Renowacja chassis

[tszczesn]

chassis.jpeg

Weźcie i poratujcie - jest sobie chassis w stanie jak widać - rdzy dużo, trzeba odświeżyć. Widoczny na fotce kondensator jest przynitowany małymi pełno-rurkowymi nitami. I teraz co zrobić - usunąć kondensator porządnie oczyścić i pomalować blachę, czy zostawić go jak jest i czyścić razem z nim . W tym drugim przypadku nie uzyskać się tak dobrego i trwałego zabezpieczenia blachy, ale za to zostaną oryginalne nity. A to ważne jest, bo dziś nic nawet podobnego nie znajdę... I co lepsze?

[ed_net]

Witam
Raz dałem chassis do warsztatu galwanizerskiego , gdzie dokonali piaskowania i nałożyli nową powłokę cynkową .
Efekt niby był , ale wżery pozostały widoczne .
Od tego czasu starałem się doprowadzać chassis do jakiegoś wyglądu poprzez ręczne usuwanie rdzy materiałami ściernymi i ewentualnie Dremelem , a następnie po odtłuszczeniu malowałem Cynkiem lub Alu w aerozolu . Te powłoki w sporym stopniu wyrównują nierówności , tylko mają trochę oporności co trzeba uwzględnić przy montażu śrubek lub nitów do chassis , Na to jest metoda naklejenia przed malowaniem małych krążków z papieru samoprzylepnego na miejsca gdzie będzie wstawiona śrubka lub nit.
Metoda ręcznego czyszczenia pozwala na usunięcie ewentualnych wżerów , co nie bardzo wychodzi przy piaskowaniu .
W pokazanym przypadku ja bym jednak optował za ręczną robotą bez zdejmowania kondensatora .
Pozdrawiam Edward.

[ECC83]

Można spróbować piaskowanie i galwanizację, ale będą widoczne wyraźnie te wżery moim zdaniem.
Raczej nie zdejmowałbym tego i mechanicznie ręcznie oczyścić.

[tszczesn]

Z samym czyszczeniem sobie poradzę. Dylemat polega na tym, czy zrobić dobrze i trwale poświęcając oryginalne nity, czy gorzej ale zachowując więcej oryginału.

[disaster]

Zostawisz korozję pod tym kondensatorem to ona do Ciebie wróci w najmniej spodziewanym momencie.

Wyczyścić do gołego.

[faktus]

Witam.
Ja usunąłbym ten kondensator poświęcając nity rurkowe. Pozostawiona pod kondensatorem rdza może zniszczyć jego obudowę wtedy i tak będzie trzeba go zdemontować do wymiany, lub naprawy.
Pozdrawiam.

[kubafant]

Tomek, jeśli sporządzisz zwymiarowany rysunek tych nitów to Ci takie zrobię

Popieram opcję gruntownego czyszczenia i ponownego zabezpieczenia blachy.

[tszczesn]

Będę się musiał poważnie zastanowić. Zwłaszcza, że analogiczne nity są użyte w i tym kawałku chassis, gdzie problem jest taki sam.

[staszeks]

Udaje się wybić rdzeń z nitów zrywalnych i pozostaje sama aluminiowa rurka, którą można wykorzystać.
Pozostaje tylko dobrać wielkość.

[tszczesn]

To nie są nity zrywalne. To taka kombinacja nitu pełnego z rurkowym końcem, mosiężne. Zresztą malutkie.

[staszeks]

A tu:
http://metalnit.pl/nity/

[staszeks]

albo tu:
https://www.nirostal.pl/pl_nity-drazone ... m,306.html

[tszczesn]

No więc zdecydowałem się na demontaż kondensatora. Wykazywał on upływność ponad 100mA przy 180V, trochę dużo Bez demontażu zapewne bym ułamał uszka do mocowana przy jego rozbiórce. W każdym razie po wygotowaniu w parafinie upływ jest mniejszy od 1µA przy 300V. Blacha oddana do piaskowania i lakierowania, wżerów było dużo i były głębokie, dodatkowo zakamarki przy tulejach z gwintem też z rdzą - trudne do skutecznego oczyszczenia ręcznego. Miejmy nadzieję, że fachowcy dobrze się spiszą

Tomek, jeśli sporządzisz zwymiarowany rysunek tych nitów to Ci takie zrobię

Zmierzyłem co się dało. Wymiar d=23.6mm, wymiar k=1.1mm, wymiar d3 = 1.95mm Grubość łączonych elementów - 1.8mm. Generalnie wychodzi, że to nit drążony mosiężny DIN7338B rozmiar 2 (złośliwie w handlu występują od wielkości 3, do tego mają cieńszy łeb).

[kubafant]

Podane przez Ciebie wymiary są niekompletne i chyba coś nie gra z wymiarem "d" (w ogóle nie ma takiego na rysunku, ale zakładam, że chodzi o średnicę zewnętrzną łba. Wiem, że nie wszystko możesz zmierzyć, ale ja ostatecznie będę musiał przyjąć jakieś konkretne liczby jak stanę przy tokarce, a Tobie mimo wszystko łatwiej je oszacować niż dla mnie

Potrzebne są wymiary /numeracja wg rysunku/:
d2 - ?
k - 1,1 mm
d1/d3 - 1,95 mm
d4 - ? (od razu mówię, że do wyboru są 1,0 oraz 1,6, gdyż takimi nawiertakami dysponuję - sugerowałbym 1,0, bo przy 1,6 grubość ścianek wyniosłaby zaledwie 0,2 mm)
l - ?
t - ?
Oraz ile sztuk jest potrzebnych.

Pozdrawiam!
Jakub

[tszczesn]

d2 oczywiście jest 3.6mm - nie zauważyłem, że znaki mi się zamieniły miejscami.
Co do l i t to nie wiem, brak doświadczenia w nitowaniu. Grubość detali to łącznie 1.5mm, więc wydaje mi się, że l=2.5 do 3mm będzie dobre i t 1 do 1.5mm (tak aby wysokość pełnej części nitu nie była większa od tych 1.5mm. Co do średnicy d4 - może być 1.0, mam nadzieję, że ścianki nie będą za grube aby się ładnie roznitować.
Potrzeba koniecznie 2, plus ewentualnie jakiś zapas, więc trzy lub więcej.