Chciałem mieć oscyloskop analogowy, ale taki, do którego są tanie i dostępne lampy.
Lampą "śmieciową" okazała się 8LO29, która kosztuje tyle, co 8-pak piwa, kupiłem jej aż 4 sztuki, po 33zł.
Oscyloskop, który jest w nią wyposażony i nie ma pierdyliarda scalaków, to stary i prosty Kabid KR7001, dałem za niego 190zł, dziś doszedł.
O słabej lampie wiedziałem, dlatego była natychmiastowa wymiana(co ciekawe, przewody są lutowane wprost do cokołu), poza tym były zabrudzone potencjometry i jest kompletnie zużyty potencjometr regulacji podstawy czasu(kosztuje on około 8zł na Allegro).
Nie podoba ni się ten prostokąt, czy tak ma być?
Sygnał podawany z generatora funkcyjnego w cyfrowym Hanteku, na Hanteku jest prostokąt, tutaj inaczej.....nie miałem analoga, może tak ma być?
Mam gdzieś drugą sondę od Hanteka- nada się do tego Kabida?
Pewnie elektrolity do wymiany, ale tu już pójdę w Panasonic czy SamYoung, nie żadne ChongX/LEAGUER, bo w sprzęcie pomiarowym się czegoś o tej "jakości" raczej nie wstawia.
Kto ma katodówkę, niech się wypowie......jak one były produkowane , to ja byłem w planach albo na chleb mówiłem "bep", bo to dość długo robili, w marcu 1983 roku na 100% one były robione, choć ten jest z okolic stanu wojennego.
Nurtuje mnie ten prostokąt....czy na analogu on tak wygląda?
