Misja na śmietnik
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5426
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Misja na śmietnik
Ostatnio znalazłem na śmietniku sprawną lampę Polam EL84 w dobrym stanie wizualnym.
Ratujmy stare tranzystory!
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Misja na śmietnik
Panowie teraz pracuję w pewnym supermarkecie (nie ważne jakim) i wiem jak to jest. Był sobie kabel (przedłużacz do kosiaki) pomarańczowy długości ok 50m, przecięty w połowie. Pytam: mogę sobie zabrać? I tak zepsuty! Odpowiedź: Nie nie nie! Patrzę kończąc zmianę, leży w kontenerze na śmieci...
Krew człowieka zalewa! Ludzie chcą wziąć krocie za złom lub wolą wywalić na śmietnik niż dać potrzebującemu.
Krew człowieka zalewa! Ludzie chcą wziąć krocie za złom lub wolą wywalić na śmietnik niż dać potrzebującemu.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
- Michu
- 375...499 postów
- Posty: 414
- Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
- Kontakt:
Re: Misja na śmietnik
W markecie budowlanym wygląda to tak, że wszystko co uszkodzone i nie nadaje się na półki idzie w straty czyli do kontenera.
Nie ważne, że został fajny m2 pleksy. Zostało coś z niej wycięte więc to jest ścinek/odpad.
Krew mnie zalewała jak mi o tym opowiadał kolega (pracownik tego marketu).
Nie mógł nic z odpadków wsiąść sobie bo nie można tego sprzedać. A jak nie można, to nie ma paragonu i na wyjściu ochrona uznałaby to za kradzież.

Nie ważne, że został fajny m2 pleksy. Zostało coś z niej wycięte więc to jest ścinek/odpad.
Krew mnie zalewała jak mi o tym opowiadał kolega (pracownik tego marketu).
Nie mógł nic z odpadków wsiąść sobie bo nie można tego sprzedać. A jak nie można, to nie ma paragonu i na wyjściu ochrona uznałaby to za kradzież.

Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Re: Misja na śmietnik
Witam!
W latach 1963-1965 ZURT prowadziłakcje "oddasz stare radio nowe kupisz taniej". potem te radia trafiały do szkół
na zajęcia techniczne.Byłem wtedy uczniem Technikum Elektronicznego w Żyrardowie. Setki a może itysiące cudownych
"staroci" zostało rozebranych na "kawałki". Próba uratowania czegokolwiek była traktowana jak kradzierz!!!!
Podobna akcja tylko z telewizorami odbyła się w latach 1970-1972? .Telewizory były niszczone w Górze Kalwari.
Pracowałem wtedy w ZURIcie.Ile starych KWN Rubensów Wisełek zostało "porąbanych"
jajacek
W latach 1963-1965 ZURT prowadziłakcje "oddasz stare radio nowe kupisz taniej". potem te radia trafiały do szkół
na zajęcia techniczne.Byłem wtedy uczniem Technikum Elektronicznego w Żyrardowie. Setki a może itysiące cudownych
"staroci" zostało rozebranych na "kawałki". Próba uratowania czegokolwiek była traktowana jak kradzierz!!!!
Podobna akcja tylko z telewizorami odbyła się w latach 1970-1972? .Telewizory były niszczone w Górze Kalwari.
Pracowałem wtedy w ZURIcie.Ile starych KWN Rubensów Wisełek zostało "porąbanych"
jajacek
JACEK
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6281
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Misja na śmietnik
W tamtym czasie w Górze Kalwarii bywałem na złomie gdzie rozbijano RTV z akcji ,,nowe za stare",podobno były dwa takie miejsca w Górze .Wprawnemu pracownikowi ,,rozebranie'' Ametysta na kawałki za pomocą siekiery zajmowało ok. 30 sekund.Co do marketów to widać koledzy nie umiecie pogadać z personelem:chwila miłej pogawędki i często pada propozycja(zawsze ze strony sprzedawcy,młodego chłopaka) sprzedania towaru X za towar Y,podobny asortymentowo ale już nie cenowo.Na kasie dziewczyny ,,nie widzą" co sprzedają..Ale jak się ludziom płaci grosze to chcą dorobić(też grosze,propozycje finansowe są żenujące).Ale w marketach sprzedających rośliny NIGDY nie pozwolono mi kupić na jesieni za niższą cenę roślin ,,złomowanych" tylko zawsze szły do śmietnika na wewnętrznym zamkniętym terenie marketu.I co te rośliny winne..
Re: Misja na śmietnik
To całe niszczycielstwo ma głównie charakter psychologiczny: "nie próbuj nic 'legalnie załatwiać', bo legalnie to możesz dostać ale po zniszczeniu, a zniszczone to możesz nawet sobie nielegalnie ukraść, nam zwisa takie 'złodziejstwo' gdy już to rozwalimy".
Po prostu nie mogąc całkowicie opanować kradzieży, firmy wpadły kiedyś na pomysł, że najbardziej podatny na nadużycia kanał wycieku różnych rzeczy czyli poprzez fikcyjne zużycia, należy realnie poddać rozbijaniu przedmiotów dla samego rozbijania. Taka walka z nadużyciami po bandzie. Najprościej wszystko co niepotrzebne rozwalić, to nikt nie "załatwi" sobie "potrzebnego".
O ile jednak można to zrozumieć w przypadku firm chroniących swój majątek, o tyle podobne zabiegi co do utylizacji sprzętu oddawanego przez klientów sklepów czy z wystawek jest absurdalna.
Po prostu nie mogąc całkowicie opanować kradzieży, firmy wpadły kiedyś na pomysł, że najbardziej podatny na nadużycia kanał wycieku różnych rzeczy czyli poprzez fikcyjne zużycia, należy realnie poddać rozbijaniu przedmiotów dla samego rozbijania. Taka walka z nadużyciami po bandzie. Najprościej wszystko co niepotrzebne rozwalić, to nikt nie "załatwi" sobie "potrzebnego".
O ile jednak można to zrozumieć w przypadku firm chroniących swój majątek, o tyle podobne zabiegi co do utylizacji sprzętu oddawanego przez klientów sklepów czy z wystawek jest absurdalna.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6281
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Misja na śmietnik
..i dlatego do utylizatorni w Ożarowie absolutnie nie należy zachodzić bo się człowiek napatrzy,napali a i tak g.. załatwi ,bo wszystko jest rozbijane.Rozmowa (telefoniczna) z samą ,,górą" nic nie dała.
Re: Misja na śmietnik
widzę tę utylizatornie z pociagu jak jade do roboty. Większość to monitory komputerowe, ale kilka OTV (prawdopodobnie już epoka krzemu) też tam widziałem.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 722
- Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Misja na śmietnik
... i na poligonie wojskowym koło Grudziądza. Przywieźli je na trzech ciężarówkach i wyrzucali jak leci. Następnie do akcji wkroczył/wjechał spychacz, taki stary "Staliniec" na gąsiennicach i po jakiejś godzinie wszystko było równo z gruntem. Aha, pilnowała tego Milicja Obywatelska.jajacek pisze: Podobna akcja tylko z telewizorami odbyła się w latach 1970-1972? .Telewizory były niszczone w Górze Kalwari.
pozdrawiam
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6281
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Misja na śmietnik
Painlust,ja tam wlazłem na głupa,pochodziłem i po kilkunastu minutach jakiś mały czarnawy na mnie naskoczył:skąd,co tu robię ,kogo reprezentują(zawsze siebie),itd.Personel uszy po sobie,podobno trafiłem na największego kierowniczego sk...syna.Poprosiłem o coś np.wierzę Radmora(stało kilkanaście szt. różnych) a facet z uśmiechem na buźce osobiście na moich oczach rozwalił zabawkę młotem,potem mnie pogonił za bramę(stale otwarta).Z obudowami monitorów i innymi plastikami nie mają co robić(z innymi bebechami też),proponowałem podpalić i jak zacznie przygasać zadzwonić po straż.Zabawa w utylizację jest mocno dotowana i tu jest miodek, bez wsparcia zewnętrznego przedsięwzięcie nie ma sensu ekonomicznego.