Czas na Fender
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Czas na Fender
Nie tylko Lesliem człowiek żyje, czas nabić punkty doświadczenia w innych ładnych wzmacniaczach.
Pytanie nr 1: Czy ktoś podjąłby się przewinięcia transformatora zasilającego na 230V, czy muszę kupować nowy? Można też wrzucić autotransformator, ale tego wolę uniknąć z przyczyn estetycznych.
Pytanie nr 1: Czy ktoś podjąłby się przewinięcia transformatora zasilającego na 230V, czy muszę kupować nowy? Można też wrzucić autotransformator, ale tego wolę uniknąć z przyczyn estetycznych.
- TooL46_2
- 1875...2499 postów
- Posty: 2024
- Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
- Lokalizacja: Seattle, WA
Re: Czas na Fender
Ladny
Jako mlody szczyl grywalem na takim w domu kultury... Co mu dolega? 'Tylko' trafo?

Pozdr,
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
Re: Czas na Fender
Odezwij się do kolegi Kuby Barona z Warszawy. Przewinie ci każdy transformator na kształtkach EI.
Re: Czas na Fender
Pytanie nr 2: Jak mierzycie prądy spoczynkowe w takim wzmacniaczu, który ma katody lamp mocy połączone na sztywno z masą (dosłownie drutem do chassis)?
Pytanie nr 3: Czy w zasilaczu -Ug1 zostawić antyczną diodę i zmęczony kondensator, bo obciążenie w tym miejscu jest znikome, a ładnie wyglądają, czy jednak dla bezpieczeństwa lepiej wsadzić nowe?
Pytanie nr 3: Czy w zasilaczu -Ug1 zostawić antyczną diodę i zmęczony kondensator, bo obciążenie w tym miejscu jest znikome, a ładnie wyglądają, czy jednak dla bezpieczeństwa lepiej wsadzić nowe?
Re: Czas na Fender
Ładne wzmacniacze chodzą parami. Oto kolejna śliczność.
Ten niestety ma moją ulubioną usterkę. Otóż "czasem trzeszczy"...
Ten niestety ma moją ulubioną usterkę. Otóż "czasem trzeszczy"...
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7353
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Czas na Fender
Ad.2. Można zmierzyć prąd pośrednio poprzez pomiar spadku napięcia na części uzwojenia anodowego TG przynależnej danej lampie.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Czas na Fender
Jest to jakiś sposób. Widziałam też przejściówki, takie cokół-w-podstawkę, wrzucające mały rezystor do katody.Thereminator pisze: ↑czw, 22 sierpnia 2024, 16:42 Ad.2. Można zmierzyć prąd pośrednio poprzez pomiar spadku napięcia na części uzwojenia anodowego TG przynależnej danej lampie.
Swoją drogą w tym małym Princetonie ktoś już wlutował odpowiednie rezystory do wzmacniacza.
Dzięki, zasięgnę języka.
Re: Czas na Fender
Czołem.
Naprawiałem kilka takich wzmacniaczy Fendera i poza lampami końcowymi zawsze musiałem wymienić wszystkie kondensatory elektrolityczne, które w tym wzmacniaczu znajdowały się pod metalową puszką, zamocowaną po stronie lamp. Na szczęście transformatory sieciowe i głośnikowe były w nich sprawne.
Pozdrawiam
Romek
Naprawiałem kilka takich wzmacniaczy Fendera i poza lampami końcowymi zawsze musiałem wymienić wszystkie kondensatory elektrolityczne, które w tym wzmacniaczu znajdowały się pod metalową puszką, zamocowaną po stronie lamp. Na szczęście transformatory sieciowe i głośnikowe były w nich sprawne.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Czas na Fender
Warto sprawdzić stan tych elektrolitów w puszce.
-Jó vevökészuleke van?
-Igen, ötlámpás, négysávos.
-Igen, ötlámpás, négysávos.
Re: Czas na Fender
Macie rację, ale w tym przypadku ktoś już wcześniej się tym zajął, niestety przypalając to i owo lutownicą w trakcie:
Mnie pozostało nagwintować otwory i zakręcić eleganckie śrubki w miejsce wypadających wkrętów:
Do tego drobne podklejonko bardzo zmęczonej paczki:
I czas na eksmisję starego transformatora:
Niestety ktoś musiał chyba bardzo mocno ciągnąć za kabel zasilający, bo chassis wygląda tak i nie za bardzo wiem co z tym zrobić, bo mam zero wprawy w klepaniu/gięciu karoserii... Macie na to jakieś proste i sprawdzone sposoby?
Mnie pozostało nagwintować otwory i zakręcić eleganckie śrubki w miejsce wypadających wkrętów:
Do tego drobne podklejonko bardzo zmęczonej paczki:
I czas na eksmisję starego transformatora:
Niestety ktoś musiał chyba bardzo mocno ciągnąć za kabel zasilający, bo chassis wygląda tak i nie za bardzo wiem co z tym zrobić, bo mam zero wprawy w klepaniu/gięciu karoserii... Macie na to jakieś proste i sprawdzone sposoby?
- TooL46_2
- 1875...2499 postów
- Posty: 2024
- Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
- Lokalizacja: Seattle, WA
Re: Czas na Fender
No ladnie.
WRT chassis: scisk stolarski i mala srubka by to utrzymac.
WRT chassis: scisk stolarski i mala srubka by to utrzymac.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
Re: Czas na Fender
Dokładnie ścisk stolarski o odpowiednich rozmiarach i nit zrywalny lub śrubka.
Üdv
Macska
Macska
Re: Czas na Fender
Chyba za bardzo się nad tym zastanawiam, bo wychodzą mi rzeczy coraz mniej związane z tematem...