CK04-E5508

[slawekgaj3]

Dzień dobry
Posiadam radziecki transformator z 20 (!) wyprowadzeniami o oznaczeniu jak w tytule wątku. Jest to najprawdopodobniej transformator od jakiegoś urządzenia lampowego. Czy ktoś wie od jakiego urządzenia to transformator, ewentualnie ma dostęp do jakiegoś katalogu, gdzie można sprawdzić jego dane. Z uwagi na wielość uzwojeń i brak do niego dostępu (jest zabezpieczony w całości jakimś zielonym tworzywem) nie chcę próbować metody prób i błędów.
Oznaczenia wyprowadzeń: od 1 do 16 i 1A, 1B, 4A, 4B.
Za każdą pomoc będę wdzięczny. Pozdrawiam.

[Olkus]

Jakieś zdjęcie myślę, że może pomóc w identyfikacji.

Pozdrawiam,
A.

[slawekgaj3]

[AZ12]

Witam

Jeśli to transformator sieciowy to uzwojenie pierwotne powinno mieć rezystancję dla prądu stałego rzędu kilkudziesięciu omów. Uzwojenie wtórne o wyższym napięciu będzie miało większą oporność.

[slawekgaj3]

Jasna sprawa i wiadoma od lat. Natomiast przy takiej ilości końcówek, uzwojeń i ich odczepów można skonfigurować kilkadziesiąt połączeń które będą miały po kilkadziesiąt omów. Bardziej chodzi mi o dotarcie do materiałów, które jednoznacznie dadzą odpowiedź co to za transformator i jak go podłączć (np. katalog), lub dotarcie do osoby która mając taki transformator w tej kwestii mi pomoże.
Pozdrawiam.

[Marek7HBV]

Jasna sprawa i wiadoma od lat. Natomiast przy takiej ilości końcówek, uzwojeń i ich odczepów można skonfigurować kilkadziesiąt połączeń które będą miały po kilkadziesiąt omów. Bardziej chodzi mi o dotarcie do materiałów, które jednoznacznie dadzą odpowiedź co to za transformator i jak go podłączyć (np. katalog), lub dotarcie do osoby która mając taki transformator w tej kwestii mi pomoże.
Pozdrawiam.

Wystarczy jedno źródło napięcia przemiennego, by móc ustalić konfigurację uzwojeń. No i lupa do sprawdzenia obecności szczeliny. A dane to raczej gru,ma {zielone to daleka komuna}

[Olkus]

Po wielkości (przekrój rdzenia) można oszacować moc a co za tym idzie określić przybliżoną rezystancja uzwojenia pierwotnego.

Pozdrawiam,
A.

[Romekd]

Czołem.

Po wielkości (przekrój rdzenia) można oszacować moc a co za tym idzie określić przybliżoną rezystancja uzwojenia pierwotnego.

Pozdrawiam,
A.

Ten sposób może spowodować wyciągnięcie błędnych wniosków, gdyż różne rezystancje mogą wynikać z zastosowania drutów nawojowych o różnym polu przekroju (druty poszczególnych uzwojeń mogą mieć różną średnicę, gdyż wyjścia uzwojeń wtórnych mogą mieć różną dopuszczalną obciążalność prądową...). Myślę że lepszym rozwiązaniem byłoby przyłożenie niewielkiego napięcia zmiennego do jednego z uzwojeń i pomierzenie przekładni między uzwojeniami przez porównanie wartości napięć na pozostałych wyprowadzeniach uzwojeń transformatora. Dopiero połączenie informacji o opornościach uzwojeń i przekładni między nimi może pomóc znaleźć uzwojenie pierwotne i uzwojenia wtórne...

Pozdrawiam
Romek

[Marek7HBV]

Przydaje się też nawinięcie uzwojenia pomocniczego {10 zw} i dokonanie na nim pomiaru,pozwalającego określić pozostałe uzwojenia {o których przez impregnacje farbą nic nie wiemy}.A potem ewentualnie pomiar prądu jałowego,lub określenie indukcyjności metodą techniczną.W sumie z godzina roboty,by odzyskać {utylizować?} zielony transformator.

[Romekd]

Dzień dobry.

Przydaje się też nawinięcie uzwojenia pomocniczego {10 zw} i dokonanie na nim pomiaru,pozwalającego określić pozostałe uzwojenia {o których przez impregnacje farbą nic nie wiemy}.A potem ewentualnie pomiar prądu jałowego,lub określenie indukcyjności metodą techniczną.W sumie z godzina roboty,by odzyskać {utylizować?} zielony transformator.

Kolego Marku, w przypadku tego transformatora będzie to bardzo trudne, gdyż został on zabezpieczony (pewnie przez zanurzenie) jakąś twardą "impregnującą" powłoką, która wypełniła wszystkie przestrzenie, przez co nawinięcie dodatkowego uzwojenia może być nawet niemożliwe. Dodatkowo powłoka ta nie pozwala obejrzeć jak grubym drutem nawinięte są poszczególne sekcje transformatora Stanowi ona dobre zabezpieczenie przed warunkami zewnętrznymi i pewnie zapewnia bezgłośną pracę, ale utrudnia identyfikację podzespołu. Tego typu transformatorów Związek Radziecki produkował dość dużo i raczej do zastosowań bardziej profesjonalnych, więc znalezienie jego parametrów jest kłopotliwe. Dysponując odpowiednim sprzętem można pomierzyć indukcyjności uzwojeń, co pozwoli określić przekładnię zwojową, a znając rezystancję można również orientacyjnie poznać średnice drutów nawojowych i znowu mniej więcej odszukać uzwojenie pierwotne i uzwojenia wtórne. Następnie metodą techniczną zdjąć charakterystykę prądu w funkcji napięcia dla uzwojenia mającego najwięcej zwojów, co powinno dać odpowiedź jakie są dopuszczalne napięcia pracy uzwojeń (dla jeszcze nienasycającego się rdzenia) i do czego można ten element wykorzystać.

Pozdrawiam
Romek

[Marek7HBV]

W zasadzie duża ilość wyprowadzeń sugeruje bardzo wyspecjalizowane zastosowanie,a więc małą przydatność do ogólnie budowanych konstrukcji {niech nikogo nie myli pozorny wybór możliwych napięć} i rozpracowanie tego transformatora można potraktować jako ćwiczenie {lub rozrywkę }.

[Valdi5]

Przydaje się też nawinięcie uzwojenia pomocniczego {10 zw} i dokonanie na nim pomiaru,pozwalającego określić pozostałe uzwojenia {o których przez impregnacje farbą nic nie wiemy}.A potem ewentualnie pomiar prądu jałowego,lub określenie indukcyjności metodą techniczną.W sumie z godzina roboty,by odzyskać {utylizować?} zielony transformator.

Po pierwsze trafo jest zalane i nie da się nic nawinąć.

Po dalsze , gdybym to ja robił,
to pierwsze , przy pomocy omomierza narysować rysunek uzwojeń, które są połączone, które nie.
następnie do uzwojenia o najniższych ohmach (najgrubszy drut) podłączyć z innego trafa napięcie np: 4V można przez opornik.
pomierzyć napięcia na pozostałych uzwojeniach.
Wyszukać , oszacować które może być uzwojeniem pierwotnym, i podłączyć do niego 230V tak aby napięcia na pozostałych były rozsądne ( 4V, 6,3V 12V , jakieś 230V a może 300V. Bez obciążenia to one będą wyższe nie 6,3V ale może 7V .

Potem podłaczyć do właściwego uzwojenia 230V i sprawdzić prąd jałowy, oraz jak bardzo będzie się nagrzewał.

Tyle w temacie.

[czyt]

No jasne, bardzo dobry opis postępowania. ALe:

Tr, może być nie sieciowy, a np wojskowy(wykonanie sugeruje), albo na 110V, na zupełnie inne napięcie do samolotu, radiostacji, tajnego projektu zagłuszania Us-ów, albo PerpetumMobile : D :. Jak sobie poradzić: poszukać na Forach rosyjskich. Nie gryzą, a zdjęcie, może dać szybki odzew z informacją i kartą katalogową. W erze daru języków Gógle, gramtyka i alfawit, nie stanowi , chyba przeszkody.

[ballasttube]

"C" zwykle oznacza "Sjetewoj", czyli "Sieciowy",ale tu nie musi to być prawdziwe.
Też mam kilka takich, malutkich w moim przypadku, zielonych pozalewanych cudaczków:-)
z którymi nie bardzo wiadomo,co zrobić.O ile pamiętam bardzo dawne dzieje,tj.lata
wczesne siedemdziesiąte,to takie transformatorki bywały w sprzętach nie-cywilnych,
także - u nas.Także w nie lubiących słonej wody:-) ani jej mgiełki.
Moje kiedyś kupiłem za tzw. "psi grosz" na wiadomych aukcjach.
Niepokoi mnie ten zapis wielocyfrowy i "B" na końcu.Chyba, że z przecinkami to należy
czytać,bo chyba kilowoltów tam nie ma? "B" to oznacza po rosyjsku "Wolty".
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek

[Thereminator]

Tu jeden z kolegów zastosował podobny wizualnie transformator: https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=111651