Szukam fachowca na naprawy TV lampowego

[s_d75]

Witam,
poszukuję osoby, która zajmuje się naprawianiem starych lampowych telewizorów.
Najlepiej byłoby, żeby ta osoba mieszkała w woj. lubelskim, ewentualnie w mazowieckim.
Jestem w posiadani TV Ametyst 102, drugi jest w trakcie zakupu jako dawca.
Proszę o informacje na priv,
pozdrawiam

[s_d75]

W razie potrzeby mam do tego Ametysta schemat serwisowy,
oryginalne wydanie.

[s_d75]

???????????

[Marek7HBV]

???????????

Trudno będzie znależć straceńca który podejmie się tej misji. Taki stary grat ma mnóstwo potencjalnych miejsc przyszłych awarii i naprawa bieżących nie spowoduje cudownego uzdrowienia. A jak Kolega pisze że chciałby móc cieszyć się z codziennego oglądania świata bez kolorów, to już widzę oczami wyobrażni jakie mogą być reakcje na coraz nowsze niespodzianki . Raczej trzeba będzie samemu zacząć coś robić -jak to się mówi ,,pomożecie....,, . Dobrze by zacząć od bezpiecznego zasilania i jeśli Kolega nie posiada transfomatora separującego, to trzeba wykonać kabel zasilający uniemożliwiający podłączenie fazy na masę TV {poważnie }.

[disaster]

Wszystko jest do zrobienia.
Robiłem sobie Topaza. Same części to było ponad 500zł.
(Założenie było, że to miało działać, a nie zadziałać).
Łącznie zeszło kilka dni roboczych.
Tutaj będzie podobnie. Dajmy na to 5 dni roboczych x 400zł, 2000 + 500 na części = 2500 + 23%Vat 3075 złotych polskich.
Transport w Twoim zakresie.

[ECC83]

500zł na części? A cóż tam takiego trzeba było wymienić? To zunifikowany telewizor, jeśli jest dobry kineskop to po wymianie papierowych kondensatorów i ze sprawnymi lampami powinien ruszyć bez większych problemów.
Ja też się tym zajmuję, ale akurat jestem z Krakowa.

[cirrostrato]

Od ,,dłuższego czasu'' przymierzam się do remontu Ametysta 102, stoją cztery więc jeden z tego na bank wyjdzie, reszta na szrot w częściach. Z wcześniejszych zabaw z podobnymi TV: rozbieram do rosołu, wymontowuje cały osprzęt budy, czyszczę ją i maluję od środka akrylem bezbarwnym mat (tylko budy drewniane, paździochowe mam dopiero w planie za....), w miarę możliwości poleruję budę, czyszczę osprzęt zwłaszcza plastiki, montuję. Potem czyszczę chassis, tylko kurz i co tam do usunięcia (nie czyszczę do połysku) bez rozlutowywania elektroniki, wymieniam trafo WN (mam duuużo) i co wizualnie szwankuje, potem daję pełną obsadę lamp (wyłącznie nowe) i ....włączam zasilanie, samo uruchomienie to czasem minuty. Potem: regeneracja przełącznika kanałów (trzeba wymontować i rozebrać, wykręcenie wkręcika mocującego pokrętło oscylatora to czasem mila zabawa, wymieniam co wizualnie np. rezystory, przypalone, regeneracja potencjometrów to już prosta zabawa. Praktycznie posiadam wszystkie elementy do TV z tamtych lat nawet nowe przełączniki klawiszowe na przednim panelu (isostaty stosowano już w młodszych modelach TV), nie mając wobulatora nie stroję pośredniej, jeśli zdłubana wymieniam całą płytę np. Z13. Potem tylko drobna kosmetyka i TV jak z fabryki. Teraz wakacje a jutro kolejna faza nakładania goldbanda i gładzi na kolejne ściany plus dodatkowy nieustający ,,problem'' (miły) w moim podpisie. Planuję(???) jesienią zabrać się za Turkusa, poprzedni właściciel twierdził, że działał do końca, przytargałem do domu, wizualnie ładny, odkręciłem plecki, niewiele było widać, kurz prawie do połowy budy.....i tak wyglądają boje ze starymi TV, dla pasjonata z wiedzą (jak ja) fajna zabawa wymagająca kupę wolnego czasu. Sadzę, że praktycznie każdy kto potrafi trzymać wkrętak i lutownicę w reku poradzi sobie, koledzy i ja radą służymy.

[disaster]

Oprócz lamp większość elementów.
Miałem ochotę jeszcze płytki wymienić bo tekstolit był już dość mocno zmęczony, ale wystarczyło poprawić cynkowanie ścieżek.
Wcześniej naprawiłem go "do zadziałania".
Efekt był taki, że losowo zrywało synchronizację.
Zimne luty, puszczające kondensatory, pękające oporniki.
Makabra.

Będę miał chwilę czasu to przerysuje płytki do kicada i puszczę przez pcbway. Bo w sumie czemu nie

[ECC83]

To prawda, że szczególnie jeśli chodzi o rezystory z obejmami Telpodu to w większości trzeba wymienić minimum z 50%... w odbiornikach niezunifikowanych.

[cirrostrato]

Znacznie łatwiej z TV z WZT z pięcioma lamami czyli jednopłytowe zunifikowane T61XX i T50XX, niedawno podrzuciłem jednemu z kolegów z triody takie chassis (działające), zdziwił się jak w idealnym stanie było. Ale skoro przez lata zainteresowanie starymi TV było (i jest) niewielkie to czas na ich ,,terminację''.

[disaster]

Dużo też zależy od tego gdzie dany sprzęt spędził ostatnie 30 lat swojego życia.
Jeśli w piwnicy czy innej szopie, to szansa że po uruchomieniu nie zaczną po kolei wychodzić różne usterki są niewielkie.

Zresztą wszystkie te klejnotowate z perspektywy dzisiejszych czasów są bardzo upierdliwe w naprawie.
Około 20 lamp, kilka odrębnych płytek łączonych ze sobą kabelkami w izolacji, która aktualne ma elastyczność bakelitu. Jakość druku makabryczna, tekstolit po wielu latach pali się przy lutowaniu, ścieżki się odklejają.
Schematów 7 albo lepiej wersji + ulepszenia wprowadzane przez kolejnych serwisantów.
Sztywność chassis żadna, więc przy odchyleniu tyłu luty pękają.
To nie miało działać 50 lat....

Do tego oczywiście kwestia napięcia, bo zdaje się 253V to na wsi za PRLu może i się zdarzało, ale raczej jako międzyprzewodowe a nie fazowe

Czeka na mnie Wawel 2. Tam dopiero będzie bal bo montaż przestrzenny, a człowiekowi brak nawyków.

[kotok]

Kraśnik-mogę Ci to zrobić. Serwisowałem TV lampowe w ZUIRIT.....