Czołgiem,
Grzebiąc przy swoim wzmacniaczu, zastanawia mnie takie rozwiązanie:
https://www.angelfire.com/sd/paulkemble/sound8l.html
Chodzi o rodzaj ogranicznika, który zapobiega pełnemu wyłączaniu się tranzystorów końcowych.
Tutaj są diody germanowe. Na nowoczesnych diodach schottkiego, działało by to jeszcze lepiej.
Czy jakieś inne firmy stosowały take albo podobne rozwiązania? Dlaczego nie jest to stosowane powszechnie, możne chodzi o patenty?
Pozdrawiam,
-Nieliniowy
Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Nieliniowy
- 125...249 postów
- Posty: 226
- Rejestracja: czw, 14 maja 2020, 00:15
- Lokalizacja: Silicon Forest
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2536
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
Patentów na "no switching class B" było wiele, sporo jest opisanych w książce D. Selfa chociażby. Żaden z nich nie okazał się warty zachodu tak naprawdę.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
A czy powyższy nie jest najzwyklejszym oszustwem? "Klasa B" zostaje przeniesiona z tranzystorów końcowych na diody, a przełączanie wsio że zostaje.
Re: Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
Czołem.
Podobne rozwiązania widywałem wielokrotnie, w starych naprawianych sprzętach tranzystorowych. Jedno z nich wydało mi się wręcz kuriozalne, gdyż firma (bardzo zacna i większości elektroników znana...) w obwodach baz tranzystorów wyjściowych nie zastosowała rezystorów przyspieszających ich wyłączanie (włączonych między bazami lub bazami i emiterami tranzystorów), a zamiast nich wstawiła (od strony druku, przyklejone do płytki kruszącym się ze starości klejem, przypominającym butapren) rezystory wymuszające przepływ niewielkiego prądu przez oba tranzystory mocy, w każdych warunkach ich wysterowania. Zdziwiłem się, że tranzystory mocy nie uległy uszkodzeniu, ale pewnie uratowało je ich wyjątkowo słabe wzmocnienie prądowe. To był jakiś wzmacniacz lub amplituner z lat 70.; nie pamiętam już czy firmy Sansui, Marantz, czy Kenwood...
Pozdrawiam
Romek
Pozwoliłem sobie zmienić schemat na bardziej czytelny (bez powiększania).Nieliniowy pisze: ↑pn, 21 lutego 2022, 04:54 Grzebiąc przy swoim wzmacniaczu, zastanawia mnie takie rozwiązanie:
https://www.angelfire.com/sd/paulkemble/sound8l.html
Chodzi o rodzaj ogranicznika, który zapobiega pełnemu wyłączaniu się tranzystorów końcowych.
Tutaj są diody germanowe. Na nowoczesnych diodach schottkiego, działało by to jeszcze lepiej.
Czy jakieś inne firmy stosowały take albo podobne rozwiązania? Dlaczego nie jest to stosowane powszechnie, możne chodzi o patenty?
Podobne rozwiązania widywałem wielokrotnie, w starych naprawianych sprzętach tranzystorowych. Jedno z nich wydało mi się wręcz kuriozalne, gdyż firma (bardzo zacna i większości elektroników znana...) w obwodach baz tranzystorów wyjściowych nie zastosowała rezystorów przyspieszających ich wyłączanie (włączonych między bazami lub bazami i emiterami tranzystorów), a zamiast nich wstawiła (od strony druku, przyklejone do płytki kruszącym się ze starości klejem, przypominającym butapren) rezystory wymuszające przepływ niewielkiego prądu przez oba tranzystory mocy, w każdych warunkach ich wysterowania. Zdziwiłem się, że tranzystory mocy nie uległy uszkodzeniu, ale pewnie uratowało je ich wyjątkowo słabe wzmocnienie prądowe. To był jakiś wzmacniacz lub amplituner z lat 70.; nie pamiętam już czy firmy Sansui, Marantz, czy Kenwood...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
Czołem.
Zastanawiam się czy rozwiązanie stosowane przez japońską firmę PIONEER w większości, jeśli nie we wszystkich swoich wzmacniaczach i amplitunerach opracowanych w latach 80. i z początku lat 90. zeszłego wieku również nie zapewnia podtrzymania przepływu prądu w niewysterowanych w danym momencie tranzystorach stopnia wyjściowego. Pioneer stosował w tych obwodach opracowany przez siebie układ scalony typu PA0016, którego dokładnej budowy wewnętrznej nigdy nie opisał w żadnej nocie katalogowej (chyba zresztą nigdy taka nie powstała). Układ zapewniał właściwą polaryzację tranzystorów wyjściowych i sterujących, ustalając w sposób automatyczny poziom prądu spoczynkowego tranzystorów mocy (nie było potrzeby przeprowadzania żadnych jego regulacji, a prąd ten nie zmieniał się przy zmianach temperatury tranzystorów wyjściowych). Układ występuje w moim wzmacniaczu warsztatowym PIONEER A-717 i amplitunerze SX-777, ale widywałem go w produkowanych dużo wcześniej i później wzmacniaczach i amplitunerach. Dla PA0016 nie miała znaczenia liczba tranzystorów w połączeniu Darlingtona, mogły być dwa lub trzy, a układ i tak zapewniał ten sam prąd elementów wyjściowych, przez ustalenie na rezystorach emiterowych tego samego poziomu spadku napięcia dla niewysterowanego wzmacniacza, wynoszącego dokładnie 24 mV. Poniżej schemat fragmentu stopnia wyjściowego mojego wzmacniacza. Układ od strony wejścia współpracuje z tranzystorowymi źródłami prądowymi, sprzęgniętymi z tranzystorami stopnia napięciowego.
Poniżej schemat stopnia mocy mojego amplitunera o symbolu SX-777, w który użyto tego samego układu scalonego i mniejszej liczby tranzystorów w połączeniu Darlingtona.
I schemat jeszcze innego wzmacniacza Pioneer, w którym również zastosowano PA0016.
Użytkownicy z Forum "Elektroda" próbowali zastąpić układ tanim zamiennikiem z elementami dyskretnymi, ale bez większego powodzenia. Poniżej schemat "zamiennika" i link do dyskusji na "Elektrodzie".
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3476151.html
W wolnej chwili spróbuję sprawdzić czy w aplikacji z układem PA0016 dochodzi przy pełnym wysterowaniu wzmacniacza do naprzemiennego zaniku przepływu prądu tranzystorów końcowych.
Pozdrawiam
Romek
Zastanawiam się czy rozwiązanie stosowane przez japońską firmę PIONEER w większości, jeśli nie we wszystkich swoich wzmacniaczach i amplitunerach opracowanych w latach 80. i z początku lat 90. zeszłego wieku również nie zapewnia podtrzymania przepływu prądu w niewysterowanych w danym momencie tranzystorach stopnia wyjściowego. Pioneer stosował w tych obwodach opracowany przez siebie układ scalony typu PA0016, którego dokładnej budowy wewnętrznej nigdy nie opisał w żadnej nocie katalogowej (chyba zresztą nigdy taka nie powstała). Układ zapewniał właściwą polaryzację tranzystorów wyjściowych i sterujących, ustalając w sposób automatyczny poziom prądu spoczynkowego tranzystorów mocy (nie było potrzeby przeprowadzania żadnych jego regulacji, a prąd ten nie zmieniał się przy zmianach temperatury tranzystorów wyjściowych). Układ występuje w moim wzmacniaczu warsztatowym PIONEER A-717 i amplitunerze SX-777, ale widywałem go w produkowanych dużo wcześniej i później wzmacniaczach i amplitunerach. Dla PA0016 nie miała znaczenia liczba tranzystorów w połączeniu Darlingtona, mogły być dwa lub trzy, a układ i tak zapewniał ten sam prąd elementów wyjściowych, przez ustalenie na rezystorach emiterowych tego samego poziomu spadku napięcia dla niewysterowanego wzmacniacza, wynoszącego dokładnie 24 mV. Poniżej schemat fragmentu stopnia wyjściowego mojego wzmacniacza. Układ od strony wejścia współpracuje z tranzystorowymi źródłami prądowymi, sprzęgniętymi z tranzystorami stopnia napięciowego.
Poniżej schemat stopnia mocy mojego amplitunera o symbolu SX-777, w który użyto tego samego układu scalonego i mniejszej liczby tranzystorów w połączeniu Darlingtona.
I schemat jeszcze innego wzmacniacza Pioneer, w którym również zastosowano PA0016.
Użytkownicy z Forum "Elektroda" próbowali zastąpić układ tanim zamiennikiem z elementami dyskretnymi, ale bez większego powodzenia. Poniżej schemat "zamiennika" i link do dyskusji na "Elektrodzie".
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3476151.html
W wolnej chwili spróbuję sprawdzić czy w aplikacji z układem PA0016 dochodzi przy pełnym wysterowaniu wzmacniacza do naprzemiennego zaniku przepływu prądu tranzystorów końcowych.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Ciekawe rozwiązanie w Technics SU-V6, SE-A7
Jak wrócę do Revoxa B251 to będę chyba już nudny w jego temacie.Nieliniowy pisze: ↑pn, 21 lutego 2022, 04:54
Czy jakieś inne firmy stosowały take albo podobne rozwiązania? Dlaczego nie jest to stosowane powszechnie, możne chodzi o patenty?
viewtopic.php?p=388743#p388743
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl