Robię dla siebie zasilacz.warsztatowy dający napięcie 3 do 23V z sygnalizacją spadku napięcia i wydajności do 2A. O ile ze stabilizatorem napięcia nie było problemu tak mam problem z brakiem możliwości regulacji prądu. Symuluję układ źródła prądowego sterowanego napięciem na ULY7741 i tranzystorze P216B , dołożyłem w symulacji drugi tranzystor PNP plus rezystory 1k i 22ki efekt jest taki, że z rezystorem 1om w emiterze P216 i obciążeniem 10 om uzyskać mogę 20,5V 2A ale nadal nie idzie ustawić innego prądu. Na wyjściu ULY7741 cały czas mam tylko 1,2V nie zależnie od napięcia na wejściu. Zasilanie scalają odbywa się z napięcia 23V przez rezystor 1k . Napięcie sterujące biorę z napięcia 5V zasilajacego układ zabezpieczenia i sygnalizacji. Układy scalone daję od strony druku z błahego powodu nie chcący zrobiłem wydruk w odbiciu lustrzanym. Do budowy użyłem tego co było w szufladzie . Jako tranzystory wykonawcze 2xP4WE i dwa P216.
Płytkę robiłem termotransferem przy użyciu zwykłego papieru do drukarki i jak widać jakość jest rewelacyjna.
Zasilacz warsztatowy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Zasilacz warsztatowy
W zasadzie P216 można podłączyć odwrotnie i też będzie przewodził, tylko po co? A o reszcie nie chce mi się pisać. 

Re: Zasilacz warsztatowy
Z rezystorem 1k w szeregu z zasilaniem, taki zasilacz na pewno nie będzie działał.
Odbiornik TV na 2 tranzystorach/lampach: Prima II/Prima III:
viewtopic.php?f=16&t=29213
viewtopic.php?f=16&t=29213
Re: Zasilacz warsztatowy
Czołem.
Część "logiczna" (choć to określenie zupełnie tu nie pasuje) zasilacza, to chyba powstała jako żart primaaprilisowy - prądożerne układy cyfrowe TTL typu UCY7400, a w obwodach bramek rezystory o wartości 330 kΩ i 1 MΩ. No i jeszcze za mostkiem prostowniczym w zasilaczu ze stabilizatorem 7805 zastosowany kondensator o pojemności 1 μF...
Zacząć należałoby chyba od podstaw...
Pozdrawiam
Romek
Część "logiczna" (choć to określenie zupełnie tu nie pasuje) zasilacza, to chyba powstała jako żart primaaprilisowy - prądożerne układy cyfrowe TTL typu UCY7400, a w obwodach bramek rezystory o wartości 330 kΩ i 1 MΩ. No i jeszcze za mostkiem prostowniczym w zasilaczu ze stabilizatorem 7805 zastosowany kondensator o pojemności 1 μF...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2100
- Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zasilacz warsztatowy
Akurat ten 1uF to jest błąd tylko na schemacie- tak po prostu wstawia wszystkie kondensatory EasyEda, tak naprawdę jest tam 470 uF/50V . Rezystora 1k o którym pisał atom fizycznie nie ma. Miał być w układzie ograniczenia prądu i z inną wartościa ale na razie zrezygnowałem z niego- nie mogę znaleźć strony na której widziałem ogranicznik prądu na jednym tranzystorze.Romekd pisze: ↑śr, 6 września 2023, 18:14 Czołem.
Część "logiczna" (choć to określenie zupełnie tu nie pasuje) zasilacza, to chyba powstała jako żart primaaprilisowy - prądożerne układy cyfrowe TTL serii UCY74xx, a w obwodach bramek rezystory o wartości 330 kΩ i 1 MΩ. No i jeszcze za mostkiem prostowniczym w zasilaczu ze stabilizatorem 7805 zastosowany kondensator o pojemności 1 μF...Zacząć należałoby chyba od podstaw...
Pozdrawiam
Romek

- tszczesn
- moderator
- Posty: 11218
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Zasilacz warsztatowy
Ten układ regulacji prądu to sprawia wrażenie losowego połączenia elementów. Wzmacniacz operacyjny to wtórnik napięcia nastawianego potencjometrem, ale jego wyjście połączone jest do bazy tranzystora PNP który poprzez złącze BE daje na to wyjście praktycznie tyle ile jest na wyjściu stabilizatora napięcia. W efekcie 741 żre prądu na ile mu zabezpieczenie zwarciowe pozwoli, a na wyjściu masz prądu tyle ile wydoli beta П216 i tyle.
Musisz na nowo przemyśleć koncepcję układu i chyba trochę powtórzyć podstawowe układy elektroniczne
Nie ma sensu łączyć dwóch stabilizatorów szeregowo - napięciowego i prądowego. Musisz dać jeden element regulacyjny, sterowany z dwóch wzmacniaczy błędu - napięciowego i prądowego, z których "rządzi" ten który silniej ogranicza.
Musisz na nowo przemyśleć koncepcję układu i chyba trochę powtórzyć podstawowe układy elektroniczne

Nie ma sensu łączyć dwóch stabilizatorów szeregowo - napięciowego i prądowego. Musisz dać jeden element regulacyjny, sterowany z dwóch wzmacniaczy błędu - napięciowego i prądowego, z których "rządzi" ten który silniej ogranicza.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2100
- Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zasilacz warsztatowy
Układ regulacji prądu oraz wzmacniacz błędu wezmę z kitu Jabla J101-jest w miarę prosty. Dwa ULY7741 dam na osobnej płytce uniwersalnej jeden jako wzmacniacz błędu sterowany napięciem a drugi jako wzmacniacz błędu sterowany prądem, nie będzie wtedy trzeba trawić nowej płytki. Muszę jeszcze raz sprawdzić w symulacji czy BC211 się nada czy trzeba już sięgnąć po źródło napięcia odniesienia TL431.