Odwracacze fazy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Odwracacze fazy
Pytanie ot do Ola Boga bo widzę, żeś fachowiec w temacie: zawsze mnie zastanawia (dr Szczepański tego ,,nie wykładał" w TKasprzaka, wtedy jeszcze SE królowały) dlaczego w stopniu sterującym końcówkę pp w przypadku lampy sterującej z dzielonym obciążeniem Ra i Rk są jednakowe a w przypadku kołyski nie zawsze, z czego to wynika? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Re: Odwracacze fazy
Czołem.
Pozdrawiam
Romek
W przypadku użycia w stopniu sterującym lampami końcowymi w układzie PP odwracacza fazy z dzielonym obciążeniem mamy identyczny rozkład napięć wyjściowych przy jednakowej wartości rezystorów w obwodzie anody i katody (prąd siatki w lampie pracującej na liniowym odcinku charakterystyki praktycznie nie płynie, więc prądy w obwodzie anody i katody są identyczne, przynajmniej w zakresie częstotliwości akustycznych). Natomiast taka sytuacja nie występuje w przypadku odwracacza fazy typu "kołyska". Zmiany prądu anodowego obu triod "kołyski" byłyby jednakowe gdyby w obwodzie połączonych ze sobą katod obu triod zastosowano źródło prądowe. Tam jednak z reguły pracuje rezystor, a zmiany napięcia na tym rezystorze powodują asymetrię wartości napięć wyjściowych niskiej częstotliwości na wyjściach anod triod. Można byłoby zastosować dużo większą wartość rezystora w obwodzie katody, gdyby dolny koniec tego rezystora podłączyć do napięcia ujemnego, uzyskując tzw. "długi ogon" w obwodzie katod, co poprawiłoby symetrię napięć wyjściowych i zmniejszyło poziom zniekształceń harmonicznych parzystego rzędu. Jednak takie rozwiązania stosuje się rzadko (ze względu na dodatkową komplikację układu), więc dla poprawienia symetrii napięć stosuje się rezystory w obwodach anod lamp o nieco różniącej się od siebie wartości...cirrostrato pisze: ↑sob, 24 lutego 2024, 09:31 (...) dlaczego w stopniu sterującym końcówkę pp w przypadku lampy sterującej z dzielonym obciążeniem Ra i Rk są jednakowe, a w przypadku kołyski nie zawsze, z czego to wynika? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Odwracacze fazy
Romekd przedstawił to bardziej obrazowo, natomiast najprościej można powiedzieć, że wynika to wprost z praw Kirchoffa.
Jak narysujemy sobie schematy zastępcze, to widać, że dla dzielonego obciążenia prądy w Ra i Rk są równe, więc napięcia na nich będą równe, jeżeli rezystory będą takie same. Z kolei w "kołysce" prądy obu Ra będą zbliżały się do siebie tym bardziej, im Rk będzie większe od Ra, zatem będą się zrównywać jeżeli Rk będzie zmierzać do nieskończoności.
Jest jeszcze inny sposób na odwracacz fazy, który ostatnio intensywnie mierzę, mianowicie "wtórnik anodowy", czyli stopień o wzmocnieniu 1, ale odwracający. Jego zaletą w porównaniu do dwóch poprzednich jest możliwość uzyskania wysokiego napięcia sygnału przy danym napięciu zasilania.
Ale to chyba lepiej opisać w osobnym wątku, nie wiem tylko który dział będzie odpowiedni...?
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Odwracacze fazy
Dziękuję i pozdrawiam.
Re: Odwracacze fazy
Czasem nie powinny być jednakowe, bo obciążenie ma też wpływ na symetrię tego ,,niesymetrycznego,, rozwiązania. Zwłaszcza może to by istotne w końcówkach mocy nie objętych pętlą USZ, bo te kilka {?} procent niesymetrii może mieć duży wpływ na parametr mocy użytecznej.cirrostrato pisze: ↑sob, 24 lutego 2024, 09:31 dlaczego w stopniu sterującym końcówkę pp w przypadku lampy sterującej z dzielonym obciążeniem Ra i Rk są jednakowe

Re: Odwracacze fazy
Chyba tego nie rozumiem. Możesz pokazać jakiś przykładowy schemat, gdzie Ra i Rk w odwracaczu o dzielonym obciążeniu powinny być różne?
A jeśli mogę poprosić moderatorów, to chyba lepiej by było wydzielić posty o odwracaczach fazy w osobny wątek, bo ze stopniem sterującym do wzmacniacza SE nie mają nic wspólnego...
Re: Odwracacze fazy
Zdarza się. Kiedyś zrobiłem taki układ. W katodzie zastosowałem dodatkowy potencjometr, żeby regulować symetrię stopnia wyjściowego - nie trzeba było parować lamp końcowych.
Re: Odwracacze fazy
Dokładnie to samo można zrobić w układzie "kołyski", sterującej lampami wyjściowymi. Zamiast jednego z rezystorów stałych w anodach, dać potencjometr o trochę większej rezystancji. Podobnie radzono sobie z sterowaniem wyrzutni elektronowych w kineskopach kolorowych, stosując przeważnie pięć lub sześć potencjometrów, zamontowanych na płytce kineskopu, przy czym dwoma lub trzema dało się ustawić poziomy napięć dla niewielkich poziomów jasności (dla ciemnej szarości), a kolejne trzy pozwalały regulować amplitudy sygnałów w taki sposób, by dla dużych jasności biel była bielą, a nie czymś zbliżonym do bieli ("podkolorowanym"). W ten sposób udawało się ustawić kineskop kolorowy, by również obrazy czarno-białe wyświetlane były poprawnie, mimo niewielkich różnic w charakterystykach (wartościach prądów i nachyleniach) każdej z trzech wyrzutni elektronowych.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Odwracacze fazy
Bardzo interesujące, można prosić o jakiś schemat lub link.Ola Boga pisze: ↑sob, 24 lutego 2024, 11:40 Jest jeszcze inny sposób na odwracacz fazy, który ostatnio intensywnie mierzę, mianowicie "wtórnik anodowy", czyli stopień o wzmocnieniu 1, ale odwracający. Jego zaletą w porównaniu do dwóch poprzednich jest możliwość uzyskania wysokiego napięcia sygnału przy danym napięciu zasilania.
Ale to chyba lepiej opisać w osobnym wątku, nie wiem tylko który dział będzie odpowiedni...?
Re: Odwracacze fazy
Typowy układ. Rezystory po 100k, a siatkowe lamp sterowanych 470k. I co wyjdzie z obliczeń napięć? Oczywiście konstruktor takiego błędu nie zrobi, ale amatorzy kopiujący ,,co leci,, już tak {i to często}. W większości takich konstrukcji i tak nie będzie to miało znaczenia, bo różnice lamp bedą większe {czy też USZ się wyrówna}. Ale trzeba to znać, aby nie wydawać many na lampy parowane z dokładnością procenta


Re: Odwracacze fazy
Chyba wciąż nie rozumiem. Co wyjdzie z obliczeń napięć?
Re: Odwracacze fazy
Czy w tym przypadku chodzi o kompensowanie niesymetrycznego stopnia mocy celową niesymetrią odwracacza?
Re: Odwracacze fazy
Dokładnie! Właśnie na takie skompensowanie niewielkiej asymetrii stopnia końcowego pozwalają te układy sterujące - nie ma wtedy potrzeby dobierania lamp wyjściowych z aptekarską dokładnością...
Pozdrawiam
Romek
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Odwracacze fazy
Tak, to ciekawy układ. Jego zaletą jest stosunkowo duża amplituda napięcia na wyjściu. Ciekawym wariantem tego układu jest inwerter ze wzmacniacza QUAD II. Zbudowany został na 2 szt EF86. Wprowadzono do katod lamp odwracacza sprzężenie zwrotne z transformatora głośnikowego oraz zastosowano dodatkowy rezystor R8 do poprawy symetrii układu.