Alek pisze:Ma ktoś wrażenia z takich miejsc?
Kiedyś mieszkałem w większym mieście, którego nazwy już nie pamiętam... Wiem tylko, że ulica, przy której mieszkałem nazywała się
Krochmalna

Niedaleko głównej bramy instytucji, z którą wiązały mnie stosunki zawodowe

Był właśnie taki bar

Właśnie taki, do którego Twój opis pasuje
idealnie 
I często się w nim stołowałem

O wiele częściej niż u "chińczyka" w przejściu podziemnym, gdzie wszystko serwowano "na ośtro"

Natomiast panująca w tym barze atmosfera nastrajała tak nostalgicznie...
Że w drodze do mieszkania zawsze zaglądałem do "pasującego do epoki"
baru piwnego mieszczącego się w jakiejś hali

A który swoim kolorytem doskonale pasował do tego pierwszego

Nie mogę sobie tylko przypomnieć, jak się nazywała ta hala

Jestem jednak pewien, że jej nazwa nie miała nic wspólnego z topologią,
strażą przyboczną,... itd... Prędzej z radziecką kosmonautyką

Podobny charakter miał też inny bar w całkiem innym mieście...
Nazwa oczywiście też wyleciała mi z pamięci

A o którym to barze Maleńczuk śpiewał "Wolno się sączy czarna kawa w Rio"

Na Dębnikach też był o ile pamiętam całkiem niezły
Na Zwierzynieckiej... Hmm... Dobrze jadało się również w rynku pod "trzema rybkami"

No ale to już zdecydowanie nie były bary mleczne
