Trafił mi się kiedyś takowy. Pewnie do diadynamiku,takiej elektroterapii.
Byłem kiedyś bezskutecznie traktowany takimi prądami i toto wygląda
na takie ustrojstwo.Enerdowskie toto i nie działa.No i leży i czeka.
Na jakiś ożywczy impuls,motywujący do naprawy. Poziom sygnału
wyjściowego jest mało dokładny, bo tylko linijką diodową.
W środku - transformatorki zasilające obniżające z 230V i sprzęgacze optronowe.
Czyli pacjent jest kopany rytmicznie prądzikami niskiego napięcia
o różnych wartościach poprzez nasączone jakimś chemikaliem elektrody.
I podobno komuś to pomaga. Więc nie neguję użyteczności takiego ustrojstwa
generalnie. No i mnie nie zaszkodziło, zgodnie z zasadą Hipokratesa.
Czy ktoś z Kolegów miał kiedyś bliższą styczność z takim ustrojstwem
po zdjęciu jego obudowy?
Czy te sprzęgacze optronowe są wrażliwe na przepięcia?
Bo jak popatrzałem na ich dane,to miewają izolację w kilowoltach.
Poproszę Kolegów o wypowiedź i pozdrawiam.
Jacek "b/t"
Przyrząd pewnie do elektroterapii
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3311
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12