Regeneracja wzmacniacza MV3

[Zbigniew]

Witam wszystkich.
Aktualnie dostałem do ogólnego przeglądu oraz regeneracji wzmacniacz tj. w temacie MV3.
Wzmacniacz jak widać został wstępnie zregenerowany/ zmodyfikowany. Jednak pierwsze uruchomienie (same pomiary) już na start przyniosło pewne niespodzianki. Otóż prąd spoczynkowy lamp EL84 rozjechał się do tego stopnia, że w jednej z lamp anoda zrobiła się delikatnie czerwona. Wstępnie wyjąłem wszystkie lampy pozostawiając same EL84. Niby wszystko wszystko ok. ale po włożeniu lampy odwracającej znowu cuda na kiju. Pomyślałem, że może coś się wzbudza w układzie, ale wypięcie sprzężenia zwrotnego za wiele nie wniosło. Więc pozostała kwestia lamp, albo kondensatorów sprzęgających, ponieważ rezystory były sprawdzane wcześniej i są ok. Na początek pomierzyłem C20, 21, 22. Wszystkie wykazały upływność. Kondensatory wyglądają na papierowe, albo coś podobnego jednak są dobrze zabezpieczone przed wilgocią oraz czynnikami zewnętrznymi. Czy to możliwe, że upływ czasu sprawił iż oprócz elektrolitów są do wymiany pozostałe kondensatory? Pierwszy raz spotykam w niemieckim sprzęcie taką usterkę. Dodam, że dla formalności wstawiłem nowe kondensatory foliowe 47nF/ 310VAC w miejsce C20, 21, 22. Po podmianie wstępne pomiary w końcówce mocy wyszły prawidłowo.
Czy te wzmacniacze tak mają??? Bo wygląda na to, że będę miał do wykonania dodatkową robotę którą powinienem wykonać prze lakierowaniem PCB kiedy ta była zdemontowana.

[Radiowiec]

Te kondensatory to marne są, wszystkie "out" jak ma to dobrze działać

[Zbigniew]

Te kondensatory to marne są, wszystkie "out" jak ma to dobrze działać

No właśnie tylko szkoda, że dopiero teraz to wyszło. Dobrze że od spodu jest w miarę dobry dostęp, bo musiałbym drugi raz demontować PCB... XD

[Radiowiec]

Lepiej późno niż wcale . W starym sprzęcie kondensatory sprzęgające powinno się wymieniać. Reszta nie jest aż taka krytyczna (zależnie od miejsca w którym siedzą). Wg mnie, jeśli sprzęt ma bezawaryjnie chodzić w codziennym użytku to lepiej wymienić wszystkie żeby nie mieć niespodzianek (chyba że chodzi o zabytkowe radia - to wtedy można sobie dla wyższej idei pogotować ).

[Zbigniew]

Lepiej późno niż wcale . W starym sprzęcie kondensatory sprzęgające powinno się wymieniać.

Zawsze wymieniam. I to wszystkie jak leci. Natomiast tym razem umowa z właścicielem była taka, aby pozostawić jak najwięcej oryginalnych podzespołów. Nie wiem co mnie naleciało, że tych kondensatorów nawet nie pomierzyłem zakładając, że są sprawne. Chyba jakieś chwilowe zaćmienie...

[Olkus]

Te kondensatory to coś jak nasze Miflexy KP. Sa to kondensatory papierowe zalewane żywicą.
Ostatnio trochę ich zdemontowałem z płytki ze starego OTV, dużo także w wersji osiowej. Niestety większość przy pomiarach wskazywała sporo zawyżoną pojemność, co wskazuje na upływność.
Największym wrogiem kondensatorów papierowych jest wilgoć. Konstrukcja tych Miflexów sugeruje szczelność, niestety jednak tak nie jest

Pozdrawiam,
A.

[Zbigniew]

Te kondensatory to coś jak nasze Miflexy KP. Sa to kondensatory papierowe zalewane żywicą.

No właśnie dlatego, że kondensatory są solidnie zalane żywicą błędnie założyłem iż mogą być sprawne. Swoją drogą nie wiem którędy mogły dostać się tam zanieczyszczenia?
Możliwe, że kondensatory są papierowo-olejowe/ papierowo-żywiczne. Kiepski olej mógł po tylu latach stracić swoje własności dielektryczne. Te kondensatory oprócz 4X zawyżonej pojemności wykazują także zwyczajną upływność w Mohm na multimetrze. Nie trudno się domyśleć co się dzieje kiedy pojawiają się tam sporo wyższe wartości napięć, kiedy siatki sterujące lamp są podciągnięte do masy poprzez bardzo duże rezystancje. W przypadku EL84 tej konstrukcji są to wartości 680K. Pozostałe lampy standardowo 1M.
Szczerze mówiąc, to jeszcze przed włożeniem lamp widziałem, że coś jest nie tak wstępnie mierząc napięcia w układzie. Otóż po wyłączeniu zasilania nowiutkie kondensatory 68uF/ 450V bardzo szybko ulegały rozładowaniu. Dosłownie tak, jakby był tam podłączony fizyczny rezystor (często stosowany do rozładowania układu) którego oczywiście w MV3 nie ma. To oznaczało, że jedyną drogą upływu mogły być kondensatory sprzęgające co potwierdziły anomalia po zainstalowaniu lamp.

[cirrostrato]

Ot. Kilka lat po studiach pracowałem w ZURiT (rano kielnia w rękę i budowa domu, mieszkam do dziś z Żoną, po południu naprawa tv), klient przynosi tv Junost402W do naprawy, brak odchylania pionowego. oscyloskop ST315 w dłoń, uszkodzony elektrolit między generatorem ramki a pierwszym stopniem wzmacniacz ramki (tv ma dwa miesiące od daty zakupu, na gwarancji), wymieniam, robocizna 45zł z tego mam prowizję 29%. Po niedługim czasie klient zgłasza identyczne objawy, znów ST315 i elektrolit miedzy pierwszym stopniem wzmacniacza H a wzmacniaczem końcowym do wymiany. Cd: po ok. miesiącu klient zgłasza IDENTYCZNE OBJAWY, PRETENSJA DO MNIE PANIE NAPRAW RAZ A DOBRZE, kolejny kondensator elektrolityczny we wzmacniaczu pionowym do wymiany. I nastała cisza, niezadługo, miałem kontrolę dlaczego wymieniam stale te trzy elektrolity w tych tv, kierownik ZURiT znalazł historię naprawy tego feralnego tv Junost402W i mnie wybronił.

[OTLamp]

Największym wrogiem kondensatorów papierowych jest wilgoć. Konstrukcja tych Miflexów sugeruje szczelność, niestety jednak tak nie jest

Otóż nie... Wbrew pozorom największym wrogiem kondensatorów papierowych, mówiąc oględnie, jest tlen. W większości przypadków przyczyną upływności jest utlenianie syciwa, a nie wilgoć. Lata temu Alek nawet zrobił eksperyment - wysuszył kondensator papierowy próżniowo. Upływność pozostała. Dlatego jedyną skuteczną metodą regeneracji jest wymiana syciwa, co niestety w przypadku kondensatorów zalewanych żywicą jest raczej niemożliwe.

[elektron6]

Trochę mi to przypomina klimaty jak to za prl Technicy z ZUIrt u mojej babci średnio co 2 miesiące naprawiali tv lampowy. Generalnie chłopaki wymieniali zawsze tę samą lampę i było lepiej na moment choć zapewne przyczyna źródłowa problemu była gdzieś indziej. Ale fakt interes się kręcił było wesoło a i zawsze babcia poczęstowała majstrów słuszną naleweczką. Czasami się zastanawiam czy oby nie specjalnie tak naprawiali właśnie dla tej nalewki a wypić mogli co nie miara.

[Zbigniew]

Trochę mi to przypomina klimaty jak to za prl Technicy z ZUIrt u mojej babci średnio co 2 miesiące naprawiali tv lampowy.

W moich okolicach też był Ś.P. podobny fachowiec. Rezystor jak wymieniał, to na taki sam, ale mniejszej mocy, albo przerwę na rezystorze robił na tzw. ślinę. Przychodził zadowolony gospodarz po sprawny telewizor, a w domu rozczarowanie. Na drugi dzień reklamacja, ale jakie było wtedy tłumaczenie? W trakcie transportu (zwłaszcza zimą) na "bryczce" albo wozie było zbyt zimno, albo w pomieszczeniu chłodno i wilgotno. Miało prawo paść. Wina gospodarza/ użytkownika. Takie to były czasy.

[Szrot majster]

Witam!
Jak ja robię sprzęt lampowy, to ma grać jak 5-80 lat temu, toteż wymieniam papierowe , spróchniałe i kruszące się w palcach kondensatory na nowe MKSE na 630V, dlatego wszystkie moje radia są sprawne.
A zostawianie śmieci papierowych we wzmacniaczu gitarowym PP, gdzie EL84 już kosztuje sporo kasy, to czysta głupota.....szkoda lamp, gdy stary kondensator zmieni się w rezystor.....miałem w radiach takie "kartoflaki" , co 100k na omomierzu miały, wszystko poleciało w kosz, bo lampy nie są tanie, nie mówię o QQE03/12 czy czymś podobnym, to kosztuje tyle, co piwo w klubie.
Tak samo elektrolity Elwa w tranzystorowych końcówkach mocy.....może być dymek po 2 dniach od naprawy, bo te elementy są na wykończeniu, podwójne Elwy 2x4700µF 40V.....wszystko z ogromnym ESR, grzejące się przy pracy i całkowity brak dynamiki dźwięku.
Albo ktoś kupuje stare KEN-y i je formuje, tymczasem masz przykład, że to złom
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?t=40290

[Olkus]

Największym wrogiem kondensatorów papierowych jest wilgoć. Konstrukcja tych Miflexów sugeruje szczelność, niestety jednak tak nie jest

Otóż nie... Wbrew pozorom największym wrogiem kondensatorów papierowych, mówiąc oględnie, jest tlen. W większości przypadków przyczyną upływności jest utlenianie syciwa, a nie wilgoć. Lata temu Alek nawet zrobił eksperyment - wysuszył kondensator papierowy próżniowo. Upływność pozostała. Dlatego jedyną skuteczną metodą regeneracji jest wymiana syciwa, co niestety w przypadku kondensatorów zalewanych żywicą jest raczej niemożliwe.

Ja czytałem gdzieś kiedyś o wilgoci, co w sumie wydawało się logiczne. Dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu.

Pozdrawiam,
A.

[tedikruk111]

Witam.
Co ja "paczę"
Transformator sieciowy identyczny jak mój.
Jak było 220V dostał max obciążenie z kartonu znamionowego i po trzech godzinach rdzeń nawet nie rozpuszczał parafiny.
Patrząc po ogłoszeniach jego cena nieustannie rośnie i rośnie i dalej rośnie. Zatra TS 130.
Pozdrawiam.
tedi.

[tedikruk111]

Sorki
Walnąłem się z Melomanem 25.