Witam
Zbudowałem niedawno generator fali prostokątnej na układzie scalonym MH5400 prod. Tesla (odpowiednik znanego 7400) bo taki akurat znalazłem w zasobach. Zawiera on w swojej strukturze cztery bramki NAND. Pierwsze dwie z nich odpowiadają za generację przebiegu, trzecia i czwarta są buforami. I teraz mam takie pytanie: czy można łączyć ich wyjścia równolegle w celu zwiększenia prądu wyjścia?
Generator na MH5400
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Generator na MH5400
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Generator na MH5400
Czołem.
Oczywiście, można łączyć ze sobą odpowiednie wyprowadzenia wejść i wyjść takich samych bramek logicznych równolegle, celem zwiększenia ich wydajności prądowej. Łącząc ich większą liczbę warto jednak zapoznać się również z parametrami wejść, gdyż prąd potrzebny do ich sterowania również będzie zwielokrotniony.
Mój pierwszy nadajnik amatorski CW, którego wykonałem w młodości miał takie rozwiązanie - kilka połączonych bramek NAND TTL sterowało bazą tranzystora wyjściowego stopnia mocy z filtrami dolnoprzepustowymi.
Pozdrawiam
Romek
Oczywiście, można łączyć ze sobą odpowiednie wyprowadzenia wejść i wyjść takich samych bramek logicznych równolegle, celem zwiększenia ich wydajności prądowej. Łącząc ich większą liczbę warto jednak zapoznać się również z parametrami wejść, gdyż prąd potrzebny do ich sterowania również będzie zwielokrotniony.
Mój pierwszy nadajnik amatorski CW, którego wykonałem w młodości miał takie rozwiązanie - kilka połączonych bramek NAND TTL sterowało bazą tranzystora wyjściowego stopnia mocy z filtrami dolnoprzepustowymi.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Generator na MH5400
Witam ponownie
Generator uruchomiłem, ale przebieg na oscyloskopie Hameg jest nieco zniekształcony. Czy winna może być zbyt mała szybkość bramek układu scalonego?
Widoczny na zdjęciu kondensator 100 nF 63 V został wymieniony na 390 μF 10 V, ale to nie poprawiło kształtu przebiegu.
Generator uruchomiłem, ale przebieg na oscyloskopie Hameg jest nieco zniekształcony. Czy winna może być zbyt mała szybkość bramek układu scalonego?
Widoczny na zdjęciu kondensator 100 nF 63 V został wymieniony na 390 μF 10 V, ale to nie poprawiło kształtu przebiegu.
Czyli do telegrafii, w tamtych czasach generatory na tego typu układach scalonych mogły być popularne. Dzisiaj można by użyć popularnego 555.
Ratujmy stare tranzystory!
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Generator na MH5400
Bramki serii standardowej TTL mają silnie niesymetryczne wyjścia. W stanie niskim (UoL<0.4V) mogą przyjąć 16mA, ale już w stanie wysokim (UoH>2.4V) może wypłynąć ledwie 400µA. Pomóc może starannie dobrany rezystor podciągający.
BTW. Nie należy łączyć równolegle bramek z wejściem Schmitta.
BTW. Nie należy łączyć równolegle bramek z wejściem Schmitta.
Tomek
Re: Generator na MH5400
Z tym maksymalnym prądem wyjściowym to prawda nie jest tak jednoznaczna. Jeżeli poziom wysoki na wyjściu ma oznaczać napięcie wyższe od 2,4 V w całym zakresie napięć zasilających (od 4,5...4,75 V do 5,5 V) i w pełnym zakresie dopuszczalnych temperatur, to faktycznie prąd wyjściowy nie powinien przekraczać 0,4 mA. Jednak jeśli z wyjścia bramki TTL zasilimy diodę LED (bez szeregowego rezystora; spadek napięcia na diodzie 1,6...2 V) do masy, to prąd wyjściowy będzie już znacznie wyższy i wyniesie pewnie kilkanaście miliamperów. Przy sterowaniu złącza baza-emiter tranzystora krzemowego (spadek napięcia Ube to ok. 0,6 V), prąd 7400 będzie przekraczał 20 mA i wartość ta nie będzie groziła uszkodzeniu układu, podobnie jak zrobienie zwarcia na wyjściu bramki NAND do masy. Natomiast jeżeli chcemy by wartość napięcia wyjściowego bramki w stanie wysokim przekraczała 2,4 V, to rezystor podciągający może być przydatny. Wartość tego rezystora nie powinna być zbyt mała, by nie przeciążyć wyjścia układu prądu wpływającego do wyjścia (prąd wpływający nie jest ograniczany przez wyjście i może doprowadzić do uszkodzenia układu). Struktura SN7400 w zależności od wersji (N, S, LS) wygląda jak w załączniku poniżej. Dla prądu wpływającego do wyjścia, wyjście to działa nieco jak wyjście typu "otwarty kolektor", bez elementów ograniczania prądu (pamiętam to jeszcze z eksperymentów przeprowadzanych we wczesnej młodości, więc może coś pokręciłem z wartościami prądów, ale tak to właśnie zapamiętałem).Tomasz Gumny pisze: ↑czw, 21 listopada 2024, 14:34 (...) W stanie niskim (UoL<0.4V) mogą przyjąć 16mA, ale już w stanie wysokim (UoH>2.4V) może wypłynąć ledwie 400µA. Pomóc może starannie dobrany rezystor podciągający.
(...)
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Generator na MH5400
Witam
Struktura układu 74LS00 wydaje się być bardziej skomplikowana (zawiera więcej złącz) niż typowego 7400. Myślę że to miało wpływ na mniejszą popularność serii LS w Polsce do końca lat 80. Potem pojawiły się układy CMOS z serii 4xxx, głównie pochodzące z importu.
Struktura układu 74LS00 wydaje się być bardziej skomplikowana (zawiera więcej złącz) niż typowego 7400. Myślę że to miało wpływ na mniejszą popularność serii LS w Polsce do końca lat 80. Potem pojawiły się układy CMOS z serii 4xxx, głównie pochodzące z importu.
Ratujmy stare tranzystory!
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11218
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Generator na MH5400
Seria LS była produkowana w CEMI, ale w niewielkim wyborze i ilościach. CMOSy akurat nie musiały być importowane, były też produkowane przez CEMI (seria MCY74xxx), ich podstawowa wada w stosunku do TTLi to to, że były koszmarnie wolne - układy serii HC czy HCT to dopiero później (i nie u nas oczywiście). Niestety technologia w CEMI zatrzymała się gdzieś w latach 70-tych 
