Mój sposób na piecyk gitarowy.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Mój sposób na piecyk gitarowy.
Witam
Rozwiązanie w moim odczuciu nieco odmienne od powszechnie stosowanych.
Zasilacz impulsowy i kształt obudowy bardzo nie "headowy" za tym przemawia. Układ wzmacniacza jest typowy, z Działu 12 DIY na fonarze (pozdrowienia dla kol. Painlusta). Szczerze mówiąc spodziewałem się większych problemów z uruchomieniem. Był właściwie tylko jeden, tzn zakłócenia impulsowe na katodzie wtórnika preampu. Aluminiowy ekran między zasilaczem a przedwzmacniaczem załatwił sprawę.
Sprzęt przeszedł dziś dwugodzinną próbę u gitarzysty, który też profesjonalnie zajmuje się nagłośnieniem. Negatywy to nieprecyzyjna regulacja basu (nie miałem potencjometru 1M/B i dałem A) i brak kanału czystego, co jest tutaj oczywiste. Pozytywnie oceniono brzmienie (mocne, ciemne, "z fajnym soczkiem" jeśli dobrze to pamiętam) i duża moc (głośność) jak na takie "małe cóś".
Teraz mile widziane Wasze opinie o powyższym.
Pozdrawiam.
Rozwiązanie w moim odczuciu nieco odmienne od powszechnie stosowanych.
Zasilacz impulsowy i kształt obudowy bardzo nie "headowy" za tym przemawia. Układ wzmacniacza jest typowy, z Działu 12 DIY na fonarze (pozdrowienia dla kol. Painlusta). Szczerze mówiąc spodziewałem się większych problemów z uruchomieniem. Był właściwie tylko jeden, tzn zakłócenia impulsowe na katodzie wtórnika preampu. Aluminiowy ekran między zasilaczem a przedwzmacniaczem załatwił sprawę.
Sprzęt przeszedł dziś dwugodzinną próbę u gitarzysty, który też profesjonalnie zajmuje się nagłośnieniem. Negatywy to nieprecyzyjna regulacja basu (nie miałem potencjometru 1M/B i dałem A) i brak kanału czystego, co jest tutaj oczywiste. Pozytywnie oceniono brzmienie (mocne, ciemne, "z fajnym soczkiem" jeśli dobrze to pamiętam) i duża moc (głośność) jak na takie "małe cóś".
Teraz mile widziane Wasze opinie o powyższym.
Pozdrawiam.
- Boski Miszcz
- 250...374 postów
- Posty: 253
- Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- dsrecordss
- 375...499 postów
- Posty: 492
- Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Witam.
Sporządzenie zasilacza opisałem kiedyś na Elektrodzie, jednak zrobię to jeszcze raz, zwłaszcza, że co nieco można jeszcze prościej.
Co potrzebne: Dwa zasilacze komp., najlepiej AT, bo już nieprzydatne do kompa, jednak mogą być ATX. Jeden sprawny, drugi padnięty może być, jedynie ze sprawnym trafem głównym, elektrolitami po stronie pierwotnej i diodami FR (fast recover)między E, a C tranzystorów kluczujących.
Trafo z wylutu należy wpiąć stroną wtórną, "12-woltową" do takowej w sprawnym zasilaczu, odczep masowy (gruby splot) z masą.
Nie wolno umieszczać tego dodatkowego nad tym wlutowanym, sprzężenia magnetyczne powodują bowiem niestabilną pracę całości. Należy uczynić jak na zdjęciu, nie przekraczając 10 cm długości przewodów między trafkami.
Pożadane jest, aby obydwa wykorzystywane zasilacze (trafa) były jednakowej mocy. Oryginalnie pierwotna, teraz nasza wtórna strona trafa dodatkowego jest uzwojeniem anodowym o amplitudzie napięcia ok. 150 V.
Dla uzyskania 270-290V należy użyć podwajacza napięcia na wspomnianych FR-ach i dwóch kondensatorach elektrolit. Przed podwajaczem ma być rezystor szeregowy 33 - 100R/5W.
Mamy więc anodowe, to teraz żarzenie. Aby z 5V uzyskać 6,3V należy oszukać układ regulacji napięcia, realizowany na właśnie 5-cio woltowej części. Łatwo rozpoznać cienką ścieżkę biegnącą od obszaru wlutowania czerwonych przewodów do elementów sterownika przetwornicy. Przerywamy ją, i wlutowujemy rezystor 100R w miejsce przerwy i potencjometr 2k2 do masy. Potencjometr oczywiście za rez. 100R "jadąc" od czerwonych przewodów. Napięcie ustalamy przy założonym obciążeniu (z lampami, chwilę po włączeniu) Zmieniając to napięcie, zmienia się wsp. wypełnienia impulsów pompujących przetwornicę, co ma wpływ na spadek napięcia anodowego przy danym obciążeniu, niewiele wpływając na wartość tego napięcia bez obciążenia.
Dla żarzenia np. PCL86 (mój wzm. warsztatowy) użyłem strony 12V, regulacja jak powyżej.
Masę zasilacza łączymy z minusem podwajacza. Przynajmniej w moim przypadku żadna symetryzacja nie była potrzebna.
Można wykonać opcję dla stałej polaryzacji z uzyskaniem przedpięcia nawet -35V. Minus prostownika anodowego (podwajacza) łączymy wówczas ze stroną 12V, tym sposobem na stronie -12V mamy (po "podtarganiu") napięcie "biasu". Działa, sprawdzone na Regencie 60/2.
W moim odczuciu łatwo dostępna alternatywa, jednak nie dla purystów.
Ja zasilam tym, oprócz tego, co wiecie z tego wątku, przedwzmacniacz RIAA w układzie Piotra (pozdrowionka). Wszystko "czyściutko".
Może coś niecoś będzie zrozumiałe
Czekam na cyfrę, co by dokumentacji jakiejś dorzucić, w razie czego...
Teraz o przedmiocie tematycznym wątku.
Na fonar raczej nie...Tam, bowiem bardziej wykwintne konstrukcje...
Opiszę tu, co ciekawsze.
Prowadzenie masy: Szyna 2,5 mm^2 od minusa prostownika anodowego wpiętego bezpośrednio do kondensatorów filtra do podstawki końcówki, nast. do preampu, na końcu wpięta masa wejścia. Raczej nic nadzwyczajnego.
W zasilaczu jest dodatkowy filtr 100R 100 uF/400V, od jego "+" do Tg i do kond. filtrów zasilania poszczególnych stopni preampu. Kondensatory te ujemną stroną wpięte są do szyny masy przy stopniach, których napięcia zasilania filtrują, Też żadne nowości.
Tg po obróbce mechanicznej, aby weszło. Szlifierka z wyczuciem...
Zakłócenia impulsowe. Pierwsze włączenie i tylko szum po "rozkręceniu". Oscyloskop na wyjście - czysto. Oscyloskop na katodę wtórnika przedwzmacniacza - śmieci. Częstotliwość kluczowania przetwornicy modulowana amplitudowo 100 Hz (prawie) sinus. Zasilanie nie wskazywało na obecność impulsów, więc wniosek: "z powietrza". Ekran z alu "wyłączył" sianie.
W razie czego pytać proszę, chętnie odpowiem.
Pozdrawiam [/url]
Sporządzenie zasilacza opisałem kiedyś na Elektrodzie, jednak zrobię to jeszcze raz, zwłaszcza, że co nieco można jeszcze prościej.
Co potrzebne: Dwa zasilacze komp., najlepiej AT, bo już nieprzydatne do kompa, jednak mogą być ATX. Jeden sprawny, drugi padnięty może być, jedynie ze sprawnym trafem głównym, elektrolitami po stronie pierwotnej i diodami FR (fast recover)między E, a C tranzystorów kluczujących.
Trafo z wylutu należy wpiąć stroną wtórną, "12-woltową" do takowej w sprawnym zasilaczu, odczep masowy (gruby splot) z masą.
Nie wolno umieszczać tego dodatkowego nad tym wlutowanym, sprzężenia magnetyczne powodują bowiem niestabilną pracę całości. Należy uczynić jak na zdjęciu, nie przekraczając 10 cm długości przewodów między trafkami.
Pożadane jest, aby obydwa wykorzystywane zasilacze (trafa) były jednakowej mocy. Oryginalnie pierwotna, teraz nasza wtórna strona trafa dodatkowego jest uzwojeniem anodowym o amplitudzie napięcia ok. 150 V.
Dla uzyskania 270-290V należy użyć podwajacza napięcia na wspomnianych FR-ach i dwóch kondensatorach elektrolit. Przed podwajaczem ma być rezystor szeregowy 33 - 100R/5W.
Mamy więc anodowe, to teraz żarzenie. Aby z 5V uzyskać 6,3V należy oszukać układ regulacji napięcia, realizowany na właśnie 5-cio woltowej części. Łatwo rozpoznać cienką ścieżkę biegnącą od obszaru wlutowania czerwonych przewodów do elementów sterownika przetwornicy. Przerywamy ją, i wlutowujemy rezystor 100R w miejsce przerwy i potencjometr 2k2 do masy. Potencjometr oczywiście za rez. 100R "jadąc" od czerwonych przewodów. Napięcie ustalamy przy założonym obciążeniu (z lampami, chwilę po włączeniu) Zmieniając to napięcie, zmienia się wsp. wypełnienia impulsów pompujących przetwornicę, co ma wpływ na spadek napięcia anodowego przy danym obciążeniu, niewiele wpływając na wartość tego napięcia bez obciążenia.
Dla żarzenia np. PCL86 (mój wzm. warsztatowy) użyłem strony 12V, regulacja jak powyżej.
Masę zasilacza łączymy z minusem podwajacza. Przynajmniej w moim przypadku żadna symetryzacja nie była potrzebna.
Można wykonać opcję dla stałej polaryzacji z uzyskaniem przedpięcia nawet -35V. Minus prostownika anodowego (podwajacza) łączymy wówczas ze stroną 12V, tym sposobem na stronie -12V mamy (po "podtarganiu") napięcie "biasu". Działa, sprawdzone na Regencie 60/2.
W moim odczuciu łatwo dostępna alternatywa, jednak nie dla purystów.
Ja zasilam tym, oprócz tego, co wiecie z tego wątku, przedwzmacniacz RIAA w układzie Piotra (pozdrowionka). Wszystko "czyściutko".
Może coś niecoś będzie zrozumiałe

Czekam na cyfrę, co by dokumentacji jakiejś dorzucić, w razie czego...
Teraz o przedmiocie tematycznym wątku.
Na fonar raczej nie...Tam, bowiem bardziej wykwintne konstrukcje...
Opiszę tu, co ciekawsze.
Prowadzenie masy: Szyna 2,5 mm^2 od minusa prostownika anodowego wpiętego bezpośrednio do kondensatorów filtra do podstawki końcówki, nast. do preampu, na końcu wpięta masa wejścia. Raczej nic nadzwyczajnego.
W zasilaczu jest dodatkowy filtr 100R 100 uF/400V, od jego "+" do Tg i do kond. filtrów zasilania poszczególnych stopni preampu. Kondensatory te ujemną stroną wpięte są do szyny masy przy stopniach, których napięcia zasilania filtrują, Też żadne nowości.
Tg po obróbce mechanicznej, aby weszło. Szlifierka z wyczuciem...
Zakłócenia impulsowe. Pierwsze włączenie i tylko szum po "rozkręceniu". Oscyloskop na wyjście - czysto. Oscyloskop na katodę wtórnika przedwzmacniacza - śmieci. Częstotliwość kluczowania przetwornicy modulowana amplitudowo 100 Hz (prawie) sinus. Zasilanie nie wskazywało na obecność impulsów, więc wniosek: "z powietrza". Ekran z alu "wyłączył" sianie.
W razie czego pytać proszę, chętnie odpowiem.
Pozdrawiam [/url]
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Teslacoil pisze:Więc dwie wcześniejsze konstrukcje też bym musiał na Fonar wrzucić.
Na ekran, z racji charakteru zakłóceń, lepiej użyć alu lub nawet miedzi.
Wieczorem zamieszczę zdjęcia zasilacza i schematy.
nie wiem co tam wcześniej robiłeś. Mnie interesuje tylko ten gitarowiec. Reszta pewnie działa tak samo.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
A próbowałeś dać jako ekran odcinek laminatu (oczywiście takiego do pcb z warstwą miedzi)? Co sądzisz o takim pomyśle? Borykam się ze śmieciami emitowanymi przez trafo sieciowe w powietrze, ekrany stalowe faktycznie nie dają rezultatów.Teslacoil pisze:Na ekran, z racji charakteru zakłóceń, lepiej użyć alu lub nawet miedzi.
Czekam niecierpliwieWieczorem zamieszczę zdjęcia zasilacza i schematy.

pozdrawiam.
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów

Wzmacniacze audio z klasycznymi zasilaczami, wiem, nie Twoja branża.

Za cienka warstwa miedzi w tym laminacie. "Śmieci" wzbudzają w ekranie prądy wirowe, które preciwdziałają polu magnetycznemu zakłócającemu. Dodatkowo ekran lepiej przewodzący (grubszy) jest lepszą zaporą dla pola elektrycznego, będącego też składową fali zakłóceń.
Do ekranowania klasycznego trafa dobrze jest stosować pakiet cieńszych blach ferromagnetycznych kształtując go w formę zamkniętego magnetowodu. Przykład? ekran silnika w magnetofonie "Tonette".
Witam.
Wrzucę pare fajnych linków, być może znanych :
http://www.qrp4u.de/docs/en/smps_new/
http://www.qrp4u.de/docs/en/tube_smps/index.htm - przerobione trafo elektroniczne
http://www.qrp4u.de/docs/en/powersupply/index.htm - ATX przerobiony na zasilacz CB
Wrzucę pare fajnych linków, być może znanych :
http://www.qrp4u.de/docs/en/smps_new/
http://www.qrp4u.de/docs/en/tube_smps/index.htm - przerobione trafo elektroniczne
http://www.qrp4u.de/docs/en/powersupply/index.htm - ATX przerobiony na zasilacz CB