Fajne, fajne... Ja na schaberplatzu dowiedziałem się o bardziej "tajnym" składzie gościa u którego ciągle kupuję (i były tam niezłe rarytasy- jakieś ruskie tyratrony, fotokomórki i wiele wiele innych...), a że miałem mało kasy to kupiłem ze dwa potencjometry, podstawki i co najważniejsze VU-metr do konsolety (teraz mam dwa na stereo).