PFL-23-naprawa

Woltomierze, mierniki uniwersalne, itp.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Ostatnio kupiłem na giełdzie w Pruszczu Gdańskim 2 mierniki częstotliwości Zopan PFL-23 i jest z nimi problem.
Jeden działa "prawie" normalnie- znaczy nie świeci ostatnia NIXIE, są to LC-531 Dolamu, reszta lamp świeci jak nowe.
Podejrzewam, że miernik "zaliczył glebę", lampa jest rozszczelniona. Początkowo podejrzewałem układ 74141, był kiedyś wymieniany, wlutowałem podstawkę precyzyjną...było dłubania i "łatania ścieżek również :evil:
Oczywiście "legendarne" filtry SILESIA miały zwarcie pomiędzy wszystkimi wyprowadzeniami, wyciąłem w cholerę i mierniki ruszyły.
Trafił mi się kompletnie rozwalony Ph-metr Meratronika z tym miernikiem tablicowym na NIXIE, miernik miał 4 sztuki lamp Z5730M...jedną nieopatrznie potłukłem, jedna wyszła i działa, reszta siedzi w płytce(w poniedziałek dojdzie zamówiona rozlutownica).
Myślałem, żeby wstawić Z5730M w miejsce LC-531, lampy nie są lutowane w płytę, mają długie wyprowadzenia, lutowane od spodu płytki.
Lampa jest trochę niższa i ma inny pinout, rozstaw pinów i parametry identyczne.
Podkleję Z5730M przy pomocy klejarki, podrutuję jak należy(tam wszystko jest opisane na PCB), wstawię K155ID1 w podstawkę i chyba będzie OK.
Drugi miernik ma wszystkie NIXIE sprawne, za to głupieje logika.
Po włączeniu wyświetla zawsze tą samą kombinację cyfr, dodatkowo zapala w 2 lampach wszystkie katody, po wyjęciu i ponownym włożeniu bezpiecznika linii +5V, ten efekt zanika i cyfry świecą pojedynczo, nie wszystkie katody na raz.
Miernik nie generuje sygnału wzorcowego, sprawdzałem oscyloskopem- w sprawnym jest prostokąt, w zepsutym nic nie ma.
Podejrzewam, że rozleciał się kwarc- mierniki dostały na pewno o glebę czy z buta i na beton :evil:
Nie da się zerować miernika, podejrzane BSXP87 i już kupione 2N2369, 10 sztuk, kwarce 10MHz też kupione.
Trochę TTL-i tam zastosowanych dostałem NOS-y gratis od użytkownika Elektrody, zresztą istnieje wersja LS i jest to osiągalne bez problemu.
74141 mam białoruskie współczesne.
W sprawnym mierniku jest obluzowany potencjometr czasu odczytu, urwało się doprowadzenie w płytce i czeka mnie rozbiórka połowy miernika :evil:
W miernikach gniazda BNC potraktowałem szczotką drucianą na Dremelu- całe czarne były.
Same mierniki raczej czyste- nie z chlewa czy złomu
Jeszcze zagadnienie czy wymieniać elektrolity w części logicznej....jednak nie "Cheng" czy inny "LEAGUER" ,tylko coś porządnego- to sprzęt profesjonalny jest, nie radio Taraban.
Prośbę o pomoc kieruję PRZEDE WSZYSTKIM do użytkownika zjawisko...kiedyś pomógł mi przy wstrętnym, LED-owym PFL-28, tamten pogoniłem na Allegro.
Tych nie mam zamiaru się pozbywać, można chiński preskaler kupić czy nawet zrobić(są nawet kity) i będą pomocne, będą na 100% ozdobą warsztatu :D
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5421
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: AZ12 »

Witam

W przypadku upadku przyrządu całkiem możliwe jest pęknięcie cienkiej płytki rezonatora kwarcowego. Można wylutować podstawkę i wstawić współczesny rezonator w mniejszej obudowie.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Co do kwarcu- te są już kupione i pewnie w połowie tygodnia dojdą.
Problem jest taki, że miernik powinien działać na zewnętrznym wzorcu- podałem sygnał wzorca z działającego miernika i d..a :evil: , układ zerowania pierwszym podejrzanym
ZOPAN_PFL-23.pdf
(2.33 MiB) Pobrany 85 razy
Tu jest taki sobie multiwibrator
reset.jpg
Mam podejrzenie, że tam coś jest uwalone- prawdopodobnie żywot zakończył , jeden lub oba BSXP87, może inny element.
Mam oczywiście multimetr, oscyloskop i generator w.cz.....przez czasy pandemii trochę sprzętu kupiłem :lol:
Kupiłem sobie(na raty-po cholerę kasę topić, 3x166zł 0% RRSO), rozlutownicę ZD0915- jutro dojdzie.
To są takie "fajne" płytki :evil: - rusz tylko, to się ścieżki odkleją :evil:
A byle czego tam nie wstawisz- jakby byle jaki tranzystor pasował, to nie kupowałbym pozłacanych, wojskowych 2N2369 tylko wstawił chińskie "plastiki" TO-92.
Robiłeś kiedyś te polskie mierniki?
Ja jednego PFL-28A uruchomiłem , powiem, że to jest wstrętna robota, laminat jest fatalny, druk jest dwuwarstwowy , wylutować coś bez nerwów i wypitego browara PO ROBOCIE jest bardzo trudno.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Olkus »

Schemat tego multiwibratora jest fatalnej jakości, prawie nic po powiększeniu nie widać :cry: :roll:
BSX-y można jeszcze kupić, lub zamienniki więc jeśli są do wymiany to nie powinno być dużych problemów.
Płytki są zapewne z laminatu papierowego, takiego jak w radyjkach Unitry, to wyjatkowy badziew, ścieżki odchodzą i trzeba drutem sztukować.
Jak będziesz wymieniał kondensatory to rzeczywiście nie kupuj chińskiego szajsu typu Chang, Jamicon itd., potem puchnie i są znów problemy i trzeba dwa razy płacić i dokładać sobie roboty.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Masz w załączniku oryginalną dokumentację ZOPAN-u.
BSXP87....kupiłem 2N2369, to się wymieni, 2,80zł za sztukę wyszły z przesyłką.
Płytki....zniszczyłem jedną NIXIE Z5730m i wystarczy....została zakupiona rozlutownica ZD-915 i jutro będzie u mnie.
Po wylutowaniu, ZAWSZE wstawiam podstawkę precyzyjną- nie będę drutował ścieżek w razie "W". Robię tak w każdym urządzeniu- nieważne czy fabrycznym czy DIY.
Kondensatory....Cheng stosuję w "zwykłych" zastosowaniach, zielone kładę do zasilaczy TV LCD i jeszcze żaden z tych odbiorników nie padł a najstarszy pracuje od lata 2017 roku i to mocno eksploatowany, Jamicon to nie szajs, może podróbki kupiłeś?
Poza tym są układy, gdzie ma być LOW ESR i na 105 stopni, w lampowych układach też lepiej zielone stosować, są lepszej jakości.
Co do elektrolitów, prawdziwa "eksplozja" śmieci to początek millenium, teraz masz wybór. Pamiętam wybuchające zasilacze ATX i pełne śmietniki płyt głównych ATX(o dziwo problem nie dotyczył płyt komputerów biznesowych, mam komputer Fujitsu-Siemens z 2001 roku i nic tam nie spuchło, psuł się konsumencki szmelc).
Jak będzie któryś elektrolit walnięty...trudno, jestem "spłukany", będzie "Cheng" zielony, to nie TV, tu nie ma szpilek napięcia, wszystko raczej pracuje w dobrych warunkach(puchną głównie przegrzane kondensatory w układach impulsowych).
Tych metalowych puszek ruszać nie będę- za ładne są, zresztą można je uformować w przeciwieństwie do nowszych niebieskich, zielonych i szarych ELWA do druku.
Kwarce też do mnie dojdą i w tym niesprawnym mierniku wymienię, choć podejrzewam również BSXP87 lub UCY7400.
NIXIE podstawię w sprawnym mierniku Z5730M- to ma działać, nie będzie tego oceniać komisja inżynierów na uczelni technicznej, za PRL-u też wstawiało się byle co....bo nic nie było, zwłaszcza w stanie wojennym(dzieci się za to rodziły, mimo biedy- ja też w tych czasach się urodziłem, w 1983 roku w marcu :D )
Mam jeszcze trzy inne roboty: PC z terminala do retro gier pod Windows 98SE i DOS, stację pogodową na VFD i ESP8266 i to cholerne, szafkowe radio z DDR-u.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Olkus »

Mimo tego czasem się zdarzy, że trzeba sobie drutem pomagać przy naprawie, bo ścieżka odleci :roll:
Ja Chengów w ogóle nie kupuję, kupiłem raz i nowe poszły do kosza, niska pojemność oraz ESR kilkadziesiąt omów :shock: :shock:
Leaguery czy Jamicony idealne są do radyjek na baterie, ale do porządnych urządzeń czy projektów DIY nigdy tego dziadostwa bym nie wstawił, chyba, że w jakimś układzie eksperymentalnym zrobionym na szybko, to tak.
Jamicon to niestety szajs, kiedyś (25lat temu) to były to dobre kondensatory, odkąd ma to Yageo są do niczego, sam to doświadczyłem, a i koledzy z elektrody o tym pisali.
Staram się nie kupować tych najtańszych jak Jamicon, wolę dopłacić kilka groszy do Samwhy czy kilkadziesiąt do Panasonica, Rubycona itd., niż potem znów wymieniać.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dziś doszła rozlutownica ZD-915....rozbiórka starych urządzeń to bajka, ścieżki nie ulegają uszkodzeniu.
Wylutowałem resztę NIXIE ze starego miernika Ph, wylutowałem część TTL-i(w tym wszystkie 4 sztuki 74141, za drogie to trochę jest żeby wyrzucać :evil:
Odzyskałem kupę metalowych tranzystorów z pozłacanymi nóżkami- niestety jutro będę robił precyzyjne prace. będę wymieniał pastę termoprzewodzącą pod radiatorami procesora i chipsetu terminala Fujitsu-Siemens Futro S400 i nie może być na stole żadnych kawałków cyny, drutów i śmieci, cały stół i podkładka silikonowa zostały umyte.
Jutro znowu trochę elementów odzyskam, dojdą też kwarce 10Mhz i tranzystory 2N2369- mogę robić na spokojnie, nie mam teraz tych nerwów w domu. :D
NIXIE posprawdzałem 150V przez rezystor 2,2k i są w 100% sprawne :D ....podmienię za tą uwaloną LC-531(trzeba podrutować ale to pikuś)
Co do kondensatorów Cheng- mierzyłem kilkadziesiąt razy ESR i jest OK- może mam lepsze źródło albo ktoś stare leżaki kupuje i potem są cyrki.
Ja to biorę od sprzedawcy z Allegro, z Nowego Targu i jeszcze nie było wadliwych, z AVT raz szajs kupiłem....poczytajcie na Elektrodzie(dobre elementy idą w KIT-y a śmieci i odrzuty do ich sklepu :evil: ).
Są gorsze śmieci niż Cheng, choćby pamiętne KZG, które były przyczyną psucia się tunerów Nbox lata temu.
Wyluty czasem stosuję ale mierzę ESR chińskim testerem- coś "nie halo" i od razu do śmieci.
Kiedyś pozyskałem kilka reklamówek kondensatorów z serwisu elektronicznego, kupowałem też w Bydgoszczy "złom elektroniczny", po 5zł za 1kg- nie było większych problemów.
Kondensatory ELWA, zwłaszcza o większych pojemnościach trafiają się mi "puste" alko ESR kilkanaście omów, z małymi jeszcze ujdzie- psują się te w układach korekcji dźwięku, pracując w stanie beznapięciowym(stąd nienaturalne brzmienie polskich wzmacniaczy- lepiej MKT pozakładać, tam nie powinno być elektrolitów :!: )
Na razie dam sobie spokój z elektrolitami, skupię się na tym żeby mierniki normalnie zliczały, dały się zerować i żeby wszystkie lampy świeciły.
Mam rozlutownicę i nie poniszczę płytek....jak ktoś lutuje lutownicą transformatorową, to nic dziwnego, że wszystko potem odpada, ja lutuję stacją na groty T-12 na 350 stopniach i nic nie odpada.
Jak na mierniki właściwie ze złomowiska, to i tak mały nakład pracy i pieniędzy a miernik częstotliwości na NIXIE coraz trudniej kupić w "normalnej" cenie.
Awatar użytkownika
Locutus
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2374
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Locutus »

Szrot majster pisze: pn, 21 lutego 2022, 21:30 Mam rozlutownicę i nie poniszczę płytek....jak ktoś lutuje lutownicą transformatorową, to nic dziwnego, że wszystko potem odpada, ja lutuję stacją na groty T-12 na 350 stopniach i nic nie odpada.

Z tego co pamietam, płytki w PFL-23 sa dwustronne ale przejścia między warstwami są bez przelotek.
Znacząco utrudnia to przepływ ciepla to przeciwległej warstwy i nawet rozlutownicą łatwo uszkodzić ogrzewany punkt lutowniczy.

100% pewny spodób demontażu bez uszkodzeń to wycięcie elementu i wylutowanie pojedynczych 'kikutów' grzejąc je bezpośrednio.
Później taśma rozlutownicza do wyczyszczenia ścieżek i lutowanie nowego elementu.
Wychodzi jak fabryka....
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Locutus pisze: pn, 21 lutego 2022, 22:34
Szrot majster pisze: pn, 21 lutego 2022, 21:30 Mam rozlutownicę i nie poniszczę płytek....jak ktoś lutuje lutownicą transformatorową, to nic dziwnego, że wszystko potem odpada, ja lutuję stacją na groty T-12 na 350 stopniach i nic nie odpada.

Z tego co pamietam, płytki w PFL-23 sa dwustronne ale przejścia między warstwami są bez przelotek.
Znacząco utrudnia to przepływ ciepla to przeciwległej warstwy i nawet rozlutownicą łatwo uszkodzić ogrzewany punkt lutowniczy.

100% pewny spodób demontażu bez uszkodzeń to wycięcie elementu i wylutowanie pojedynczych 'kikutów' grzejąc je bezpośrednio.
Później taśma rozlutownicza do wyczyszczenia ścieżek i lutowanie nowego elementu.
Wychodzi jak fabryka....
Witam!
Rozebrałem dziś Meratronik V628 przy pomocy rozlutownicy- nic nie odpadło, tam też nie ma przelotek.
U mnie dwustronna jest płytka z 74141 i NIXIE i płyta główna
W Meratronikach raczej wszystko jest dwustronne.
Zresztą ZAWSZE wstawiam podstawki- nieważne czy radio czy miernik
A co do uszkodzeń- od czego jest srebrzanka....mózgu też trzeba używać :D
Awatar użytkownika
Locutus
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2374
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Locutus »

Szrot majster pisze: pn, 21 lutego 2022, 22:54 Zresztą ZAWSZE wstawiam podstawki- nieważne czy radio czy miernik
Co kraj to obyczaj.
Szrot majster pisze: pn, 21 lutego 2022, 22:54 A co do uszkodzeń- od czego jest srebrzanka....mózgu też trzeba używać :D
Jak już się doprowadziło do uszkodzeń to już pozostaje tylko używanie rąk :lol:
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Olkus »

Co do kondensatorów Cheng- mierzyłem kilkadziesiąt razy ESR i jest OK- może mam lepsze źródło albo ktoś stare leżaki kupuje i potem są cyrki.
Ja to biorę od sprzedawcy z Allegro, z Nowego Targu i jeszcze nie było wadliwych, z AVT raz szajs kupiłem....poczytajcie na Elektrodzie(dobre elementy idą w KIT-y a śmieci i odrzuty do ich sklepu :evil: ).
Są gorsze śmieci niż Cheng, choćby pamiętne KZG, które były przyczyną psucia się tunerów Nbox lata temu.
Wyluty czasem stosuję ale mierzę ESR chińskim testerem- coś "nie halo" i od razu do śmieci.
Kiedyś pozyskałem kilka reklamówek kondensatorów z serwisu elektronicznego, kupowałem też w Bydgoszczy "złom elektroniczny", po 5zł za 1kg- nie było większych problemów.
Kondensatory ELWA, zwłaszcza o większych pojemnościach trafiają się mi "puste" alko ESR kilkanaście omów, z małymi jeszcze ujdzie- psują się te w układach korekcji dźwięku, pracując w stanie beznapięciowym(stąd nienaturalne brzmienie polskich wzmacniaczy- lepiej MKT pozakładać, tam nie powinno być elektrolitów :!: )
Nie wiem, może miałem jakieś wadliwe czy jakieś leżaki, bynajmniej więcej nie kupowałem, szkoda kasy jak dla mnie. Te moje też z allegro były.
Wolę trochę trochę dopłacić i mieć porządny kondensator, Chengów, Changów, Chengxów itd., czy czasem Jamiconów nawymieniałem w zasilaczach impulsowych, zwykle spuchnięte albo wylane. Nawet jeśli na mierniku były OK, to po mniej niż pół roku był znów kłopot. Potem jak widziałem taki tani chiński kondensator w naprawianym zasilaczu impulsowym to od razu wymieniałem, wolę zrobić raz a porządnie i nie musieć znów wymieniać.
Tych KZG akurat nie kojarzę.
Wylutów mam dwa kartony, zawsze mierzę i jeśli są OK to wstawiam, nie miałem potem negatywnych skutków.
Mam też pozostałości poprodukcyjne z zakładów RTV, tranzystory, rezystory, stabilizatory, kondensatory itd., to są porządne elementy i często zdarza mi się je stosować, niestety już mi się kończą.

A co do Elw, to ciekawe, zwykle właśnie większe pojemności są OK, a te małe do niczego. W szczególności te w dużych metalowych kubkach typu KEN i podobne są nie do zajechania :)

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dzisiaj podłubałem trochę w tym mierniku.
Wymieniłem kwarc, UCY7400(oczywiście w podstawce precyzyjnej) i BSXP87(akurat bez potrzeby- był sprawny).
Miernika dalej nie da się zerować i wyświetla bzdury ale ruszył generator częstotliwości wzorcowej, jest przebieg prostokątny na ekranie oscyloskopu(mam mały Hantek, dwukanałowy z multimetrem- taki dla robotyków).
Niestety mam tak gorąco w warsztacie, pogoda do tego i jeszcze tylko sprawdziłem T15 i T14, są sprawne i wlutowałem je spowrotem.
Zagłębiłem się w serwisówkę miernika i mam kolejne podejrzane scalaki w obwodzie sterowania bramki głównej, to układy IC42 i IC43(7472).
Nie miałem tych układów (pierwszy raz mam okazję naprawiać PRL-owskie układy logiczne :evil: ), tanie to było ale w hurcie....50 sztuk, jeszcze zostało kupione 50 sztuk 7400, zresztą coraz trudniej te scalaki kupić, teraz jest przekichane z 74141(tylko białoruskie były- udało mi się odzyskać 4 sprawne sztuki z miernika Meratronik, stara produkcja).
Układy kupiłem produkcji NRD- radzieckich nie będę kupował, nie z patriotyzmu a z tego, żeby nie rozbierać 100 razy tego miernika( ZSRR nigdy nie kupiło licencji na serię K155{TTL-e, odpowiedniki 74xxx}, były to fatalnej jakości, pirackie klony), u mnie siedzą 7472 produkcji Texas Instruments, ogólnie nie ma tam żadnego ruskiego scalaka.
Scalaki wyszły mnie po 0,54zł za 7472 i 0,84zł za 7400....jak za darmo :D
Mam problem czym zastąpić diody BAVP 717 alias BAP 717?
Czy podejdą zwykłe 1N4148, mam ich kilka tysięcy?
Tyle wykopałem
BN_81_3375_29_02.pdf
(2.97 MiB) Pobrany 69 razy
Mierniki przeszły no moje oko przez łapy uczniów technikum albo jakiegoś "trepa" z LWP(po wojskowym durniu nie raz robiłem i ciężko się to naprawia :evil: ), jest mocno pogrzebane w układzie.
Prawdopodobnie ktoś kiedyś uwalił celowo te scalaki, potem inny to robił, ciężko będzie to do kupy złożyć.
A tak nawiasem mówiąc: czy na Triodzie nie ma nikogo, kto te wynalazki Zopanu miał albo serwisował?
AdamC
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 106
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 22:37

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: AdamC »

Masz oscyloskop to sprawdź drogę impulsów z generatora wzorcowego ( przełącznik w trybie pomiaru generatora wewnętrznego, po prawej stronie wyświetlacza, z tyłu przyrządu na generator wewnętrzny ), czy wychodzą impulsy z przerzutnika na t12 do t15 sterowanie kasowaniem.
Takie pierdoły jak poprawność zasilania i ciągłość połączeń oczywiście sprawdziłeś.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: Szrot majster »

AdamC pisze: pn, 28 lutego 2022, 21:43 Masz oscyloskop to sprawdź drogę impulsów z generatora wzorcowego ( przełącznik w trybie pomiaru generatora wewnętrznego, po prawej stronie wyświetlacza, z tyłu przyrządu na generator wewnętrzny ), czy wychodzą impulsy z przerzutnika na t12 do t15 sterowanie kasowaniem.
Takie pierdoły jak poprawność zasilania i ciągłość połączeń oczywiście sprawdziłeś.
Witam!
A konkretnie o który przerzutnik chodzi?
Czy o IC42 i IC43?
Miernik wyświetla po włączeniu tą samą kombinację cyfr, zapala też w 2 NIXIE wszystkie katody(gasną one i pojawia się cyfra po wyjęciu i włożeniu bezpiecznika od +5V), czy może być uwalony 74141?
Jak pisałem: "nasi już tu byli" :evil: - nie wiem jaki był stan fabryczny, nie wiem skąd te mierniki są i kto w nich grzebał, jeszcze niejeden stary sprzęt pomiarowy mi w łapy wpadnie.
Będę musiał moduł z NIXIE podłączyć na długich kablach i położyć obok- w ten sposób uniknę zwarcia +200V z +5V i wypalenia wszystkich TTL-i, w tym g.... nie ma wcale dojścia do niczego.
AdamC
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 106
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 22:37

Re: PFL-23-naprawa

Post autor: AdamC »

Szrot majster pisze: pn, 28 lutego 2022, 22:24 A konkretnie o który przerzutnik chodzi?
Czy o IC42 i IC43?
Przerzutnik na tranzystorach jak pisałem wyżej.
Następnie sprawdź, czy masz impulsy bramkujące (1 sek, 0,1sek, 0,01 sek ) na nogach8,9,10 IC44, jakie stany - może jest stałe "0" , jeżeli na 9 i 10 masz "1", czyli na wejściu głównej bramki - stałe "0", czyli bramka gówna nie puszcza impulsów we. na licznik główny.

Na mostku nóg IC42 i 43 tzn, w IC42 (2,3,4) i w IC43 (2,3,4,10,11) jakie napięcie / powinno być ok 5V ( pomierz 7472 )

Szrot majster pisze: pn, 28 lutego 2022, 22:24 Miernik wyświetla po włączeniu tą samą kombinację cyfr, zapala też w 2 NIXIE wszystkie katody(gasną one i pojawia się cyfra po wyjęciu i włożeniu bezpiecznika od +5V), czy może być uwalony 74141?
Wysoce prawdopodobne.
Szrot majster pisze: pn, 28 lutego 2022, 22:24 Jak pisałem: "nasi już tu byli" :evil: - nie wiem jaki był stan fabryczny, nie wiem skąd te mierniki są i kto w nich grzebał, jeszcze niejeden stary sprzęt pomiarowy mi w łapy wpadnie.
w tym g.... nie ma wcale dojścia do niczego.
Skupmy się na technicznych problemach i ich rozwiązaniem ( jako że to forum techniczne ) a nie że w życiu jest ciężko.
ODPOWIEDZ