnętrzności .(poznań).
Jestem napewno amatorem w tej sprawie ,ale ciekawi mnie to>>>>;-)
Snickerss
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 66
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 18:49
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Snickerss »

Kierownik niee, radyjko widziałem wracając ze szkoły w Łodzi.
Lampa- to brzmi dumnie
Awatar użytkownika
Deiwid
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 298
Rejestracja: ndz, 27 lutego 2005, 16:19
Lokalizacja: Mrzezino
Kontakt:

Post autor: Deiwid »

obowiązkowo raz w tygodniu musze zajść za złom, zawsze coś ciekawego znajle, nie tylko z lamp. Trafa głośnikowe itp
pozdro
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5426
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Misja na śmietnik

Post autor: AZ12 »

Ostatnio znalazłem na śmietniku sprawną lampę Polam EL84 w dobrym stanie wizualnym.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Misja na śmietnik

Post autor: Marcin K. »

Panowie teraz pracuję w pewnym supermarkecie (nie ważne jakim) i wiem jak to jest. Był sobie kabel (przedłużacz do kosiaki) pomarańczowy długości ok 50m, przecięty w połowie. Pytam: mogę sobie zabrać? I tak zepsuty! Odpowiedź: Nie nie nie! Patrzę kończąc zmianę, leży w kontenerze na śmieci...
Krew człowieka zalewa! Ludzie chcą wziąć krocie za złom lub wolą wywalić na śmietnik niż dać potrzebującemu.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Kontakt:

Re: Misja na śmietnik

Post autor: Michu »

W markecie budowlanym wygląda to tak, że wszystko co uszkodzone i nie nadaje się na półki idzie w straty czyli do kontenera.
Nie ważne, że został fajny m2 pleksy. Zostało coś z niej wycięte więc to jest ścinek/odpad.
Krew mnie zalewała jak mi o tym opowiadał kolega (pracownik tego marketu).
Nie mógł nic z odpadków wsiąść sobie bo nie można tego sprzedać. A jak nie można, to nie ma paragonu i na wyjściu ochrona uznałaby to za kradzież.
:roll:
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Awatar użytkownika
jajacek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 230
Rejestracja: pt, 14 marca 2008, 10:23
Lokalizacja: WARSZAWA

Re: Misja na śmietnik

Post autor: jajacek »

Witam!
W latach 1963-1965 ZURT prowadziłakcje "oddasz stare radio nowe kupisz taniej". potem te radia trafiały do szkół
na zajęcia techniczne.Byłem wtedy uczniem Technikum Elektronicznego w Żyrardowie. Setki a może itysiące cudownych
"staroci" zostało rozebranych na "kawałki". Próba uratowania czegokolwiek była traktowana jak kradzierz!!!!
Podobna akcja tylko z telewizorami odbyła się w latach 1970-1972? .Telewizory były niszczone w Górze Kalwari.
Pracowałem wtedy w ZURIcie.Ile starych KWN Rubensów Wisełek zostało "porąbanych"
jajacek
JACEK
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6281
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Misja na śmietnik

Post autor: cirrostrato »

W tamtym czasie w Górze Kalwarii bywałem na złomie gdzie rozbijano RTV z akcji ,,nowe za stare",podobno były dwa takie miejsca w Górze .Wprawnemu pracownikowi ,,rozebranie'' Ametysta na kawałki za pomocą siekiery zajmowało ok. 30 sekund.Co do marketów to widać koledzy nie umiecie pogadać z personelem:chwila miłej pogawędki i często pada propozycja(zawsze ze strony sprzedawcy,młodego chłopaka) sprzedania towaru X za towar Y,podobny asortymentowo ale już nie cenowo.Na kasie dziewczyny ,,nie widzą" co sprzedają..Ale jak się ludziom płaci grosze to chcą dorobić(też grosze,propozycje finansowe są żenujące).Ale w marketach sprzedających rośliny NIGDY nie pozwolono mi kupić na jesieni za niższą cenę roślin ,,złomowanych" tylko zawsze szły do śmietnika na wewnętrznym zamkniętym terenie marketu.I co te rośliny winne..
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Misja na śmietnik

Post autor: kaem »

To całe niszczycielstwo ma głównie charakter psychologiczny: "nie próbuj nic 'legalnie załatwiać', bo legalnie to możesz dostać ale po zniszczeniu, a zniszczone to możesz nawet sobie nielegalnie ukraść, nam zwisa takie 'złodziejstwo' gdy już to rozwalimy".
Po prostu nie mogąc całkowicie opanować kradzieży, firmy wpadły kiedyś na pomysł, że najbardziej podatny na nadużycia kanał wycieku różnych rzeczy czyli poprzez fikcyjne zużycia, należy realnie poddać rozbijaniu przedmiotów dla samego rozbijania. Taka walka z nadużyciami po bandzie. Najprościej wszystko co niepotrzebne rozwalić, to nikt nie "załatwi" sobie "potrzebnego".
O ile jednak można to zrozumieć w przypadku firm chroniących swój majątek, o tyle podobne zabiegi co do utylizacji sprzętu oddawanego przez klientów sklepów czy z wystawek jest absurdalna.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6281
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Misja na śmietnik

Post autor: cirrostrato »

..i dlatego do utylizatorni w Ożarowie absolutnie nie należy zachodzić bo się człowiek napatrzy,napali a i tak g.. załatwi ,bo wszystko jest rozbijane.Rozmowa (telefoniczna) z samą ,,górą" nic nie dała.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Misja na śmietnik

Post autor: painlust »

widzę tę utylizatornie z pociagu jak jade do roboty. Większość to monitory komputerowe, ale kilka OTV (prawdopodobnie już epoka krzemu) też tam widziałem.
Kazimierz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 722
Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Misja na śmietnik

Post autor: Kazimierz »

jajacek pisze: Podobna akcja tylko z telewizorami odbyła się w latach 1970-1972? .Telewizory były niszczone w Górze Kalwari.
... i na poligonie wojskowym koło Grudziądza. Przywieźli je na trzech ciężarówkach i wyrzucali jak leci. Następnie do akcji wkroczył/wjechał spychacz, taki stary "Staliniec" na gąsiennicach i po jakiejś godzinie wszystko było równo z gruntem. Aha, pilnowała tego Milicja Obywatelska.
pozdrawiam
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6281
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Misja na śmietnik

Post autor: cirrostrato »

Painlust,ja tam wlazłem na głupa,pochodziłem i po kilkunastu minutach jakiś mały czarnawy na mnie naskoczył:skąd,co tu robię ,kogo reprezentują(zawsze siebie),itd.Personel uszy po sobie,podobno trafiłem na największego kierowniczego sk...syna.Poprosiłem o coś np.wierzę Radmora(stało kilkanaście szt. różnych) a facet z uśmiechem na buźce osobiście na moich oczach rozwalił zabawkę młotem,potem mnie pogonił za bramę(stale otwarta).Z obudowami monitorów i innymi plastikami nie mają co robić(z innymi bebechami też),proponowałem podpalić i jak zacznie przygasać zadzwonić po straż.Zabawa w utylizację jest mocno dotowana i tu jest miodek, bez wsparcia zewnętrznego przedsięwzięcie nie ma sensu ekonomicznego.
ODPOWIEDZ