Szczelina w rdzeniach dławików, jak to jest?

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Tolek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 15 kwietnia 2007, 16:48

Szczelina w rdzeniach dławików, jak to jest?

Post autor: Tolek »

Mam pytanie do kolegów, ponieważ nie udało mi się nigdy wyjaśnić tej sprawy samemu, a już tyle osób pytałem.
Kolega Sławicz do budowy zasilacza swojego wzmacniacza użył jako dławików, stateczników do świetlówek "Wykorzystam dwa dławiki ze szczeliną powietrzną (stateczniki obwodów świetlówek) o indukcyjności 1,56 H, rezystancji 48 W i maksymalnym prądzie 0,37 A." http://www.echostar.pl/~slawicz/concert ... rtino7.htm.
1) Czy każdy statecznik do świetlówek ma rdzeń ze szczeliną? (mam na myśli głównie stateczniki do najpopularniejszych rodzajów świetlówek, powszechnie dostępnych w sklepach)
2) Czy jest jakiś sposób (nie dotyczy przypadków, gdy taka szczelina jest po prostu widoczna) na stwierdzenie, czy taka szczelina jest, lub jej nie ma?
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

2 i częściowo 1) A czy szczelina ma jakieś znaczenie? Patrz raczej na parametry, czyli indukcyjność i maksymalny prąd. Jeśli są one takie jak potrzebujesz (zakładamy, że konstruktor nie spierd**** projektu) to bierz taki dławik i się nie przejmuj.
Żeby dokładnie stwierdzić czy dławik ma szczelinę czy nie musiałbyś przeprowadzić doświadczenie i sprawdzić jak prąd jest potrzebny żeby nasycić rdzeń. Następnie musiałbyś obliczyć taki dławik jaki testowałeś (a nie wiesz np. jak blach użył producent), znaleźć dla niego prąd przy którym rdzeń się nasyci i porównać z wynikami Twojego testu.
PS. Usuń kropkę z końcówki linku, bo pokazuje error404.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Tolek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 15 kwietnia 2007, 16:48

Post autor: Tolek »

Zawsze myślałem, że szczelina musi być, ze względu na składową stałą, to co piszesz sugeruje mi, że niekoniecznie musi być, czy na pewno?
Chociaż dalej ciekawi mnie, czy dławik(każdy?) do świetlówek, ma tę szczelinę czy nie.
Nie sadzę, żeby kolega Sławicz coś skoncił w swoim projekcie, bo wydaje mi się, że z treści zamieszczonych na jego stronie, dotyczącej budowy tego wzmacniacza wynika, że zna się na rzeczy i to nawet bardzo dobrze.
Poczekajmy, może sam Marcin coś wyjaśni, on chyba bywa na tym forum.


PS Tak, istotnie "przykleiła" się ta kropka, przepraszam, nie zauważyłem. Tu jest poprawny link: http://www.echostar.pl/~slawicz/concert ... rtino7.htm
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Możesz rozwinąć stwierdzenie o składowej stałej? Dławik dla prądu stałego przedstawia czysty opór druta nawiniętego na karkas, dopiero dla prądu innego niż prąd stały zaczyna się "coś" dziać.
Większość dławików ma szczelinę, ale jest możliwe zrobienie bez szczeliny.
Ja nie twierdzę, że coś sknocił, spojrzałem tylko pobieżnie na tą stronę i stwierdzam, że muszę bo niej wrócić. Ładnie się prezentuje na pierwszy rzut oka.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

KaKa pisze:2 i częściowo 1) A czy szczelina ma jakieś znaczenie? Patrz raczej na parametry, czyli indukcyjność i maksymalny prąd. Jeśli są one takie jak potrzebujesz (zakładamy, że konstruktor nie spierd**** projektu) to bierz taki dławik i się nie przejmuj.
Żeby dokładnie stwierdzić czy dławik ma szczelinę czy nie musiałbyś przeprowadzić doświadczenie i sprawdzić jak prąd jest potrzebny żeby nasycić rdzeń. Następnie musiałbyś obliczyć taki dławik jaki testowałeś (a nie wiesz np. jak blach użył producent), znaleźć dla niego prąd przy którym rdzeń się nasyci i porównać z wynikami Twojego testu.
Weź pod uwagę, że prąd podany na dławikach od świetlówek to prąd zmienny, a w filtrze zasilacza ważny jest prąd stały. I owszem, dla prądu stałego dławik to tylko opór omowy, ale jak każda para indukcyjność + prąd wytwarza w cewce pole magnetyczne. Wprost proporcjonalne do prądu. A rdzeń się nie może magnesować w nieskończoność, tak więc powyżej pewnego prądu indukcyjność dławika spadnie, i przestanie on filtrować składową zmienną. Szczelina ten graniczny prąd znacząco zwiększa.

Zresztą 1.5H to trochę mało do zasilacza.
Tolek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 15 kwietnia 2007, 16:48

Post autor: Tolek »

do KaKa
Użyłem tego określenia „składowa stała” może niezbyt fortunnie, bo może się kojarzyć ze „wzmacniaczami składowej stałej” pewnego konstruktora, o których jest głośno od czasu do czasu jak i o nim samym :-)
Mnie chodzi o użycie dławika w zasilaczu, do tłumienia tętnień za prostownikiem, gdzie dławik dla prądu przemiennego ma stanowić duży opór, a dla stałego mały. Więc ta szczelina jest potrzebna aby nie nasycał się rdzeń.
Jeśli coś niezbyt przejrzyście piszę o zastosowaniu dławika, to jak wygląda, możesz zobaczyć na wskazanej przeze mnie wcześniej stronie.
Mój problem polega też na tym, że nie bardzo wiem, po co miałaby być ta szczelina w w dławikach do świetlówek(jeśli tam jest), przecież świetlówki są zasilane i pracują na napięciu przemiennym. Przynajmniej nic mi nie wiadomo, żeby tam występowały prądy lub napięcia stałe, no ale ja jeszcze dużo nie wiem.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Tak, to właśnie jest nasycenie się rdzenia. Rozsunięcie rdzeni (czyli wprowadzenie szczeliny) powoduje spadek indukcyjności, czyli wzrost prądu nasycenia rdzenia.
Można wykonać dławik bez szczeliny tylko trzeba przyjąć dla niego mały prąd pracy tak aby rdzeń się nie nasycił. Można jednak uzyskać dużą indukcyjność. Było by to jednak nie ekonomiczne, więc nie robi się tak na co dzień.
1.5H to wcale nie tak mało. Ale więcej również by nie zaszkodziło.
Swoją drogą ja mam pytanie. Czy istnieją, a jeśli tak to jaką funkcję pełnią dławiki z dwoma uzwojeniami, nawiniętymi tak aby strumienie się znosiły. Jeśli przez oba uzwojenia (załóżmy, że są symetryczne) puścimy taki sam prąd, to strumienie się zniosą. Czy taki element (bo nie wiem czy jeszcze jest to dławik skoro nie ma indukcyjności) przedstawia sobą jeszcze coś innego niż opór?
Tolek :arrow: Ja tez mało wiem. A żeby było śmieszniej mam 16 lat (od 3 dni). A co do szczeliny, to prąd przemienny również może nasycić dławik.
Ostatnio zmieniony ndz, 15 kwietnia 2007, 20:01 przez KaKa, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Tolek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 15 kwietnia 2007, 16:48

Post autor: Tolek »

do tszczesn
Czy to znaczy, że w pewnych sytuacjach, gdy gdy prąd jest niezbyt duży(czy można go jakoś oszacować?), można mimo wszystko zastosowań dławik z rdzeniem bez szczeliny, godząc się na niewielkie podmagnesowanie rdzenia?
Jeśli chodzi o wielkość 1,5H , to wydaje mi się, że konstruktor zastosował tak niewielką wartość, bo jest to układ dwustopniowy, wspomina nawet o tym.
Tolek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 15 kwietnia 2007, 16:48

Post autor: Tolek »

Spotkałem się w literaturze i stronach www z jeszcze jednym sposobem wykonania dławika bez szczeliny w rdzeniu. Na rdzeniu w kształcie prostokąta na przeciwległych kolumnach są karkasy z nawiniętymi i połączonymi miądzy sobą uzwojeniami tak, aby wytwarzały pola magnetyczne wzajemnie się znoszące.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Odpowiem za kolegę Tomka. Nie chodzi o podmagnesowanie rdzenia tylko jego nasycenie. Już napisałem, że można wykonać dławik bez szczeliny. Będzie on miał wysoką indukcyjność, ale mały prąd maksymalny. Bardziej opłacalne jest wykonanie szczeliny, czyli zmniejszenie indukcyjności, ale powiększenie prądu maksymalnego.
A co dławika na dwóch korpusach to można tak zrobić, tylko strumienie magnetyczne się zniosą. Pytanie na ten temat również zadałem w poście powyżej.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Dławiki od świetlówek... są bardzo ciekawymi elementami.
Nigdy nie były to elementy o krytycznych parametrach, więc producenci nie przejmują się jakością, co w tym przypadku jest na naszą korzyść.
W większości przypadków dławiki są wykonane na specyficznej odmianie rdzenia EE, lub UT (białe malowane), czy FF (wersje starsze lub o większych mocach)
Mimo iż połówki rdzeni są wykonane dość precyzyjnie, to po złożeniu zawsze zostaje minimalna szczelina.

Żeby sprawdzić parametry dławika, możesz wykonać prosty układ pomiarowy:
Łączysz szeregowo: kondensator (dość dużej pojemności, powiedzmy 20 do 100uF) potem dławik i rezystor (jako obciążenie)
Teraz wystarczy zasiać ten układ prądem przemiennym, i sprawdzić spadek napięcia (przemiennego, to ważne) na dławiku. potem z jakiegoś regulowanego źródła prądu stałego zasilić część układu pomiarowego (tylko dławik i rezystor, bez kondensatora) i regulująć wartość prądu płynącego przez dławik sprawdzasz watość napięcia odkładającego się na dławiku.

prawda, że proste

dokonując pomiarów prądu i napięcia przemiennego możesz wyliczyć impedancję, znając rezystancję wyliczysz reaktancję indukcyjną, potem możesz wyliczyć indukcyjność...... będziesz wtedy wiedział, jaki wpływ na indukcyjność ma prąd stały płynący w uzwojeniu...

pozdrawiam

PS: Dławiki o dwóch uzwojeniach można zastosować do eliminacji przenikania sygnałów między kanałami przez wspólne zasilania.
Na PKP stosuje się też ciekawe rozwiązanie z dławikiem o dwóch uzwojeniach w celu niedopuszczenia do zaświecenia jednej żarówki w sytuacji, kiedy mają się zapalić dwie.....
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Pyra :arrow: Jedno mi nie pasuje, jak mam włączyć kondensator szeregowo dla prądu przemiennego o wartości 100uF? Przecież to będzie wielkości beczki od benzyny. Największy jaki widziałem dla prądu przemiennego to 1uF.
Sposób który podałeś nada się do wyliczenia indukcyjności dławika. Jednak z tego nie obliczysz przy jakim prądzie dławik się nasyci.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

kazda pralka ma kondensator o wartosci od 7 do 20 mikro w zaleznosci od silnika
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 546
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Post autor: k4be »

Albo na mniejsze napięcie... Nikt tu go nie narzuca.
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

No właśnie, wystarczy połączyć dwa elektrolity 220u minusami szeregowo i masz gotowy.
Nie myślałeś chyba, że chcę podłączać do dławika 230V, wystarczy 12V...

:shock:
Największy jaki widziałem dla prądu przemiennego to 1uF.
No cóż... ja mam często do czynienia z kondziami 10uF 380V prądu przemiennego i jest to skrzyneczka 80x80x150mm

Prąd nasycenia, jest to prąd (w tym przypadku ten stały) przy którym impedancja będzie (w przybliżeniu) równa rezystancji, czyli indukcyjność, spadnie "do zera" (piszę w cudzysłowie bo nigdy nie będzie zerowa). Czyli da się to stwierdzić....
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
ODPOWIEDZ