Odnowienie Pionier 6161
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Jeszcze odnośnie mycia skali - jak pisałem myłem ją wacikiem zamoczonym w denaturacie ale jeśli chodzi o tą przekrzywiona linię to szczerze mówiąc ją potraktowałem - nie chcę nikomu obrzydzać - poślinionym palcem - to spowodowało, że farba zaczęła schodzić nadzwyczaj łatwo bo prawdę mówiąc denaturatem musiałem trzeć nieco mocniej. Potwierdza się tu więc teza, że do mycia skal wody lepiej nie używać. W efekcie skala ma więcej ubytków jak miała ale z braku innej będzie musiała być taka jaka jest - wyrównam najwyżej ubytki i niech tak zostanie.
Teraz klka słów odnośnie głośnika - podłączyłem w celu sprawdzenia do wzmacniacza, gra całkiem przyzwoicie ale charczy na niskich tonach - w ich takt, zdaje się, że cewka obciera o rdzeń. Czy da się ją jakoś wycentrować nie niszcząc głośnika? Myślałem aby odkręcić trzy tylne śruby mocujące rdzeń i ustawić go aby nie obcierało - wiem, ze można by sobie to ułatwić zwojem z kliszy - nakładając go na cewkę ale później nie byłoby go jak wyjąć.
Teraz klka słów odnośnie głośnika - podłączyłem w celu sprawdzenia do wzmacniacza, gra całkiem przyzwoicie ale charczy na niskich tonach - w ich takt, zdaje się, że cewka obciera o rdzeń. Czy da się ją jakoś wycentrować nie niszcząc głośnika? Myślałem aby odkręcić trzy tylne śruby mocujące rdzeń i ustawić go aby nie obcierało - wiem, ze można by sobie to ułatwić zwojem z kliszy - nakładając go na cewkę ale później nie byłoby go jak wyjąć.
Pozdrawiam, Roberto
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Nie wiem jakie masz doświadczenie w tym zakresie.Jak piszesz -tylko Ci się wydaje , ze to głosnik zniekształca dżwięk.Trzeba stwierdzić jednoznacznie czy to wina głośnika , czy też wzmacniacza m.cz.- lampy głosnikowej.
Zatem proponuję odlutować głosnik od tr.gł .i w jego miejsce podłączyć sprawny kilkuwatowy głosnik szerokopasmowy o impedancji cewki 4-8 ohm. Może to byc głosnik od innego radia , czy starego telewizora, a nawet gł. samochodowy , czy tez inna kolumna głosnikowa od zestawu grajacego itp.
Jeżeli stwierdzisz, że owe charczenie ustapiło, to jak nie trudno odgadnac, jest to wina głośnika i na odwrót.
Jak to zlokalizujesz to pochwal sie .
W żadnym przypadku nie odkręcaj śrub mocujących magnes!
Jezeli to głośnik, to coś zaradzimy.
Lech.
Nie wiem jakie masz doświadczenie w tym zakresie.Jak piszesz -tylko Ci się wydaje , ze to głosnik zniekształca dżwięk.Trzeba stwierdzić jednoznacznie czy to wina głośnika , czy też wzmacniacza m.cz.- lampy głosnikowej.
Zatem proponuję odlutować głosnik od tr.gł .i w jego miejsce podłączyć sprawny kilkuwatowy głosnik szerokopasmowy o impedancji cewki 4-8 ohm. Może to byc głosnik od innego radia , czy starego telewizora, a nawet gł. samochodowy , czy tez inna kolumna głosnikowa od zestawu grajacego itp.
Jeżeli stwierdzisz, że owe charczenie ustapiło, to jak nie trudno odgadnac, jest to wina głośnika i na odwrót.
Jak to zlokalizujesz to pochwal sie .
W żadnym przypadku nie odkręcaj śrub mocujących magnes!
Jezeli to głośnik, to coś zaradzimy.
Lech.
Nie wiedziałem o tym. Na szczęście nie odkręciłem go.Boguś pisze:Roberto nigdy nie waż sie odkrecać magnesu.
Znów mała niejasność i znów z mojej strony. Otóż głośnik był właśnie odlutowany od trafa głośnikowego, a jako wzmacniacz miałem na myśli amplituner Zodiak. Głośnik podłączyłem pod wyjście jednego z kanałów, głośność oczywiście umiarkowana - wniosek narzuca się więc, że to jednak wina głośnika.Lech Sołtysik pisze:Nie wiem jakie masz doświadczenie w tym zakresie.Jak piszesz -tylko Ci się wydaje , ze to głosnik zniekształca dżwięk.Trzeba stwierdzić jednoznacznie czy to wina głośnika , czy też wzmacniacza m.cz.- lampy głosnikowej.
Pozdrawiam, Roberto
Witam
Chyba mu chodziło o to, że ustawił umiarkowaną głośność podczas badania tego głosnika.(żeby go nie spalić).I wtedy usłyszał zniekształcenia.
Pozdrawiam
P.S. Ja bym na razie zostawił ten głośnik w spokoju.Po uruchomieniu radia może się okazać, że te zniekształcenia nie będą w ogóle słyszalne.
Lech Sołtysik pisze:Witam..
Roberto, pisałeś wcześniej o charczeniu,czyli o zniekształceniach , wg.Twojej diagnozy prawdopodobnie wywołanych przez ocieranie cewki o magnes. Teraz piszesz , że po podłączeniu tego głośnika do Zodiaka , głośność umiarkowana. To dwie różne rzeczy.Zdecyduj się na coś.
Lech.
Chyba mu chodziło o to, że ustawił umiarkowaną głośność podczas badania tego głosnika.(żeby go nie spalić).I wtedy usłyszał zniekształcenia.
Pozdrawiam
P.S. Ja bym na razie zostawił ten głośnik w spokoju.Po uruchomieniu radia może się okazać, że te zniekształcenia nie będą w ogóle słyszalne.
Ostatnio zmieniony wt, 14 grudnia 2004, 19:10 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako wzmacniacz od początku miałem na myśli Zodiaka - nieprecyzyjnie się wyraziłem po prostu. A i powinienem napisać już na początku, że gdy podpierałem membanę głośnika palcem od tyłu to zniekształcenia ustępowały i głośnik grał normalnie - stąd moje podejrzenia o obcieranie cewki. Trochę nierozgarnięty jestem w tych opisach.Roberto pisze:podłączyłem w celu sprawdzenia do wzmacniacza

Pozdrawiam, Roberto
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam..
Co dalej z tym głośnikiem?. Ponieważ nabyłes doświadczenie przyciskając palcami membrame i okazało się , że dżwięk poprawił się. W ten sposób odkształciłeś membramę i na ten moment cewka była we właściwym miejscu. Trzeba tu użyć trochę siły i przeciągnąć membramę tak , aby odkształcenie , to właściwe , pozostało na trwałe.Ja to robię przy grającym głosniku, tak długo próbuję, aż jest dobrze.Powinno się udać, ale trzeba to robić z wyczuciem i rozsądkiem. Jeżeli to nie pomaga, trzeba zastosować bardziej drastyczny sposób, polegający na nacięciu membramy nieco poniżej górnego zawieszenia w jednym lub w dwóch miejscach naprzeciw siebie, na długości kilkunastu , kilkudziesięciu mm.W ten sposób usuwany napięcia w membramie i cewka wskakuje na właściwe miejsce w szczelinie magnetycznej.Problem tylko którym miejscu na obwodzie.Tego raczej nie da się opisać.Trzeba to wyczuć.Oczywiście nacięcia mozna podkleic.
Trzeci sposób , jeżeli powyzsze zabiegi nie pomogą, polega na wycieciu membramy powyżej cewki i resoru i wymianie , wklejeniu nowej o tych samych parametrach geometrycznych.Tu pojawia się problem , skad taką membrame wziąć,bo głośnik z innej epoki.
Otóż profesjonalną naprawą głośników zajmuje sie człowiek z Sosnowca
aarek236@poczta.onet.pl.
tel. 032 2988384
To tyle co mogę napisać na temat głośników.Zaznaczam, że dwa pierwsze sposoby są drastyczne i zbójeckie , aczkolwiek w miarę skuteczne.
Nie radze jeszcze raz odkrecać srub magnesu. Szczelina ustawiana była w fabryce i jest prawidłowa.Chyba, że ktoś już grzebał.
Membrama na skutek starzenia i działania wilgoci odkształca się,co nieraz widać gołym okiem.Karkas cewki zmienia w ten sposób swoje położenie
powodując ocieranie o magnes.
Zyczę przyjemnej zabawy i pozdrawiam.
Lech.
Co dalej z tym głośnikiem?. Ponieważ nabyłes doświadczenie przyciskając palcami membrame i okazało się , że dżwięk poprawił się. W ten sposób odkształciłeś membramę i na ten moment cewka była we właściwym miejscu. Trzeba tu użyć trochę siły i przeciągnąć membramę tak , aby odkształcenie , to właściwe , pozostało na trwałe.Ja to robię przy grającym głosniku, tak długo próbuję, aż jest dobrze.Powinno się udać, ale trzeba to robić z wyczuciem i rozsądkiem. Jeżeli to nie pomaga, trzeba zastosować bardziej drastyczny sposób, polegający na nacięciu membramy nieco poniżej górnego zawieszenia w jednym lub w dwóch miejscach naprzeciw siebie, na długości kilkunastu , kilkudziesięciu mm.W ten sposób usuwany napięcia w membramie i cewka wskakuje na właściwe miejsce w szczelinie magnetycznej.Problem tylko którym miejscu na obwodzie.Tego raczej nie da się opisać.Trzeba to wyczuć.Oczywiście nacięcia mozna podkleic.
Trzeci sposób , jeżeli powyzsze zabiegi nie pomogą, polega na wycieciu membramy powyżej cewki i resoru i wymianie , wklejeniu nowej o tych samych parametrach geometrycznych.Tu pojawia się problem , skad taką membrame wziąć,bo głośnik z innej epoki.
Otóż profesjonalną naprawą głośników zajmuje sie człowiek z Sosnowca
aarek236@poczta.onet.pl.
tel. 032 2988384
To tyle co mogę napisać na temat głośników.Zaznaczam, że dwa pierwsze sposoby są drastyczne i zbójeckie , aczkolwiek w miarę skuteczne.
Nie radze jeszcze raz odkrecać srub magnesu. Szczelina ustawiana była w fabryce i jest prawidłowa.Chyba, że ktoś już grzebał.
Membrama na skutek starzenia i działania wilgoci odkształca się,co nieraz widać gołym okiem.Karkas cewki zmienia w ten sposób swoje położenie
powodując ocieranie o magnes.
Zyczę przyjemnej zabawy i pozdrawiam.
Lech.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
A potrafi on zrobić głośnik zjedzony przez myszy? Tzn. został się sam kosz, a membranę i cewkę trzeba dorobić.Lech Sołtysik pisze: Otóż profesjonalną naprawą głośników zajmuje sie człowiek z Sosnowca
aarek236@poczta.onet.pl.
tel. 032 2988384
Mój kolega w pracy na moich oczach naprawił charczący głośnik - wyjął z niego magnes wycentrował wygiętą (w elipsę) rurkę z cewką i założył magnes. Głośnik gra naprawde zacnie, a radyjko to Körting Honoris 38. Ale możliwe, że akurat ten głośnik był wyjątkowo podatny na tego typu naprawę.Lech Sołtysik pisze: Nie radze jeszcze raz odkrecać srub magnesu. Szczelina ustawiana była w fabryce i jest prawidłowa.Chyba, że ktoś już grzebał.
Membrama na skutek starzenia i działania wilgoci odkształca się,co nieraz widać gołym okiem.Karkas cewki zmienia w ten sposób swoje położenie
powodując ocieranie o magnes.